Ostatnie odpowiedzi na forum
Hehehe susza :D
Kaucja trzymamy kciuki i tak jak pisze elbe, zerknij tam na forum :)
Heheh ja mam tak z prawą nogą, zastanawiam się nad obcięciem czasem heheh, niestety czopki mi się kończą to i czasem Ibuprofen wezmę bo w de takie coś mi dali xd hah.
Heheheh czyt ł :D no przecież Ci laski nie zrobię :P
Ogólnie jest wiele takich piosenek, ale ja sobie wybieram dane wersy, które opisują uniwersalne sceny z życia, albo mogę je zinterpretować na własny użytek :))
http://www.youtube.com/watch?v=ZesYu-5Q8fI ja wiem, że nie musi się podobać bo to hip hop, ale ja jestem młoda i od dawna ten styl jest ze mną heheh :)
Ale jak chciałaś ninetka to proszę :P
Ja to Niederschsen :)
Tak w DCO, ta kobietka to niby znajoma koleżanki mojej mamy... I tylko właśnie dlatego wiem, że to już blisko... Bo tak to informacji nie udzielają...
@ninetka a gdzie w DE? Bo ja też siedzę w "dojczlandach"
Heh :) Baaaaaaardzo mądre :)
Ja osobiście uwielbiam teksty z piosenek HH, ale każdy ma swój gust:)
Np coś takiego:
"Stałem tam sam, pośród zgliszczy i chciałem już odejść.
I powiedziałem sobie, że tego nie zrobię, bowiem -
Nie będę swoim wrogiem, gdy jestem swoim Bogiem."
"Pamiętaj!
Nigdy się nie poddawaj:
kiedy upadasz- wstawaj
Błedy popełniają wszyscy
I ja też, pamiętaj
Nigdy nikt Cię nie zniszczy
Nie masz się czego obawiać
Świeci słońce, gdy przestaje padać deszcz"
"Życie bez litości próbuje nas czasem złamać, jak kości.
Nie można się załamać chociaż czasem to jest dramat"
zgadzam się z MatíasfromSpain. Silvan rób to co chcesz, na co masz ochotę... A nie to co chciałaś. "Nie patrz w przeszłość, tam już byłeś i wszystko widziałeś, idź naprzód, tam będzie ciekawiej." Pokaż, że pomimo tego co się dzieje z Twoim ciałem ciągle dajesz radę żyć godnie :) I może nawet cieszyć się życiem, cieszyć się tym co masz.
Ale z drugiej strony im bardziej się ktoś zamartwia i wmawia sobie pewne rzeczy to tak się dzieje...
Trzymam kciuki ;) Ślę pozdrowionka !
Mieszkam z chłopakiem , dzwoniłam do szpitala. Jednak tak jak pisałam, najprawdopodobniej to będzie w tym tyg wezwanie.
A tak dodając jeszcze to lekarz sam jest ciekawy co mi wytną... Co zrobią.
Dzięki i pozdrawiam :)
Hej kobietki :)
Czytam Wasze wpisy od wczoraj (bo akurat wczoraj na tę stronkę trafiłam), więc i ja postanowiłam coś napisać... MOŻE BYĆ TEGO DUŻO, ale i tak to nie wszystko, bo to co mnie spotyka to jest KOMEDIODRAMAT.
Moja przygoda zaczęła się na początku marca, gdzie dostałam okres, ale on był inny niż wszystkie... Był skąpy, nie miałam bólów brzucha i trwał krótko. To było dla mnie dziwne, odkąd pamiętam, miałam obfite krwawienia z silnymi bólami podbrzusza i trwał 7 dni - nigdy dłużej.
No, ale nie przejęłam się zbytnio. W tym też czasie gdy miesiączka ustąpiła, pilnowałam rocznego chłopca. Po tygodniu zaczęłam się źle czuć - zgoniłam to na przeziębienie (bo miałam takie objawy), ale zaczęły sie bóle podbrzusza, plamienie zmieniło się w krwawienie, a ból promieniował na plecy i nogi ;/ Brałam leki przeciwbólowe, ale nie mogłam już bo żołądek mnie bolał... Przebywając w Niemczech poszłam do ginekologa. Ten na podstawie jednego badania USG stwierdził, iż mam PCO i dał mi JENNIFER 35. *odpowiednikiem w Polsce jest DIANE 35.
