od 2017-06-12
ilość postów: 6
Termin operacji ustalono mi dopiero pod koniec sierpnia. Czy też tyle czekaliscie? Dla mnie to najgorszy możliwy czas, bo muszę odpuścić szukania pracy w szkole - nikt nie zatrudni nauczyciela, którego we wrześniu nie będzie w pracy 😕
Kurcze... zmartwiłaś mnie tym nerwem krtaniowym, bo jestem z zawodu nauczycielem. Wczoraj dr Chroscicki powiedział, że mają u siebie teraz specjalne rurki, które niemal całkowicie eliminują ryzyko uszkodzenia nerwów krtaniowych
Zetka,mogę wiedzieć, czemu miałaś dwie operacje i tę drugą juz nie na Krasnickich? Coś źle tam poszło?
Jeśli możecie, powiedzcie mi, ile czekaliscie na operację? Ja wczoraj dowiedziałam się, że terminy są na październik. Ewentualnie mam iść ze skierowaniem do sekretariatu we wtorek i jakoś może mnie wcisną wcześniej, choć nie obiecują.
No właśnie wstępnie na jutro umówiłam się do dr Chroscickiego z Krasnickich i w sumie w ogóle nie wiem, czego się spodziewać 😕 Właśnie odebrałam wynik kalcytoniny i jest poniżej 2, więc trochę odetchnęlam. Z dzisiejszego usg węzłów wynika, że rzuchwowe są trochę powiększone, choć tak naprawdę powodów może być tysiąc
Witajcie i pozwólcie, że przycupne na waszym forum. W zeszłym tygodniu odebrałam wynik biopsji z podejrzeniem raka tarczycy - niby opis wskazuje na brodawkowego, ale dla pewności czekamy na wynik kalcytoniny. W sobotę mam wizytę u chirurga. Czy ktos z was operowal sie w Lublinie?