od 2018-08-08
ilość postów: 17
Witam ponownie,
Nana i Rukola ślicznie dziękuję za podpowiedzi oraz za słowa otuchy i nadziei na lepsze jutro .
Buziaki......
Pozdrowienia dla wszystkich Pań.
Dzień dobry,
dziękuję za odpowiedzi i za wsparcie .Jesteście najlepszym lekiem na całe to "zło" który daje nadzieję że raka można pogonić .Wczoraj byłam na konsultacji u mojej p. doktor onkolog i dowiedziałam się że chemia zadziałała i że dalej będę dostawała 1 składnikową chemię carboplatynę ponieważ mój organizm jest bardzo wyniszczony chorobą i na tym etapie raczej operacji nie ma co przeprowadzać i że zaplanowany kolejny wlew powinien odbyć się w piątek 24 sierpnia po wcześniejszym badaniu krwi i markerów 23 sierpnia oraz po konsultacji jej z moim lekarzem prowadzącym. Tak że 23 zapadnie decyzja co dalej. Niepokoją mnie dziwne bóle głowy a szczególnie po przebudzeniu mam wrażenie kiedy się podnoszę jakbym miała zawroty głowy i że za chwilę upadnę. Muszę odczekać chwilę i dopiero powoli wstać. W ciągu dnia mam też podobne odczucia kiedy się pochylam lub opuszczam głowę że zaczyna mi się kręcić w głowie - bardzo dziwne uczucie .Te dziwne bóle mam od tygodnia może troszkę dłużej którym towarzyszy mocny ból czubka głowy gdzie nawet delikatny dotyk sprawia mi ból biorę na te bóle etopirynę i pomaga ale obawiam się czy tam czasem nie rośnie jakiś guz?
pozdrawiam wszystkie Panie i życzę miłego obfitego w zdrowie dnia.
Witam,
dziękuję za podpowiedzi i wsparcie które sobie bardzo cenię oraz proszę o objaśnienie co to jest monoterapia i czy ją stosuje się przy raku jajnika z przerzutami na wątrobę i nie tylko.Jestem pełna podziwu dla Pań za wytrwałość w walce z rakiem jajnika bo ja mam strasznego "doła" co będzie dalej ?. Pozdrawiam i życzę miłego świątecznego dnia.
Dzień dobry,
Rukola - dziękuję za wiadomość i za wsparcie.Bardzo ciężko jest przechodzić chorobę samotnie bo choć przychodzi opiekunka co drugi dzień na 2 godziny ale pogadać się nie da ponieważ musi zrobić zakupy, posprzątać i pomóc mi przy przyrządzaniu posiłków to mam jeszcze problem z komunikowaniem się z nią ponieważ jest Ukrainką i słabo rozumie po polsku. Hospicjum domowe bardzo dobrze się sprawdza zarówno w przypadku przepisywania leków jak też w podawaniu kroplówek zaraz po chemii kiedy nie mogę przez 6,8 dni nic przełknąć mając wymioty i biegunkę więc są wtedy zbawieniem.Dysponują również wolontariuszami którzy również przychodzą pomóc w trudnych sytuacjach.Pytałaś się co mi w szpitalu zalecono na wzmocnienie - jedynie odżywkę Protifar oraz jeść dużo owoców i warzyw. Jestem ciekawa czym Pani się wzmacniała w trakcie brania chemii.
Ja po pierwszej chemii przez 10 dni nie mogłam nic jeść potem przez następne 10 dni przetrwałam na ziemniakach i zsiadłym mleku teraz już jest lepiej po tej tygodniowej kwarantannie zaraz po chemii staram się dużo pić i to kompotu z jabłek bo wszystko pozostałe mi śmierdzi i ma metaliczny smak a potem na 7,8 dzień powoli wraca mi smak i apetyt i w tedy jem na co mam ochotę włącznie z gorzką czekoladą.Moim największym problemem jest to że bardzo szybko się męczę i mam problem z schodzeniem więc większość dnia spędzam w domu.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.
Witam wszystkie Panie,
ślicznie dziękuję za odpowiedzi Paniom które napisały do mnie i za cenne informacje oraz rady które zawarte są w tych odpowiedziach.Dzisiaj odebrałam wyniki TK którą robiłam w piątek 10 sierpnia i zapisałam się na wizytę do p. onkolog na czwartek 16 sierpnia aby z nią porozmawiać na temat wyników oraz dowiedzieć się dlaczego dostaje tylko Karboplatynę 512mg i v?.
