Ostatnie odpowiedzi na forum
mam być w .... niedzielę :) Dodzwoniłem się i rozmawiałem z ordynatorem aby się upewnić, że nie ma błędu w skierowaniu. Podobno nie ma i mam być w niedzielę, choć pielęgniarka stwierdziła, że nie przyjmują w niedzielę. Może będę nocował w samochodzie :)
a po usunięciu tarczycy nie mogę odbudować wapnia, leżałem w szpitalu 9 dni z dożylnym podawaniem wania, wciąż wyniki na granicy normy i lekko poniżej mimo brania calperosu tych czerwonych maleństw na utrzymanie wapna w organiźmie. Podobno po jodowaniu będzie gorzej :) się zobaczy.
Witam Wszystkich.
Mimo, że w kółko piszą tu Panie i wydaje się, że problemy z tarczycą tylko ich dotyczą to ja wpiszę swoje 3 grosze. Jestem 40latkiem z Gdyni i raka zdiagnozowano u mnie w połowie listopada 2015, pod koniec listopada usunięto mi tarczycę, a dwa tygodnie temu odebrałem hist-pat i wyszło, że nie miałem żadnych przerzutów w węzłach chłonnych i nie było nacieków (cokolwiek by to nie znaczyło). Za 4 dni jadę do Zgierza na radio. Zastanawiam się na kilkoma sprawami - mi endokrynolog powiedział, że jego zdaniem tylko mnie zeskanują i puszczą do domu, ale z tego co czytam i dowiadywałem się na miejscu raczej nie ma takiej możliwości (jako, że hormon mam brać aż do jutra to zdaje się będę miał 2 dni podawane zastrzyki zanim nastąpi skanowanie). Druga sprawa to czytam o wynikach TSH (mają być niziutkie), a u mnie TSH 82 ! ALAT ASPAT też kosmiczne (przed operacją wszystko jak w zegarku) i zastanawiam się, czy to możliwe, aby po usunięciu tarczycy (to raptem miesiąc) tak się wszystko rozregulowało. Może w Zgierzu coś podpowiedzą. I jeszcze jedno - co należy zabrać do Zgierza? Sporo wątków o Gliwicach, Trochę o Poznaniu, a jakie zwyczaje w Zgierzu? Czy istnieje tam szansa na pozostawienie gdzieś auta na te kilka dni?
pozdrawiam