Ostatnie odpowiedzi na forum
heniek znalazłam wśród Twoich wpisów informację, że u Ciebie jakiś czas po operacji też pojawiła się przepuklina. Napisałeś również ,że musiałeś zakładać pas.Jak długo go nosiłeś?czy to pomogło?czy może nadal go stosujesz?
Sierotka zapytalam na forum stomicy.org.niestety bardzo mnie zasmucil fakt,ze jezeli bedzie potwierdzone ze to faktycznie przepuklina to trzeba bedzie to zoperowac.kurcze w tak krotkim czasie kolejna operacja?!
sierotka dziękuję za wskazówki,skorzystam ale może ktoś z naszych forumowicz zetknął się z problemem, mowa o przepuklinie po operacji
Kochani
mam do Was kolejne pytanie: czy u Was lub u Waszych bliskich pojawiła się, po operacji,przepuklina w okolicach stomii? Jeżeli tak to co robić z tym dalej?
remil trzymam mocno kciuki,aby wszystko to co się ostatnio u Ciebie dzieje, wpadło w końcu na odpowiedni tor
heniek mój tatuś "wrócił" do firmy Dansac,W tzw.międzyczasie był epizodzik z workami jednoczęściowymi firmy BBraun.Niestety w naszym przypadku nie zdały egzaminu.Zobaczymy jak będzie teraz z Dansacem. Dzięki za wskazówki co do worków "nie firmowych".
renesme napisałaś,że Twój tata miał to samo.Jak to rozwiązaliście?
BEATA41 spokojnie,owszem używa się też worka nocnego ale tylko dlatego,aby taka osoba nie musiała w ciągu nocy kilka razy wstawać i opróżniać ten dzienny.
Moi drodzy mam do Was pytanie: jakiego używacie "łącznika" łączącego worek nocny z tym dziennym. ostatnio u mojego taty zdarzają się nocne awarie w sensie takim,że coś przecieka i po całej nocy jest mokro. Nie wiem co jest tego przyczyną. Może za słaby jest zacisk i podczas zmian pozycji coś tam się luzuje. Tatuś używa firmy BBraun takiego zatrzaskowego.Napiszcie proszę czy ten łącznik pasuje tylko do worka i wężyka z danej firmy czy może są uniwerslane.
no tak! teraz nie ma z kim pogadać, bo wszyscy śpią po nocnych pogaduchach,ha,ha:-) Muszę przyznać,że gwarno się zrobiło ale to jest właśnie SUPER!
Jest to dowód na to,że jeśli tutaj zapukasz, nie ważne jaki to dzień, zawsze ktoś otworzy drzwi I zaprosi Cię do środka
BEATA41 ja też oglądałam filmiki na youtube,dużo czytałam i muszę przyznać tak z perspektywy czasu ,że bardzo mi to pomogło. Zanim wszystko ujrzałam na żywo byłam już w jakimś stopniu oswojona z tym co mogę zobaczyć.Kiedy nadszedł ten dzień widok zupełnie mnie nie przeraził.Wręcz się zdziwiłam,że przyjęłam to jako zupełnie coś normalnego.Sama byłam w szoku,że taka była moja reakcja.Byłam z siebie dumna.Okazało się,że jestem silna pomimo tego,że nie znoszę widoku krwi czy wszelkiego rodzaju ran. Tak się zadziało,gdyż to wszystko dotyczyło i dotyczy nadal osoby najbliższej, w moim przypadku kochanego tatusia. Kolejny krok to była pierwsza zmiana płytki. Owszem ręce się trzęsły.Plecy były trochę mokre ale poszło.I kolejny powód do dumy. Płytka trzymała się 5 dni.Nawet, gdyby się nie udało za pierwszym razem to i tak byłby powód do dumy,że w ogóle to zrobiłam. Wiedziałam,że jak coś pójdzie nie tak kolejny raz, zawsze mogę podjechać do szpitala i poprosić pielęgniarkę o jeszcze jedno szkolenie.
Aha! i jeszcze jedno: jeszcze bardziej niż z siebie jestem dumna z mojej mamy.Jej reakcja na widok samej stomii była trochę gorsza (dała jednak radę!) ale za to teraz świetnie sobie radzi z jej pielęgnacją. Przypomnę tylko,że właśnie mija 3 tydzień jak tatuś jest w domu.
26 lutego mamy badanie TK.