rafcio007, Walczy

od 2013-11-15

ilość postów: 4

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak tarczycy

11 lat temu
no właśnie dobrze mówisz Bulka601 chciałem aby tylko jedna osoba jechała... ale się uparli, że będą jechać we dwoje, zobacze jeszcze co powiedzą w Gliwicach i może wtedy mama zrezygnuje z przyjazdu, tylko ojciec ma prawo jazdy :)

Rak tarczycy

11 lat temu
mam jeszcze pytanko co do jodowania, biorę ze soba jakieś landrynki, cukierki do ssania itd, do tego na miejscu oczywiście woda butelkach dużych, czy coś jeszcze? Chodzi mi tylko o jedzonko ;)

I jak kwestia powrótu, będa odbierać mnie rodzice, przyjadą samochodem, czeka nas około 400km drogi, czy maja się jakoś zabezpieczyć przed jodem? Wiadomo na pewno jakieś przerwy postoje, wietrzenie auta? Ale czy np. mam się zagrodzić od nich czymś? Bedę siedział z tyłu, pytam bo nie do końca wiem co i jak ;) Ze szpitala dostałem rozpiskę, co zabrac ze sobą, a co nie i tyle.

Rak tarczycy

11 lat temu
@Basia49 dzięki za odpowiedź.
Co do mnie to mam termin przyjęcia na 20 listopada, a na zamknięty oddział 22 listopada, czyli 2 dni badań a potem izolatka :)

Rak tarczycy

11 lat temu
Witam, mam 24 lata :) Choruję na niedoczynność tarzcycy od ponad 2 lat, od 2 lat chodziłem z guzem w tarczycy tylko usg mialem zrobione, endo nie kazał nic z tym robić. Przez przypadek niecałe pół roku temu zmieniłem endo na innego, szybko skierował mnie na biopsje i wyszło rak brodawkowaty tarczycy to tak w skrócie ;) Obecnie jestem po operacji tarczycy w Gliwicach, usunięcie całej, z powodu raka brodawkowatego tarczycy(guz), po badaniu histopatologicznym stwierdzono dodatkowo po jednym ognisku rakowym w lewym i prawym placie i przerzut do węzła chłonnego szyi, oczywiscie i tak to wszystko zostało mi usuniete podczas operacji. Ale przez to zostałem skierowany na jodowanie. Moje pytanie ile trwa pobyt? Jade na jodowanko do Gliwic, termin mam na 20 listopada. Czy jest szansa na wyjście około 27 listopada, tak abym mógł 29 listopada być już w domciu? Bardzo mi zależy na dacie 29 listopad, a do chaty mam kawał drogi mieszkam obecnie w Lublinie.