Ostatnie odpowiedzi na forum
Basia może soki warzywne itp? Jestem po wizycie. Zlecił mi kolposkopie z pobraniem wycinków także jestem zadowolona ze nie zbagatelizowal sprawy bo już w ciąży prawie dwa lata temu wyszły jakieś ASCUS.. Testu na HPV mówił że bez sensu robić (ale dlaczego bez sensu to już nie dopytalam). W każdym razie jutro dzwonie do szpitala umówić się na kolpo :)
Dziewczyny ja od miesiąca pije czystek różnicy nie widzę ale może wkrótce wygoni że mnie całe zło hihi. Najbardziej boję się że ten hpv będzie sobie w najlepsze zerowsl w mojej szyjce gdy ja będę osłabiona po radiojodzie.. Basiap3001 ile dzidzia ma? Mój syn prawie półtorej roku i dalej zęby idą ;) aktualnie czwórki od dwóch miesięcy :D
Ja też mam nadzerke odkąd w zasadzie zaczęłam współżycie i cytologia zawsze 2 wychodziła właśnie ze względu na nią. Byłam przed te lata w sumie u kilku ginekologow i zawsze mówili żeby nie ruszać bo wypalanie to już przeżytek. Teraz mam nowego młodego ginekologa i mówił że można ewentualnie wyciąć ten "chory" kawałek jeśli cytologia wyjdzie zła. W środę fo niego idę i zastanawiam się co mi teraz powie ;)
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Zapomniałam w moim opisie dodać że mam nadzerke i to od dobrych pięciu lat także pewnie to też ma wpływ bo to jednak zmiana na szyjce prawda?
Oleńka88 rozumiem że teraz liczą się po prostu systematyczne kontrole u ginekologa? Testy na HPV rozumiem że sama oplacalas? Czy to wyszło po konizacji? Kurcze boję się zostawić ten wynik na pół roku bo za miesiąc jadę na radio jod po którym zapewne morfologia i ogólna odporność pójda na maksa w dół i czuje ze to niestety nie wpłynie pozytywnie... Organizm będzie jeszcze słabszy...
Pozdrawiam cieplutko :*
Nika_kg chyba tak. już przestaje powoli panikowac i trzezwiej patrzę na tą sprawę.
Witajcie dziewczyny :) Jestem u was pierwszy raz na codzień należę do forum tarczycowego - mam raka brodawkowatego.. No ale do rzeczy, dostałam telefon z przychodni że mam przyjść po wynik do lekarza więc od razu kolejny rak mi stanął przed oczami heh..myślałam że nie dam rady tam wejść po ten wynik... Na szczęście nie jedt źle!!- lsil zmiany śródnabłonkowe stopnia niskiego obejmujące koilocytozę hpv i możliwość CIN1. Niestety mojego lekarza nie było i w środę mam wizytę a ta dr powiedziała dosłownie tyle "wynik nieprawidłowy do powtórzenia za 6 miesięcy". Ale ja nie chcę czekać 6 miesięcy!!! Powiedzcie mi o co mogę walczyć w środę na wizycie kolposkopia czy test HPV? Powiedzcie mi skąd to cholerstwo od 3 lat mam jednego partnera i zdrada nie wchodzi w grę (przeprowadziliśmy rozmowę). oczywiście wcześniej mieliśmy innych partnerów, ja niewielu za to narzeczony kilka- naście a może i dziesiąt... Półtorej roku temu urodziłam naszego synka. W ciązy raz w cyto wyszły ascus po przeliczeniu było już czysto. Czy to możliwe że po prostu teraz wirus się uaktywnil? Dodam jeszcze że po porodzie tydzień chodziłam z peknietymi szwami i byłam później drugi raz szyta(może wtedy jakoś się zaraziłam?) Proszę was o podpowiedzi i odpowiedzi, jakieś rady. Milion myśli i scenariuszy mam w głowie:/
Dzięki dziewczyny, już wyczytałam że 8 na 10 kobiet które mają/miały wirusa nawet sobie nie zdawały sprawy i że w 80% samo przechodzi. Trzymam kciuki żeby i mi przeszło :D a tak btw to myślałam że ten podstawowy test HPV właśnie około 150zł kosztuje. Ale może rzeczywiście lepsza będzie kolposkopia. Zajrzę na forum sxyjkowe może dziewczyny tam więcej powiedzą :)
Nika_kg taki sam wynik mam. Ile placilas za kolposkopie? Robiłaś też test na HPV?
Oczywiście dziewczyny wiem że daleka droga ale mam żal do losu że jak zwykle ja;) tyle kobiet przechodzi bezobjawowo a ja musiałam się o tym dowiedzieć ;) i do tego słuchajcie ja już wiem że to się rozwinie ;)
I jeszcze jedno.. Czy raki chodzą parami??? Byłam dziś u ginekologa po odbiór cytologii i możliwe że mam wirusa powodującego raka szyjki macicy. Cudowna wiadomość już nie mogę doczekać się dalszej diagnostyki...