Ostatnie odpowiedzi na forum
mały jod to chyba diagnostyka. Ona Ty leczysz się w Stanach? to może u was jest inaczej. ja też słyszałam, że za pół roku u mnie zrobią scyntygrafie własnie z małą dawką jodu, więc to mnie nie dziwi.
Jak to jest możliwe rak tarczycy, jak nie ma tarczycy, ani tkanki tarczycowej??? na czym on się robi?
nie rozumiem.
Kasiab no to mnie zastanowiłaś, pewnie byłabym przestraszona jakby coś jeszcze zostało, a niech to !
a jak to jest z jodochwytnością, lepiej jak jest większa czy mniejsza?
Ona trzymam kciuki!!!
dzięki za odp.
tak pomyślałam, że to niedobory wapnia. też po operacji brałam wapno przez jakiś czas,w szpitalu to w kroplówkach, potem odstawiłam bo poziom wapnia był za wysoki.
będę robiła badania hormonów i wapnia, bo wizytę u endo mam pod koniec sierpnia.
`
a propos jodu to u mnie w szyi zostały resztki tarczycy i na scyntygrafii to wyszło, tzn ujawniły się te obszary, poza tym nigdzie. więc to chyba dobry wynik.
mam pytanie dziś drętwiała mi lewa dłoń, dokładnie palce, od czego to może być? miał ktoś z Was coś takiego? przestraszyłam się i wzięłam wapno i magnez.
Bania dlaczego masz co pół roku dużą dawkę? nie wycięli Ci całej tarczycy?
Ona trzymam kciuki!!!
Słonko jak się masz?
Użytkownik @kasiab napisał:
Fretka-flynn,ja leczona byłam w Zgierzu i tam miałam kontrole. Kontrole wyglądają podobnie jak przed jodowanie tylko nie wchodzi się do izolatki i nie dostaje dużego jodu-przyjęcie, kapsułka diagnostyczna (podana po badaniu krwi czy nie jesteś w ciąży), jodochwytność z szyi i kolana, usg szyi, po 4-5 dniach scyntygrafia całego ciała. Kontrola była po 6 i 18 m-cach od jodowania, 3 kontrola po kolejnych 5 latach (u mnie w 2014r) lub jak lekarz prowadzący zaleci wcześniej. Zalecenia poszpitalne-wizyta u endo po 2 m-cach w celu sprawdzenia tsh i doboru dawki (mi zawsze przepisywali za dużą), raz do roku usg szyi i badanie poziomu tyreoglobuliny. Jak jest w Wawie to nie wiem ale Bania1 tam się leczy więc ona Co podpowie.Kasia,u mnie ta 3 doba od operacji wypadłaby w ndz ale że ja miałam problem z oddychaniem to wyszłam w pon. rano o 9. Teraz nikt nie trzyma w szpitalu jak nie ma potrzeby i wypisują w weekendy. Mój maluch też majowy ale rok starszy :o)
pocieszające jest to, że nie potrzeba takich częstych kontroli. super, że u Ciebie jest wszystko dobrze. ja to się strasznie boję szpitali, ciśnienie mi skacze i tętno, przed podaniem jodu robili mi ekg, nikomu więcej. nie choruję na serce, to jest wszystko ze stresu.
Kasia i jak wyglądały kontrole przez te 5 lat? ja leczona jestem w Warszawie. od jodu mam za 3 miesiace znowu szpital. nie wiem co będą robić?
Użytkownik @kasia84 napisał:
Czesc dziewczyny!! Nie bylo mnie pare dni - udalo mi sie wyjechac z Małą nad jeziorko. Mialysmy szczescie bo pogoda byla piękna caly tydzien. We wtorek mąż byl mnie zapisac na operacje. Ide do szpitala juz w srode , a w czwartek operacja!!! Nie spodziewalam sie ze tak szybko!! Ale przynajmniej bede to miala za sobą! Nie zdąże tylko sciągnąć mleczka dla Małej. No ale nic - wazne zeby miala mamę zdrową! Mowią ze na drugą dobę wypuszczają. Mam nadzieje ze szybko dojde do siebie ... trzymajcie kciuki! pozdrawiam!
Trzymam kciuki! obyś szybko wydobrzała i szybko wypuścili Cię ze szpitala!
tak myślę, że to jakiś stan zapalny, skoro wcześniej nie wyczułaś tego? bo jakby nie było to 5cm. ja miałam często takie fałszywe alarmy, więc na razie się nie denerwuj. wiem, łatwo powiedzieć. ale naprawde też miałam powiększone węzły pachwinowe i czarna rozpacz. po usg moja onkolog powiedziała, że są to odczynowe wezły. a ta dr, która robiła to się nie znała:( i przestraszyła mnie:(
moja historia jest taka: w 2002 r wykryto ziarnicę złośliwą, zaś teraz w 2012r rak tarczycy brodawkowaty. prawdopodobnie powstał od naświetlań. jakby nie było można uznać, że jestem z ziarnicy wyleczona. a na raka tarczycy skończyłam leczenie i jestem pełna optymizmu, że na tym koniec.
tak jak tu piszecie, że jest to rak dobrze zróżnicowany, i wyleczalny. nawet lepsze rokowania niż w ziarnicy. wiec nie ma co się martwić.