fasola1983, Wygrał

od 2012-09-08

ilość postów: 358

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak tarczycy

12 lat temu
mijaa90

Nie ma co się martwić na zapas. A jak widzisz i ja i inne osoby na forum wszyscy zgodnie twierdzimy, że rak tarczycy to nic strasznego. W większości przypadków jedna operacja ( ja miałam całkowicie usuniętą tarczycę ) i po kilku miesiącach od operacji terapia jodem. I już się jest zdrowym :))) Pozostaje tylko przyjmować jedną tabletkę rano i pamiętać o kontrolach. To tak w dużym skrócie :)))) Ale przede wszystkim u Ciebie to wcale nie musi być rak, bo guz na tarczycy nie zawsze jest rakiem. Jak ja leżałam w szpitalu to było wiele kobiet, które miały usuwane tarczyce z powodu guzów ale tylko ja miałam raka.

Wydaje mi się, że ta pacha jest przeciążona. To jest prawa ręka a ja jestem praworęczna. Może być też zapalenie mieszków. Od czwartkowego Bowena zakuła mnie tylko kilka razy i to np podczas zmiany biegów. Ja zauważyłam, że strasznie się spinam w sobie i mój fizjoterapeuta potwierdził, że mam przeciążoną prawą stronę. Ale będzie dobrze ;))

U nas też troszkę sypało dziś :)))))
Pozdrawiam wszystkich

Rak tarczycy

12 lat temu
kasiab

Przyjmij kondolencje. Przykro mi,

ona25

może być, że coś naderwałam albo naciągnęłam. Może nawet nie pamiętam. Ale może po tej anginie co miałam coś tam mi się powiększyło. Kurcze mój mąż uważa, że boli mnie od tego że śpię ciągle na tej ręce. Wczoraj jak ją tak sobie dobrze wydusiłam żeby coś wyczuć ( nic nie znalazłam ) to bolała mnie tak do góry ( a nie w dole pachowym) więc może faktycznie bardziej wskazywało by na naderwanie albo naciągnięcie.

byłam dziś pierwszy raz na Bowenie i terapeuta mówi, że mam zblokowaną całą prawą stronę i to dość mocno ( ta pacha moja to też prawa) czyli, że prawa strona przeciążona.
nie wiem zobaczymy, następne spotkanie mam w środę. Może się odblokuję i przestane tak spinać :)))))))))))))

buźka dla wszystkich

Rak tarczycy

12 lat temu

ona 25

jak tam Twój węzeł ? zmniejszył się ?
mnie coś ciągnie pod tą prawą pachą, ale nic nie wyczuwam. Byłam wczoraj u ginekologa to mi powiedziała, że to na pewno nie od piersi i żeby mnie internista skierował na badania ogólnoustrojowe pod kątem białaczki, ziarnicy, boleriozy itp jeśli mnie to niepokoi. Chyba trochę popłynęła Pani Doktor :))
Mam lekką nadzieję, że to od kręgosłupa. Mam trochę skrzywiony odcinek szyjny i lędźwiowo- krzyżowy. Dziś zaczynam rehabilitację - terapię Bowena. Czuję, że pomoże :)))))

Enzymy trzustkowe mam ok :) wątrobowe też :) gastroskopia coraz bliżej - już we wtorek.
Ale i tak czuję się duuuuużo lepiej. Mój organizm zdecydowanie lepiej funkcjonuje bez cukru. :)) Przez ostatni tydzień nie miałam wzdęć, nie odbijało mi się prawie wcale, ewentualnie lekka czkawka czasami.

Pozdrawiam wszystkich :)))))

Rak tarczycy

12 lat temu
Witam wszystkich poniedziałkowo :))

maximos
ja miałam operację na początku czerwca i wapń spadł mi tak, że dostawałam leki dożylnie, bo drętwiały mi dłonie i trochę twarz. Leżałam z tego powodu w szpitalu 8 dni po operacji. Do dziś przyjmuję calperos1000 jedną tabletkę rano po śniadaniu. Poza tym nikt nie mówił mi nic o żadnej diecie. :)

ona25
Podobnie jak u Ciebie. zarówno po operacji, jak i na wizytach u endo i później na jodzie nikt nie wspominał mi że mam być na jakiejś diecie w związku z rakiem tarczycy.

Osobiście uważam, że zdrowe odżywianie jest w cenie oczywiście i staram się tak właśnie jeść. Bez przesady jednak. Wczoraj np zamówiliśmy sobie pizzę i nie mam żadnych wyrzutów sumienia z tego powodu, bo wiem że następne takie "danie" zjem najwcześniej za 3 miesiące a pewnie nawet i później. Jeśli chodzi o wędliny to zjadam dziennie od 2 do 4 plasterków na śniadanie i raczej nie wpadłabym na pomysł by zacząć hodować swoje świnki ;)
Z mięs preferujemy drób ( ale nie założę sobie kurnika na balkonie ) ale tez nie jemy mięs codziennie bo zwyczajnie nie mamy na to ochoty.
Wydaje mi się, że zmiany zaleceń żywieniowych mają głównie zastosowanie u osób, które nie wyobrażają sobie dnia bez kawałka mięcha na obiad i pęta kiełbachy na śniadanie i kolację, nie jedzą warzyw i owoców a wszystko zapijają "sokiem" z kartonu albo colą, no i do kawy ze 3 pączki obowiązkowo.
W moim odczuciu racjonalne żywienie związane jest z dobrym samopoczuciem, wyglądem, dobra kondycją itp.
Niedawno pisałam, że odstawiłam słodycze i oczywiście chodzi mi głównie o batoniki, cukierki, czekoladę. Uważam, że kawałek domowego ciasta raz na jakiś czas jest wręcz wskazany dla osób, które lubią słodycze chociażby dla poprawy samopoczucia. I na pewno nie będę zastanawiała się w święta czy ten kawałek sernika nie zafunduje mi kolejnego raka. Wydaje mi się, ( choć mogę się mylić) że od nadmiaru słodyczy szybciej niż raka nabawimy się jakiś drożdżycy czy pasożytów i to w sumie bardziej mnie przekonuje do wstrzemięźliwości ;p Grunt, żeby nie przesadzać ale też nie zwariować.

