Ostatnie odpowiedzi na forum
Drugi dzień badań za mną. Ciekawe czy był wychwyt w loży po tarczycy i czy węzeł świecił.
Kasiula17 godzina wizyty w Poradni Tarczycy jest orientacyjna. Po prostu od tej przyjmuje lekarz (czasami przychodzi wcześniej, ale też może przyjść później). Przyjdź jak najwcześniej oczywiście najpierw musisz pójść do rejestracji głównej. W rejestracji głównej kolejki się ostatnio jakoś zmniejszyły. Tylko Ty będziesz pierwszy raz w Centrum Onkologii. Wtedy idziesz tylko i wyłącznie do rejestracji pierwszorazowej. Niestety nie wiem jakie tam są kolejki czy długie czy krótkie.
Ogólnie zasada jest jedna. Im wcześniej przyjdziesz tym wcześniej wyjdziesz.
Malwqa przytulam. Może nam razem będzie raźniej, łatwiej. Tylko jak tu być spokojnym przy takich wiadomościach.
Ten powiększony węzeł mnie w ogóle nie boli. Jak lekarka robiła mi USG i jechała po tym węźle, a to trwało dosyć długo on mnie ani razu nie zabolał.
Powiedziała też, że nie widzi w nim czegoś bardzo niepokojącego, tylko ta wielkość ją przestraszyła. Teraz muszę czekać w nerwach do czwartku.
Terminy są różne. Są one układane według wyniku histopatologicznego. Można czekać miesiąc, ale i też kilka miesięcy.
Z drugiej strony odsuwam tę myśl, że badania mogą wyjść źle.
Dziewczyny jutro mam scyntygrafie tarczycy, a w czwartek całego ciała i wizyta u lekarza. W czwartek dowiem się jak wyszły wszystkie badania. Tak bardzo bym chciała żebym nie świeciła w scyntygrafiach. Żeby TG było niskie. W ogóle resztę badań żeby było super. Boję się.
Kasiula17 ja się leczyłam, a teraz kontroluję w CO w Warszawie.
Za mną pierwszy dzień badań i już jestem promieniotwórcza. Trochę się boje dalszych badań, bo w USG wyszedł mi duży węzeł chłonny. Byłam przeziębiona, ale lekarka mi powiedziała, że ten węzeł jest zbyt duży jak na po przeziębieniowy.
U nas Thyrogen jest refundowany, ale i tak bardzo drogi żeby był dla każdego. Euthyrox też jest refundowany, może bardziej ryczałtowany. Kosztuje też ok. 4 zł, ale też cena może przekraczać 5 zł. To zależy od dawki i ile tabletek w opakowaniu.
Jeszcze wracając do zastrzyków. Zastrzyki podaję się nie na miesiąc przed jodem tylko kilka dni przed.
Zawsze możesz porozmawiać o tym z lekarzem.
Informacja prawdziwa. Zastrzyki są, ale nie dla każdego. Lek który się wstrzykuje to Thyrogen i kosztuje kilka tysięcy. Mówi się, że lepiej odstawić na te 3 - 4 tyg. lek niż mieć zastrzyki. Podczas odstawiania organizm się lepiej przygotowuje na przyjęcie jodu. Jod jest lepiej pochłaniany, a późniejsze badania są wiarygodniejsze. Dużym plusem podczas dostawania zastrzyków jest ominięcie nieprzyjemnych objawów niedoczynności które się pojawiają podczas odstawiania leku.
Co do tycia. U mnie po operacjach nic się nie zmieniło. Dopiero podczas odstawiania leku.
Pozdrawiam w ten słoneczny choć mroźny dzień. :)
Dziewczyny i chłopaki (jak tu są), od wtorku zaczynam kontrolne badania po jodzie diagnostycznym. Od 3 tyg. nie biorę leku. Trzymajcie kciuki. Pojawia się coraz większy stresik.