kwiat08,

od 2015-12-10

ilość postów: 3

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

9 lat temu
Maria 58 dziękuję za dobre słowo, to głaskanie przyda się mojemu dzidziusiowi, będzie zadowolony, bo czasami sama o nim zapominam, moje myśli krążą ciągle wokół mojej najukochańszej na świecie mamusi, Ona jest dla mnie wszystkim, co najpiękniejsze, najcudowniejsze, najwspanialsze.

Rak jajnika

9 lat temu
W takim razie jest szansa, że jakakolwiek inna chemia jeszcze zadziała?:-(

Rak jajnika

9 lat temu
Witam wspaniałe kobiety:-)Jestem tu nowa.Moja mama choruje na raka jajnika, miała już 2 rzuty chemii, taxol plus carboplatyna, po pierwszym leczeniu wznowa nastąpiła po pół roku, po drugim rzucie chemii już po trzech miesiącach rak progresował. Teraz mamusia przyjmuje czerwoną chemię, ale po dwóch wlewach w odstepach co trzy tygodnie okazało się, że chemia nie działa, marker urósł z 1000 na 3000. Jestem załmana, czemu ta chemia nic nie działa? Teraz mamusie przyjęła 1 wlew topotekanu- przedwczoraj. Czy któraś z was tak miała?Proszę, napiszcie, co o tym sądzicie. Mama ma zmiany na otrzewnej i trochę płynu, poza tym jest w bardzo dobrej kondycji fizycznej, wygląda na zupełnie zdrową osobę, kwitnąca na twarzy, nic nie chudnie, ma apetyt. Dodam jeszcze, że po czerwonej chemii czuła się całkiem dobrze, lepiej niż po taxolu z carbo, nawet włoski tylko się przerzedziły, nie wyszły. Dodam też, że taxol działał na mamusię dobrze, markery spadały do normy. Czemu więc teraz po czerwonej chemii rak tak progresuje? Tak się zadręczam, jestem w ciąży i pragnę, aby moja najukochańsza mamusia mogła cieszyć się swoim wnukiem, tak bardzo wyczekiwanym.