kotka, Wspiera

od 2017-03-12

ilość postów: 199

Mama zaczela chorowac w lutym 2017 a odeszla w licpu 2020.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

5 lat temu

Ania_walcze o mame, chyba rozumiem Twoje obawy, ja mam tak że zrobieniem u Mamy badania krwi a konsultacja dopiero w grudniu (chce teraz bo od maja nie miała ale lekarz nie zlecal). Myślę że to taka sytuacja w której nie ma idealnego wyjścia, bo jeśli nie zrobisz możesz pomyśleć a trzeba było może wcześniej zrobić...gdyby coś się działo.  Albo zapytaj wprost lekarza lub przesuń termin maksymalnie najpóźniej? 

Rak jajnika

5 lat temu

Witajcie Dziewczyny ostanio jakoś dużo smutnych wiadomości dookoła.  Tak sobie pomyślałam o córkami, które wspierają Mamy, może warto byłoby zorganizować spotkanie, poznać się i dać sobie odrobinę wsparcia. Wiem że jesteśmy z różnych stron Polski, ale zawsze można gdzieś dojechać. Ja akurat mieszkam w Poznaniu. Dajcie znać co myślicie o tym. Pozdrawiam Was Wszystkie Dziewczyny!

Rak jajnika

5 lat temu

lena bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy. Kiedy czytałam Twoją wiadomość łzy same napływały do oczu. Opisalas to czego najbardziej się boję. Kiedy moja Mama zachorowała świat się zmienił.  Staram się z całych sił korzystać z tego co jest nam dane, ale lęk, strach paraliżuje mnie każdego dnia.  Czasami tracę cierpliwość a później strasznie tego żałuję.  Tak batdzo bym chciała żeby moja Mama mogła poznać moje dzieci które mam nadzieję kiedyś mieć. Już sama.nie wiem ktoś się bardziej boi czy ja czy moja Mama, na pewno moja Mama lepiej się kamufluje. Ściskam Was wszystkie. 

Rak jajnika

5 lat temu

Nana bardzo mocno przytulam. Dziękuje, że dzielisz się z Nami wiadomościami. 

Rak jajnika

5 lat temu

witajcie Dziewczyny! Chciałam się podzielić z Wami wynikami Mamy po kolejnej kontroli, marker 30, do tej pory utrzymywał się na poziomie 20stu. TK ma zaplanowane na grudzień.  Totalnie mnie to rozwaliło, wiem że jest w normie ale pojawił się ten olbrzymi strach i lęk przed  wznową. Nie wiem jak sobie  z tym radzic. Ściskam Was wszystkie walczące o siebie i o swoje Mamy. Nana jestem z Tobą myślami, mam nadzieję że ból troszkę odpuści. 

Rak jajnika

5 lat temu

Midi 90, tak mi przykro że marker poszedł w górę. Też bym chyba nie wiedziała co dalej. Zmieniać chemie teraz to chyba obciążenie dla organizmu. Mam nadzieję, że jutro lekarz znajdzie najlepsze rozwiązanie.  Mocno trzymam za Was kciuki. Dużo sił dla Ciebie i Mamy. 

Rak jajnika

5 lat temu

dzień dobry Dziewczyny, miałabym do Was pytanie. Moja Mama tak dla przypomnienia jest 4 mce po chemii karbo taksol avastin i 2 operacjach, ostatnia 15 mcy temu. Czy może jechać na 2 tygodnie do Egiptu? Lekarz mówił że w ciepłe kraje  można ale s sumie pytałaśmy ogólnie a nie o Egipt. Co myślicie? Dobrej soboty! Ściskam Was, Nana trzymam mocno kciuki!

Rak jajnika

5 lat temu

Helena69, najlepiej o wszystkich niepewności ach porozmawiać z lekarzem. Moja Mama lat 68, stopień 3 i rozsianie po otrzewnej przeszła 2 operacje w przeciągu pół roku.  Też bardzo się bała stomii, ale na szczęście nie było potrzeby. Była to trudna i długa operacja, ale myślę że ratując życie, ponieważ sama chemia nie dałaby rady. Decyzję musisz podjąć sama. Trzymaj się! 

Rak jajnika

5 lat temu

witaj kasqiss! Ja również wspieramy moją Mamę. Myślę sobie ze zdanie lekarza o remisji to świetna informacja. U mojej Mamy np.po operacji i chemii nadal zostały zmiany. Cały czas żyje w lęku co dalej, ale Mama cieszy się każdym dniem. Może warto żeby Twoja Mama skorzystała z pomocy psychoteraputy. Trzymajcie się dzielnie!

Rak jajnika

5 lat temu

mest, myślę sobie teraz ze może bym coś zmieniła..może Bydgoszcz? Ale moja Mama dobrze się czuła w wco, więc nie chciałam też kombinować.  Brała chemie na oddziale Roszaka, opiekowała się nią jedna lekarka, ale już później gdy zmieniła dzień chemii to zminil się też lekarz. Z kolei operowana była na oddziale Nowakowskiego, przeniosłem Mamę na czas operacji ponieważ był to lekarz polecony przez wiele osób.