Ostatnie odpowiedzi na forum
remil jak się boisz że nie dasz rady opiekować się tatą powiedz to i poproś o pomoc może u ciebie w mieście są pielęgniarki domowe z nfz które mogły by pomóc tobie w opiece. Operacja wpuszczenia ilostomi nie jest rozwiązaniem problemów twojego taty przemyśl to naprawdę dobrze. Rozumiem ze jest ci ciężko i naprawdę ja moge sie cieszyć ze mam mamę i to ona zajmuje się tatem jak by jej nie było to ja bym musiała to robić a przy natłoku pracy to nie wyobrażam sobie tego nie wiem czy dała bym sobie sama rade pewnie bym prosiła o pomoc.
remil mojego tatę pierwszy raz operował dr. Matras( pierwsza operacja wyłonienia ilostomi była 10 dni po operacji usunięcia pęcherza moczowego jak pojawiło sie zapalenie otrzewnej) następna operacja na naszą prośbę(operacja wpuszczenia ilostomi) była 6 miesięcy później 31 grudnia 2012 i tą operacje przeprowadził Janusz Gieryng po 2 tygodniach trzeba było spowrotem wyłonić ilostomię bo jelita nie podjęły działania i to była najbardziej ciężka operacja po której tata był w bardzo ciężki stanie. Jak bym miała podejmować jeszcze raz decyzję to bym się nie upierała na operację wpuszczenia ilostomi. Teraz tatę prowadzi dr. Przemysław Matras jest specjalistą od żywienia pozajelitowego jest naprawdę super.
remil
trzymam kciuki, cierpliwości a wszystko się unormuje z czasem.
Jak by co to pisz postaram się pomóc.
remil
mój tato też ma zespół krótkiego jelita lekarz powiedział że nie musi jeść ale jak już musi to żeby unikał płynnych potraw lepiej żeby jadł pierog, kluski, pyzy, ziemniaki czy mięso oczywiście lepiej żeby były tylko gotowane nie smażone. Oczywiście tak na początku było ale później nie wytrzymywał i jak ma ochotę to pozwala sobie na bigosy, smażone mięsa i różne ciężkie potrawy oczywiście wydala dwa a nawet trzy razy więcej nie je później przez pół dnia albo nawet cały żeby się wszystko unormowało na wieczór dostaje wszystkie potrzebne płyny i pokarm biały i funkcjonuje normalnie.
pozdrawiam wszystkich dużo zdrówka
remil cieszę się że mogę komuś pomóc bo wiem że sama szukałam takich informacji. Mój tata nie ma pompy do żywienia pozajelitowego. Ze szpitala tata dostał stojak do kroplówek. Co jakiś czas przyjeżdża dostawa do domu z płynami, pokarmem, igłami, strzykawkami i tak dalej o nic się nie trzeba martwić. Rodzice mieszkają w Krasnymstawie a leczył się w Lublinie i tam jest pod opieką doktora Matrasa bardzo sympatyczny doktor, mówił że mają pod opieką około 100 pacjentów z żywieniem pozajelitowym w domu. Zapytam się czemu twój tata nie może jeść normalnie mój tata je normalnie oczywiście że jak zje bigos czy ciasta to częściej musi biegać do ubikacji żeby opróżnić worek i worek jest wypełniony gazami dlatego nie mozna jeść dużo ale nie ma zakazu, lekarz mu pozwolił bo to jedzenie jest tylko dla przyjemności i żeby nie zbzikować a wszystkie płyny i pokarm jest podawany dożylnie. pozdrawiam pytaj jak będę mogła to napiszę.
remil ciesze się że jest lepiej i powiem ci że mój tata je dla przyjemności bo bardzo mało się wchłania i je wszystko ale też miał problem w szpitalu z ilostomią robiły się rany opatrunkowa olewała wymiany płytek dużo pomogła pasta uszczelniająca ale podstawą jest przyklejanie na sucho żeby nie było podciekania. Uparliśmy się z bratem żeby wpuścić ilostomie lekarz nam odradzał tato też nie chciał słyszeć że będzie miał cały czas tą ilostomię. Operacja nie była za bardzo skomplikowana tato bardzo szybko doszedł do siebie wszyscy byli zadowoleni ale jelita nie chciały pracować i niestety ponowna operacja ponownego wyłonienia ilostomi która jest jeszcze gorsza cięższa organizm wycieńczony bo przez 6 miesięcy tata przeszedł 5 operacji. Po operacji było bardzo ciężko lekarz powiedział żeby być przygotowanym na wszystko. Tato dopiero po 3 tygodniach zaczął kontaktować i oczywiście miał do nas pretensję że to nasza wina po co mu była ta ostatnia operacja. Wszyscy byliśmy przerażeni jak można żyć z dożywianiem pozajelitowym w domu, mama musiała przejść szkolenie 2 tygodniowe przed wypisaniem do domu z tym naprawdę można żyć normalnie. Mama o 18 podłącza pierwszą kroplówkę z płynami jak wszystkie spłyną podłącza białe mleko które spływa przez całą noc i rano odłącza. Całe żywienie pozajelitowe jest refundowane w 100%. Naprawdę można normalnie żyć.
Witam wszystkich
remil tak jak pisałam mój tato ma to samo co twój z własnego doświadczenia powiem ci że koniecznie zgódź się na dożywianie pozajelitowe dla taty, mój tata męczył się na normalnym żywieniu przez 5 miesięcy wychudł strasznie był osłabiony odwodniony i co rusz lądował na urologi zamiast na chirurgi bo urolodzy nie mogli się dogadać między oddziałami, jak przeszedł na żywienie pozajelitowe to powoli się odbudował nabrał sił i normalnie funkcjonuje tak jak pisałam. Więc zrób wszystko żeby nie wracał na normalne żywienie. pozdrawiam i dużo zdrówka dla wszystkich
remil widzę że twój tata ma podobna sytuacje jak mój. Jak czytałeś historie mojego taty to też nie miał lekko ale jakoś wyszedł z tego żeby żyć możne trochę inaczej ale żeby żyć i cieszyć się z każdego dnia który jest mu dany. Jak chcesz możesz pisać do mnie na prywatnego e-maila: honmal@wp.pl
pozdrowienia dla wszystkich
remil ciesze się że operacja się udała to najważniejsze teraz trzeba się uzbroić w cierpliwość teraz twój tata potrzebuje spokoju i waszego wsparcia a wszystko się dobrze poukłada.
Jak będziesz miał pytania to pisz w miarę możliwości postaram się pomóc.
Najważniejsze żeby widzieć pozytywy nawet w małych i drobnych rzeczach POZDRAWIAM
Remil wiem jak się teraz czujesz bo byłam w takiej sytuacji rok temu i to dla ciebie opisałam sytuacje mojego taty żebyś wiedział że może być dobrze trzymaj się mocno