Ostatnie odpowiedzi na forum
Joka, a nie rozważałaś hematologa w Gdańsku? Miałabyś zapewne bliżej.
Witaj Gosiu. Bardzo się cieszymy, że do nas dołączyłaś. Ja też bardzo długo najpierw obserwowałam forum, zanim zdecydowałam się napisać. Myślę, że to bardzo ważne, żeby się móc uzewnętrznić i pogadać z osobami w podobnej sytuacji. To prawda, że są przypadki nigdy nie leczonej PBL, albo nie leczonej bardzo długo. W jakim mieście się leczysz? Jakie są Twoje doświadczenia? Czy masz jakieś swoje sposoby na unikanie infekcji (nasz ulubiony forumowy temat -jak się odżywiać :) )
Nala, masz jakieś problemy z sercem?
Cześć dziewczyny!! Joka, wizyte mam pod koniec maja, juz się nieźle denerwuję. Już bym chciała miec to za sobą i kilka miesięcy wytchnienia, do kolejnej wizyty. Joka, mnie też zaintrygował fakt, że tak daleko dojeżdżasz do hematologa.
Ania - mam nadzieję, ze już wyszłaś ze szpitala. Jak czuje się mąż? A może namówisz go, żeby na forum bezpośrenio z nami pogadał?
Również oczekuję na informacje od pozostałych dziewczyn - Joka, Nala, Moni, jak się czujecie?
Ja też się cieszę, że są tu takie fajne babeczki. A może w końcu któryś z panów się odezwie i wesprze pbl-owe koleżanki :)
Joka0, wyniki niezłe, a usg węzłów i jamy brzusznej co jakiś czas musimy sobie robić. Dobrze, że lekarz pamietał, żeby dać skierowanie. Czy dostałas moze jakieś kolejne zalecenia od lekarza jak dbać o siebie?
Tez wyprobowalam jarmuzowe chipsy, smaczne. Ciekawe tylko czy pieczony jarmuz nie traci swoich wartosci. A jak to jest z kawa? Pijecie? Nie pijecie? Czy ma to w przypadku naszej choroby jakies znaczenie?
Nala123, jak mozna znalezc ten Twoj kacik kulinarny? Joka0, mi ten sproszkowany jarmuz nie smakuje, bardziej w lisciach, swiezy
Dzisiaj dałam jarmużowi drugą szansę :D Tym razem kupiłam jarmuż w lisciach i zrobiłam koktajl z bananem, dodałam płatki. Trzeba przyznać, że nawet smaczne
witam po świetach dziewczyny i chłopaki :)
Moni1, Joka0 - a wcześniej nie miałyscie takich skłonności do siniaków czy wrażliwych dziąseł?? Ja nie mam ani jednego, ani drugiego, ale czasami wydaje mi się, że drobne dolegliwości,na które kiedyś nie zwracałam uwagi,teraz martwią i od razu wiązane są z PBL.
A z innej beczki - przetestowałam jarmuż rossmanowski,jako dodatek do soku warzywnego...co za paskudztwo :D nieeee, nie bedę się tak katować :D