kotka, Wspiera

od 2017-03-12

ilość postów: 199

Mama zaczela chorowac w lutym 2017 a odeszla w licpu 2020.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

5 lat temu

medi a jak to sprawdzić czy jest dobrze podłączona?

Rak jajnika

5 lat temu

sarnaś zyj najlepiej jak potrafisz i daj sobie czas, nic nie przyspieszaj. Zawsze bardzo przeżywam odejście każdej z forum, bo zaraz pojawia się we mnie poczucie smutku że kiedyś sama będę przez to przechodzic i batdzo się wtwdy boję. My z Mamą walczymy dalej ale nie jest łatwo. 

Rak jajnika

5 lat temu

Sarnaś przytulam, bardzo mi przykro :(

Rak jajnika

5 lat temu

lukS  oby tak dalej :) w ogóle sobotnie że robią tyle badań. Powiedzcie jak to Dziewczyny jest, bo moja Mama skończyła chemie w maju i od tamtego czasu nie zlecili jej ogólnego badania krwi, raz tylko marker bo drugim razem same zrobiłysmy. Krew też same zbadalysmy, ale ogólnie bo nawet nie wiem jakie badania robić.  A co do naszej sytuacji to kiepsko, bo marker usurosl do 116 od października i pod koniec stycznia PET o lekarka mówi że pewnie dadzą chemie.  A z tk to miała tylko brzucha. 

Rak jajnika

5 lat temu

sarnaś widzę jak Ci trudno i jak czujesz się bezsilna wobec Mamy objawów. Wydaje mi się, że mimo wszytsko wizyta u tego specjalisty coś Ci rozjaśni.  Niestety nie znam się na obrzękach, ale zastanawiam się się co na to onkolog? Może Twoja Mama potrzebuje kontaktu z kardiologiem? Trzymaj się i zadbaj o siebie, pamiętaj potrzebujesz dużo sił więc nie ma co odkładać troszku o siebie na później.  

Rak jajnika

5 lat temu

Sarnaś, rozumiem jak Ci ciężko bo ja również  zmagam się z chorobą Mamy, jutro kontrola i batdzo silnie to przeżywam. Pamiętaj pomaganie jest trudne,wyczerpujące i zawsze choruje cały system, czyli cała rodzina. Ja osobiście radzę sobie falami, ale jestem tez w stalym wsparciu specjalisty że względu na moją codzienna pracę i własne życie.  Jeśli nie stać Cie narazie na psychiatryeto chociaż zapisz się na nfz, może trafi się wcześniejszy termin.  A najlepiej zgłoś się do psychologa, możesz na nfz do poradni, lub do ośrodka interwencji, albo do psychologa w szpitalu Mamy. Nie wiem skąd jesteś więc nie wiem co doradzić, ale jakby co mogę Cie pokierować do kilku miejsc i osób.   Potrzebujesz jeszcze dużo energii i siły skoro piszesz ze leczenie zaczyna się od nowa. Ja kiedyś to myślałam ospotkaniu dla wspierających, bo też czuje ze najlepiej rozumiem się z osobą, która jest w podobnej sytuacji. Trzymaj się!

Rak jajnika

5 lat temu

Tak bardzo mi przykro. Spoczywaj w pokoju. 

Rak jajnika

5 lat temu

Nana mocno przytulam, dziękuję za to jak pięknie pokazywałaś Nam walkę z tą trudną chorobą. Smutno. 

Rak jajnika

5 lat temu

witajcie Dziewczyny, to fakt święta się zbliżają i będą u każdy z nas różne, u nas nieco trudniejsze bo mojej Mamie poszedł marker w górę, we wrześniu było 30, a dzisiaj 56 a Mama bardzo się załamana tym co to może oznaczać.  Co do radzenia sobie z bólem to olej z konopi w tym pomaga, w Koninie jest punkt konsultacji prowadzony przez lekarzy i psychologa, zawsze można z tego skorzystać i zobaczyc. Kolezanki Mama sibie chwali, czyje się lepiej. Ściskam Was

Rak jajnika

5 lat temu

Lena24, myślę sobie ze to co przezywasz to po prostu żałoba, która może trwać rok a może nawet dwa. I batdzo różnie wygląda, dopiero pod jej koniec wspomina się bliskich ale już bez tego dręczącego bólu. Z tego co piszesz czytam że Ci bardzo trudno. W takich sytuacjach warto skorzystać ze spotkań z psychoterapeutą. Dobrze jest omówić to co się dzieje obecnie w Twoim życiu.  Jeśli byś miała problem ze znalezieniem to pomogę. A co do świąt to przeżyj je tak jak czujesz ze byś chciała.