gosiek44, Wygrał

od 2013-11-12

ilość postów: 18

Ostatnie odpowiedzi na forum

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu
Jagodowa ja po wycinkach i łyżeczkowaniu szybko się zregenerowałam...krwawienie miałam dokładnie 14 dni i koniec. Ból po wycinkach i lyżeczkowaniu był niezbyt duży. Za to, jak już wczesniej pisałam, po konizacji wycierpiałam swoje:/ Po skróceniu szyjki też dostałam tydzień zwolnienia ale przez to zapalenie które się wdało teraz siedzę już drugi tydzień na l4. W przyszły poniedziałek powrót do pracy, o ile nic znowu (a mam nadzieję, że nie) się nie wydarzy :/ Teraz czuje lekkie pobolewanie i takie jakby ciągnięcie w dole brzucha, lekko też krwawie - pewnie efekt odrywania się strupka.
Olga - łyżeczkowany miałam i kanal i jamę (to chyba standard, bo muszą sprawdzić, czy w wyskrobinach nic nie ma, a jeśli jest to jak daleko sięga).
Izka - jak Ty się w ogóle czujesz teraz?? Mam nadzieję, że już lepiej :)

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu
Jagodowa, ja po wycinkach miałam tydzień wolnego. Pracuję z dzieciakami, które muszę często podnosic, schylać się przy nich itd więc w moim przypadku było to bardzo przydatne. Po powrocie bylo OK, ale moje koleżanki wiedziały po prostu, że muszą mnie niejako wyręczać właśnie chociażby w przewijaniu dzieci bo nie powinnam dźwigać-i tak też robiły :) Ale reakcja zarówno współpracowników jak i pracodawców to na pewno kwestia indywidualna i zależy od danego człowieka...

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu
WItam ponownie Dziewczyny:)
Ja już w domciu... wczoraj wyszłam ze szpitala, ale byłam tak zmeczona że nic mi sie nie chciało już pisać...Dane na wypisie, zapalenie przydatków-stan po konizacji. Także dziewczynki uważajcie, nie bagatelizujcie bólu, bo może się okazać że człowiek jednego się pozbędzie a drugiego dorobi.
Jagodowa - a konsultowałaś z lekarzem ten Twój ból?? Bo logiczne że po każdym tego typu zabiegu moze boleć, ale nie aż tak bardzo żeby nie mozna bylo normalnie funkcjonować.'
Ajisza - jak czytałam o tych Twoich terminach to aż za głowę się łapałam. Jak można wyznaczać tak dalekie terminy na zabiegi, które w ostatecznym rozrachunku mogą człowiekowi ratować życie bez konieczności podejmowania bardziej inwazyjnych działań??!! Dla mnie nie zrozumiałe :/ Jak ja poszłam po wyniki histo to lekarz najchętniej to od razu by mnie na oddział skierował ale że akurat miałam okres to się wstrzymał 4 dni :). Dobrze, że nie dałaś za wygraną i znalazłaś sposób na przyspieszenie terminu. Gratuluję determinacji :), bo pewnie wielu ludziom by się po prostu w takiej sytuacji odechciało czekogolwiek.
Moje wyniki w przyszłym tygodniu... Mam nadzieję, że wycięli wszystko i że do mojego życia wróci troszkę normalności... chociaż wiadomo, że już zawsze będzie niepokój... Chociaż powiem Wam, że znam Kobietę (moja kierowniczka), która miała konizację w 98 roku (komórki rakowe in situ juz miała) i tak już 15 lat po zabiegu ma się dobrze i cieszy się życiem. Więc i nam się uda:) Buziaczki
ps.niedobrze, że nas to dopadło, ale dobrze, że jesteście-w kupie raźniej :D

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu
Jagodowa-mi w cyto wyszlo HSIL CIN2/3 a po wycinkach CIN1/2 wiec tez niestety przeszlam konizacje aczkolwiek wyniki cyto i histopatt sie nie pokryly wiec pewno to sie zdarza

