od 2013-11-10
ilość postów: 561
Oj chłopaki, ale jesteście mięczaki. Zajmijcie się czymś to nie będzie czasu na przemyślenia a co ma być to będzie. Właśnie jutro 17 marca mija 25 lat od zrobienia wyników gdzie wykryto 27 tys. WBC i się zaczęło.Jest ok.Pozdrawiam
Artur jeszcze dodam, że siemię mielone.😊
Artur ja codziennie nie jem siemienia tylko 3 razy w tygodniu po płaskiej łyżce stołowej.Najczesciej robię sobie na śniadanie płatki owsiane górskie z jabłkiem i jogurtem naturalnym. Płatki z siemieniem zalewam wrzątkiem na15minut i dodaje wówczas jogurt i jabłko tarte, można dodać siemię do zupy mlecznej podczas gotowania. Mi bardzo pomaga, zdecydowanie koi żołądek, ale słyszałam że nie wolno za dużo bo oblepia ścianę żołądka jak pancerz. Ja już przy swoim nawyku zostanę. Ciekawe co powie Ci Twoja dr. Pozdrawiam
Arturecki ja 20lat biorę imatynib i nie miałam i nie mam szumów w uszach. Nie wiem od czego to zależy. Czy psychiatra pomoże, może laryngolog lepiej. Ale Ty chyba wiesz najlepiej co Ci pomoże. Pozdrawiam cieplutko.
Przeczytałam post o siemieniu lnianym i jestem zaskoczona, aczkolwiek też słyszałam że picie dużych ilości osiada na ściance żołądka . Być może , że wówczas wchłanianie lekow jest wolniejsze. Ja osobiście stosuje siemię lniane do potraw rzadko piję zaparzone, przez tyle lat dr mi nigdy nie zwracała uwagi i nie zakazywała, a wyniki są ok. Pomimo wszystkiego coraz bardziej te Nibixy i Accordy są mniej przyjazne dla żołądka, ale cóż nie ma wyjścia.Pozdrawiam.
Maronia mi bardzo spadało WBC przy braniu 400mg imatynibu i dr zmniejszyła do 300 bo podobno 200 mg nie działa, za mała dawka. No i przy 300 jest ok. Pozdrawiam
Wynik molekularny że stycznia to 0,0032. Nie jest źle, ale bywało lepiej.😉. Iwoska szkoda, że się nie powiodło odstawienie leku, ale widać to nie jest takie proste. Cieszmy się, że są leki się żyje i to w miarę normalnie.
Tatka pomarzyć dobra rzecz. Nie wiem dlaczego to odstawienie leku dobrze idzie na papierze a w praktyce nie ma. Pożyjemy to zobaczymy, nadzieja,nadzieja.
Pisze z telefonu i coś się rozłączył internet i przerwało. Otóż jak wspomniałam wyżej w swoim wpisie, że miałam b.dobre wyniki ale nigdy nie było mowy o odstawieniu leku. Zawsze była ta obawa oby choroba nie wróciła ze zdwojoną siłą.Ja akurat biorę małą dawkę bo 300mg to i skutki uboczne są mniejsze. Nie wiem czy to dobrze czy źle, że dostajemy co jakiś czas o innej nazwie lek ale to Imatinib i podobno nie ma znaczenia, ale każdy z nich robi inna rewolucję w żołądku. Może kiedyś wymyślą takie lekarstwo, że choroba zniknie w mig. Pozdrawiam Was wszystkich
Tak czytam te Wasze próby teoretyczne odstawienia leków to chyba ja już powinnam mieć odstawione przy glivecu bo przez kilka lat miałam same zera,