Ostatnie odpowiedzi na forum
A nie! Przepraszam udało się Ale dopiero jak wpisalam treść wiadomości
Czarownica też próbowałam załączyć plik,niestety próba nie powiodła się.może ta funkcja jest jeszcze w fazie przygotowań?
Kniesia doskonale wiem o czym piszesz.Z moim tatusiem było to samo.na ból biodra i kręgosłupa narzekał już w szpitalu.Niestety łóżka szpitalne nie należą do najwygodniejszych.Materace wbrew pozorom są fatalne.Niech tata da sobie trochę czasu.łóżko,na którym śpi spełni swoją rolę,zwłaszcza w nocy,kiedy to do worka dziennego doczepiony jest worek nocny.może on wtedy swobodnie leżeć na podłodze.tak przynajmniej jest u nas.my też zastanawialiśmy się jak nosić worek.dla odmiany mój tatuś od zawsze nosił spodnie na brzuchu.stomie ma wysoko.scisnac paskiem nie za bardzo.Bez paska źle,bo spodnie by spadły.tatuś wpadł na pomysł,że będzie nosił szelki.pomysł okazał się trafiony.co do wyproznien.mój tatuś po wyjściu ze szpitala też na początku miał problemy.trzeba pić dużo wody.trzymać na początku dietę lekkostrawną.na wyjście lekarz przepisał tacie dwa syropy.jeden to parafina.drugiego nie pamiętam.pije 3 razy dziennie i póki co musi je na razie pić
Kniesia jak się czuje tata?
Kama58 ja z czystym sumieniem mogę polecić szpital onkologiczny w Wieliszewie,k.Legionowa.podczas pobytu mojego tatusiu całkiem sporo było tam osób z tamtej części Polski
Kniesia,mój tatuś parę dni po operacji tylko kroplowka,później tylko woda.na początku w małych ilościach.w naszym przypadku był inny problem,brak wypróżnień oraz wzdęcia,.jednego dnia tatuś miał brzuch jak balon i straszne boleści.dostawał przeciwbólowe oraz czopki.musiał dużo spacerować,aby pobudzić jelita.jak sytuacja sie unormowala dostał kleik.kolejnego dnia dieta lekkostrawna.wymioty to może być efekty po narkozie
Kniesia musi być dobrze.nie może być inaczej.dokładnie to samo co TY przeżywalismy pół roku temu.mój tatuś skończył w tym roku 64 lata,ma usunięty pęcherz i wyłoniona stomie.podczas operacji 2 stycznia,usunięto wszystko co w pobliżu łącznie z węzłami,w badaniu histo wyszło.że był przerzut do 1 węzła ale dzięki Bogu zostały one. wycięte.pod koniec lutego badanie TK czyste.chemia nie została podana.dzisiaj tatuś normalnie funkcjonuje.jedyne zastrzezenie lekarza po wizycie w połowie maja to troszkę ograniczyć jedzenie.tatuś mało,że odzyskał utraconą wagę to jeszcze trochę jej dołożył.zatem trzymam za tatę kciuki.bądźcie przy nim a zarazem z nim
Beat oczywiście masz rację.każdy z nas to zupełnie innych organizm.jeżeli lekarz takie dał wytyczne to miał ku temu podstawy.Komuś trzeba zaufać.tak czy inaczej życzę zdrówka
Maluta1spróbuj w Mazowieckim Szpitalu Onkologicznym w Wieliszewie pod Warszawą.tam terminy były BARDZO realne
Beata41 u mojego tatusia na 1z 11węzłów prawych był przerzut ale nie zlecono mu chemii.lekarz powiedział,że skoro te węzły zostały wycięte od razu z pecherzem nie ma potrzeby niszczenia organizmu chemią.