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu

Zoe, tak leze nadal w szpitalu... po poludniu skoczyla mi goraczka,ale to nawet dobrze-znaczy ze organizm przyjal antybiotyki i zaczal walke :-) A geeneralnie po tych prawie 24 godzinach pobytu w szpitalu jest duzo lepiej Bol nadall jest ale w porownaniu z tym co bylo wczoraj to maly pikus. I mam naszieje nigdy juz nie przezywac takiego bolu. Szczerze powiedziawszy to porod lepiej wspominam niz to talatajstwo wczoraj.
Dziewczynki, jako ze naleze do osob,ktore staraja sie zwykle znalezc jakis pozyytyyyw w negatywie, to stwierdzam ze ta cala sytuacja odgonila przynajmniej ode mnie mysli o oczekianych wynikach...d powiem Wam ze od wczoraj dopiero 1-szy raz sobie o nich przed chwilunia pomyslalam ;-) Za tydzien powinny byc. Oby dobre ;-)

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu
Zoe - zabieg mialam leep czy jak to sie tam pisze.
Ten drugi Lekarz potwierdzil ze czasem moze tak byc ze ten strupek czesniej odchodzi...zwlaszcza jak tu sie cos dzialo zapalnego to ttym bbardziej.
Izka-mi sie wydaje,ze to juz miesiaczka u Ciebie bedzie...wprawdzie konizacja nie wplywa podobno na cykle,ale jakby to powiedziala moja lekarka 3 dni, tto jest tolerowana granica... :-)

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu
Czesc dziewczyny!
No i rzeczywiscie okazalo sie ze nie tak jest.... Bol wieczorem byl juz taki ze nawet. Chodzic nie moglam. Dlatego nie zwazajac na dziwne wczesniejsze miny pani doktor jeszcze raz udalam sie do szpiala. Lekarz zbadal mnie porzez kiszke stolcoa,o nie chcial uszkodzic rany po konizacji... dokladnie wybadal brzuch,powydotykal itd i stwierdzil silne zapalenie prawego jajnika :-/ I tak leze sobie na oddziale od czoraj,dostaje antybiotyki i leki przecizapalne. Bol dzisiaj juz mniejszy ale dalej spory. A pomyslec ze moglabym juz wczesniej dostac lekarstwo i nie meczyc sie tak strasznie,gdyby nie ignorancja lekarzy. A soja droga, takie zapalenia o konizacji podobno sie zdarzaja,chociaz niewielkiemu odsetkowi pacjentek. Ale widac ja jestem ta" szczesciara".

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu
Czesc Dziewczyny :-)
Szperajac po necie trafilam na to forum i chcialabym dolaczyc...podzielic sie wrazeniami i c moze dowiedziec sie czegos nowego.
W piatek (8.11) rowniiez przeszlam zabieg konizacji ze wzgledu na dysplazje Cin1 i cin2. Wszystko bylo fajnie do dzisiaj. Zaczelam krawic (na szczescie niezbbyt mocno). Ale najgorszy byl ten bol- normalnie jakbym zaraz urodzic miala. Pojechalam do szpittala-stwierdzono ze krawienie sie pojailo o stropek sie odrywa (trochhe wczescie ale widocznie taka moja uroda). Pani gin spprawiala wrazenie osoy,ktora nie rozumie po co im glowe zawracam, ze taka malo odporna na bol jestem i nie moglam wymamrzymac. A przysiegam Wam, bol jest okropny i to nie tylko dolu brzucha-caly jestt jakby nabrzmial, wzdety,dotknac sie nie moge momentami...Boli dol, boki, nawet do zoladka dochodzi...momentami czuje jakbym kolke miala... Ktoras Z Was pisala ze tez miala brzuch wzdety ittp ale czy to bylo az do tego stopnia? Dodam tylko ze juz nie krwawie(zalozyla mi jakis opatrunek),tylko ten bol. Co myslicie??