Poprzednie badanie TK z kontrastem miałam robione podczas pobytu w szpitalu -17 czerwca a 18 czerwca miałam 1 chemię.Z opisu wyniku badań wynika że - mam istotne zmniejszenie wolnego płynu w jamie brzusznej-obecnie między przednią ściana jamy brzusznej i wątrobą zbiornik wielkości 76x18 mm (trans x ap) , nie można wykluczyć wszczepów w otrzewnej w tej lokalizacji, ponadto ślad wolnego płynu (5 - 8 mm ) przy prawym płacie wątroby. W rzucie jajników obustronne policykliczne masy patologiczne - wydają się nieco mniejsze niż poprzednio. W jamie brzusznej rozsiane różnej wielkości masy patologiczne/ wszczepy- również uległy wyraźnej regresji, obecnie największe widoczne są w lewym śród- i podbrzuszu, wielkości do 42 x 38 mm.. Ognisko patologiczne w prawym płacie wątroby nie do oceny w badaniu bez kontrastu.Policykliczna zmiana torbielowata w płacie lewym oraz kilka drobnych torbieli w obu płatach wątroby - raczej stabilne. W nerce prawej torbiel ok. 40 mm- raczej stabilna.Ocena węzłów chłonnych - niemożliwa.Pęcherz moczowy pusty, nie do oceny. Na poziomie wnęki watroby węzeł chł. między ŻGD a aortą 17 mm.
Wyniki z 17 czerwca z tomografii miednicy z kontrastem były takie- Wodobrzusze,podejrzenie raka jajnika TK jamy brzusznej i miednicy mniejszej (Omnipaque 350 50 ml).Wolny płyn w jamie brzusznej - wokoł wątroby do 30 mmm, w miednicy małej do 65 mm. W rzucie jajników obustronne policykliczne masy patologiczne- po str. prawej 38 mm, po lewej 42 mm.W jamie brzusznej rozsiane róznej wielkości masy patologiczne/ wszczepy- większe i liczniejsze po str. lewej, największa przed lewa nerką 55 x 59 mm oraz w lewym ,50 x 51 mm, poza tym liczne mniejsze obustronnie do 30 mm.Ognisko patologiczne w S V prawego płata wątroby 35 mm, w płacie lewym zmiana torbielowata 31 x 32 mm o policyklicznym zarysie oraz kilka drobnych torbieli do 10 mm.Prawidłowy obraz dróg zółciowych.Pecherzyk żółciowy, trzustka,śledziona i nadnercza prawidłowe bez zmian ogniskowych.Nerki bez złogów i zastoju moczu, o prawidłowej strukturze i wzmocnieniu kontrastowym.W nerce prawej torbiel 41 mm.Pęcherz moczowy pusty, nie do oceny.Żołądek pusty ( nie wypełniono wodą z powodu nudności ), przepuklina wślizgowa.Jelita z drobnymi poziomami płynu - cechy podniedrożności p.pok. Na poziomie wnęki wątroby węzeł chł. między ŻGD a aortą 17 mm.Struktury kostne jamy brzusznej i miednicy bez zmian meta.Dyskopatia 1/2/3.Skrzywienie esowate w odc. lędźwiowym ze zmianami wytwórczymi na krawędziach trzonów . To tyle jeśli chodzi o opisy badań TK - jeżeli któraś z Pań może odnieść się do tych badań i napisać co z nich wynika to będę bardzo wdzięczna.
A jeśli chodzi o skierowanie do Hospicjum domowego to ja dostałam od mojej Pani doktor onkolog ponieważ nie mam bliskiej rodziny w Warszawie a byłam bardzo wychudzona i osłabiona. Z tego co wiem to do hospicjum stacjonarnego można się starać dopiero po skończeniu chemii a do hospicjum domowego wystarczy mieć skierowanie i na podstawie tego skierowania biorą chorego pod opiekę ja własnie korzystam z takiej opieki .
Pozdrawiam wszystkie Panie i życzę dużo zdrowia.