Nie byłam co do tego przekonana, ale tłumaczyło to też dlaczego jeszcze nie zaszłam w ciążę, a przecież jestem młodą kobietą bo mam dopiero 21 lat. Wracając do wątku, to krwawienie ustało, ale miałam zacząć brać tabletki wraz z 1 dniem okresu, no wzięłam ok. 20.03 ale okres nie ustawał, a ginekolog mnie uspokajał, że jest wszystko okej.
11.04 byłam już w Polsce, więc i tu poszłam do lekarza bo przecież tyle już krwawię...
NIE ZAPOMNĘ MINY LEKARZA, KIEDY PYTAŁ SIĘ MNIE PRZY BADANIU CZY LEKARZ W NIEMCZECH NA PEWNO MNIE BADAŁ... Sam lekarz nie wiedział co mi jest, lewy jajnik powiększony a przy prawym coś jest... Musiałam iść do szpitala na badania.
Następnego dnia stawiłam się na oddziale, więc znowu badania USG, dotykowe, pobranie krwi, TK i różne różniaste... No dobra, mój lekarz jest bardzo miły, ale no nie potrafił mi na samym początku powiedzieć, że mam guza... Powiedział, że mam jechać na onkologię do Wrocławia, ale też, że mam się nie martwić... CA125 wyszło jakoś ok 800... i guz nie pamiętam jakiej wielkości ale ok 8 cm.
Tu sie zaczynają cyrki, dzwonię do Wro - termin za miesiąc, dzwoni mój tata - termin już przybliżony... Dzwonie znowu ja tym razem 17.04 - niech pani przyjedzie jutro. Dobra stawiłam sie 18. na wizytę, lekarz mnie zbadał, STWIERDZIŁ, IŻ Z LEWYM TEŻ JEST COŚ NIE TAK, pobrali mi krew... Miałam być przyjęta w trybie "pilnym" na operację, który trwa od 4 - 6 tygodni... bo OSÓB ZE ZMIANAMI NOWOTWOROWYMI JEST DUŻO. Dlatego miałam czekać na list...
Przestałam krwawić, więc miesiączka trwała miesiąc. SPOKO. Ale mimo to że miesiączka się skończyła, piersi mi puchły jak po dziś dzień, bóle brzucha już nie tylko była/są po prawej stronie ale i po lewej, miałam plamienia, wycieki w postaci ropno-podobnej... I tak do następnego krwawienia, które było 02.05.
10 maja byłam znowu w Polsce bo komunia była, kilka dni później poszłam do swojego ginekologa, przepisał mi tabletki na zmniejszenie krwawienia i dał czopki przeciwbólowe (bo pomimo, że to nieprzyjemne - dają mi ulgę) a i żelazo bo hemoglobiny mało... Kazał zadzwonić i popytać a może nawet przyspieszyć bo już 4 tyg minęły. Ale tym razem pani stwierdziła, że nie ma żadnej informacji i MAM CZEKAĆ NIE NA LIST TYLKO NA TELEFON.
Czekam do dzisiaj, od 18 czy 17 kwietnia minęły 2 miesiące, ani widu ani słychu, choć niby mają dzwonić w tym albo przyszłym tyg. Zobaczymy, a ja większości leżę choć jak mogę to dużo chodzę - nawet jak mnie boli, krwawię, skrzepy czasami wielkości piłeczki do pin ponga wylatują, czasami zmieniam tampony co pół godziny bo już trzeba. Zwijam się z bólu, brzuch mam jak balon, cała opuchnięta chodzę, a teraz to już nawet chodzić zbytnio nie mogę czasem bo tak mnie noga prawa boli... a czasem są takie dni, ze ból jajników jest do wytrzymania - no chyba, ze już się do niego przyzwyczaiłam...
Myślicie, że ból nogi może być od tego? Na samym