Oczywiście wychodzę z założenia, że raka tarczycy już nie mam !!! Było i zostało wyleczone :)))

stres. Oczywiście, że nie jest wskazany. Niestety nfz średnio umożliwia życie bezstresowe. Terminy, kolejki, lekarze którzy ignorują objawy, nie wysyłają na badania. Do endokrynologa u mnie na prawdę ciężko się dostać,. Ja żeby oszczędzić sobie tych dodatkowych stresów leczę się prywatnie i ktoś tu ostatnio też pisał, że wybiera się prywatnie do endo bo na nfz nie ma szans. Ja wcale się nie dziwię, że profilaktyka u nas kuleje, bo nie jest przyjemnie czekać pół roku albo i dłużej na wizytę u specjalisty.

Rak tarczycy

12 lat temu
basiunia 7

mi też teraz zaczęły wypadać. Jestem miesiąc po terapii jodem i wróciłam do hormonów stopniowo. Od jutra będę już brała 175mg. Nie wiem jakie mam TSH. Endo mam dopiero na początku grudnia.
Zauważyłam od 2 tygodni, że mi więcej włosów wychodzi, Najbardziej przy myciu.

na plus, że w końcu zaczęłam chudnąć. Już prawie 2 kg mniej. Jeszcze 4 i będzie waga przed terapii.

Druga sprawa, że mniej jem bo po prawie wszystkim mi się "odbija".
Z racji, że rak żywi się cukrem przestałam jeść słodycze co pewnie też dla wagi lepiej.
Kawę piję bez mleka, bo po mleku mnie mdliło.
Robili mi badania na helicobacter i norma jest 1,1 a ja mam 1,3. Wcześniej 3 lekarzy mówiło mi, że dopiero się leczy jak jest powyżej 3 ( ??? ) bo to wymaga radykalnego włączenia 2 antybiotyków i czegoś tam jeszcze.
Ale ja oczywiście jak to mam w zwyczaju poszłam do następnego i czekam na tą nieszczęsną gastroskopię.

I tak ciągle coś... nie może być za spokojnie.

Rak tarczycy

12 lat temu

Nic mi się nie chce ://

Chyba mnie jakaś jesienna deprecha dopada. Za szybko kończy się dzień .... buuuu

Rak tarczycy

12 lat temu

ona25

co Ci internista mówi na to Twoje przeziębienie ? 3 tygodnie to już trochę długo.
Ja byłam w poniedziałek na kontroli i już jestem bez leków. Czuję się dobrze. Mam nadzieję, że nic mi nie wróci ;p

Dziś słonko, piękna jesień. Miłego dnia :)

Rak tarczycy

12 lat temu
fretka-flynn

Masz za niskie tsh i endo zwiększa Ci dawkę ? rozumiem, że mówimy o dawce hormonów.

Ja myślałam, że to jest odwrotnie. Przynajmniej w moim przypadku. Mi zwiększała dawkę euthyrox ze 150 na 175, bo miałam za wysokie tsh.

Jeśli chodzi o antyTG to miałam badane teraz przed jodem i miałam dużo podwyższone. Uznali, że to dlatego, że nie biorę hormonów i jestem w dużej niedoczynności i że jak zacznę znowu brać hormony to będzie spadać. Kontrolę u endo mam na początku grudnia więc dopiero wtedy się dowiem czy spadnie.

Pozdrawiam :)

Rak tarczycy

12 lat temu
elza

Mam lekki "roztrój" nie wiem czego. Miałam zaraz po wyjściu ze szpitala ( po jodzie) wzdęcia, bóle brzucha. Myślałam, że może za dużo błonnika w diecie.
Do tego często miałam mdłości np po czymś słodkim albo po mleku i po wielu produktach mi się odbijało.
Teraz już jest duuużo lepiej ale na wizytę czekałam 3 tygodnie no to poszłam :))

Lekarz powiedział mi wczoraj, że morfologię mam idealną i enzymy wątrobowe ok. Podejrzewa jakieś zapalenie.

Rak tarczycy

12 lat temu

A ja byłam dziś u gastroenterologa i dostałam skierowania na badania w kierunku bakterii, enzymy trzustkowe ( wątrobowe mam ok, bo robili mi w szpitalu teraz przy jodzie) i GASTROSKOPIĘ ( aaaaaa !!!! ) --> ustalili mi termin na 30.10.

Lekarz powiedział mi, że najprawdopodobniej mam jakieś zapalenie ale w ciemno nie będzie mi dawał leków.
I to się nazywa profesjonalne podejście :))))