Witam,
pięknie dziękuje Pani - Madzi38 za odpowiedź .Dla mnie to są cenne wiadomości ponieważ ja dopiero raczkuję w zbieraniu informacji na temat mojej choroby. Podczas mojego 3 tygodniowego pobytu w szpitalu leżałam w izolatce i z tego co mi mówiły pielęgniarki byłam w tym czasie jedyną pacjentką na tym maleńkim ( 7 łóżek ) oddziale ginekologicznym z rakiem więc nie miałam skąd zaczerpnąć wiadomości a lekarz prowadzący dawał mi lakoniczne odpowiedzi zasłaniając się brakiem kompletu badań.Starał się mnie w tym czasie 2 krotnie odbarczyć i porobić wszystkie badania aby podać mi jak najszybciej 1 chemie która miała zapobiec w zbieraniu się płynu w jamie brzusznej co okazało się prawdą bo po 1 chemii którą miałam 18 czerwca płyn przestał się zbierać a to co pozostało bardzo dobrze się wchłonęło .Ja o swojej chorobie dowiedziałam się 28 maja po zrobionych wynikach USG a wcześniej przez miesiąc leczono mnie antybiotykami na zapalenie zespołu jelita drażliwego przy olbrzymim brzuchu gdzie zarówno mój lekarz z przychodni jak też ginekolog twierdzili że ten nabrzmiały brzuch jest z powodu gazów które zebrały się w jelitach.Wyniki USG wykazały bardzo duże wodobrzusze oraz raka jajnika..Dostałam skierowanie do szpitala i po małych perypetiach na oddziale geriatycznym gdzie mnie skierowano z SORU - 6 maja byłam już na oddziale ginekologicznym Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie na Kasprzaka.Po powrocie do domu szukałam informacji na temat swojej choroby i tak trafiłam na to forum. Jeżeli któraś z Pań miała podobny przypadek albo dotyczył lub dotyczy kogoś z rodziny proszę o odpowiedź ponieważ nadal bardzo mało wiem na temat .Bardzo mi zależy na informacjach dotyczących żywienia oraz czym wzmocnić żyły aby tak nie pękały ? Pozdrawiam wszystkie Panie i życzę dużo zdrowia i jak najlepszego samopoczucia.
Witam,
jestem tu nowa i prosiłabym Panie o podzielenie się ze mną wiadomościami jeżeli ktoś miał lub ma taki sam problem jak ja. Mam 69 lat i w maju zdiagnozowano u mnie rozległe wodobrzusze oraz złośliwego raka jajnika lewego( 4 stopnia ) z przerzutami do wątroby oraz liczne wszczepy w jamie brzusznej. Odbarczono mi 9,5 litrów płynu i zalecono chemioterapię Karboplatyną. 3 sierpnia dostałam 3 chemię a dzisiaj miałam robioną tomografię komputerową ale nie udało się założyć wenflonu ponieważ wykonano 7 wkuć do żył i za każdym razem żyły pękały i nie zrobiono mi kontrastu.Lekarka powiedziała że opisze bardzo dokładnie porównując z poprzednim badaniem z kontrastem jakie miałam robione 5 lipca.W kwietniu przed wodobrzuszem ważyłam 62 kg. a po odbarczeniu i 1 chemii na początku czerwca zeszłam do 41 kg. Obecnie ważę 44 kg co wynika że przybyło mi 3 kg .Ogólnie czuję się słabo i każdy wysiłek bardzo mnie męczy a po każdej chemii czuję osłabienie jeszcze większe bo mam wymioty i biegunkę przez 5, 6 dni oraz brak apetytu który po tych 5, 6 dniach wraca powoli do normalności.Jest to dla mnie bardzo trudne ponieważ jestem bez rodziny w Warszawie a krąg znajomych też znikomy więc mogę liczyć tylko na siebie. Moja p. doktor onkolog z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie przekazała mi ostatnio taka wiadomość że wyniki tomografii zdecydują czy będę operowana bo obecnie jestem za słaba nawet na to aby dostać chemię z 2 składnikową możliwe że mnie tylko otworzą aby upewnić się jak to wszystko wygląda w środku . Zasmuciła mnie ta wiadomość .Bardzo wychodzą mi włosy ale to najmniejszy problem oraz zmagam się z silnymi bólami kości i brzucha .Na ból przepisała mi p. doktor z hospicjum domowego OxyContin 10 mg.Jeżeli któraś z Pań ma lub miała podobny problem proszę do mnie napisać. Pozdrawiam Panie serdecznie i życzę dużo zdrowia.