Ostatnie odpowiedzi na forum
Moja mama tez goraczkowala do 40 stopni.Wolalismy raz pogotowie i osluchowo bylo czysto,ale jak nie przejdzie kazal wziąść antybiotyk.Nie przeszlo więc mama go wzięła.Po paru dniach znowu nawrót goraczki pod 40 stopni i tylko ja zbijalismy.W piatek mama poszla do szpitala na chemie i tam sie okazalo ze to poczatki zapalenia płuc.Masakra tylko goraczka,nawet nie myslelismy ze to tak daleko zaszlo.Dostala antybiotyk dozylnie,dosrtala tez krew bo byly kiepskie wyniki no i dzisiaj dostanie już chemie.
Synowa a jak u tescia? Wiesz juz skad byl ten wyciek? Juz jest ok?
Aniu kochana nie wiem jak Cie pocieszyc:(musi byc w koncu lepiej.
Moja mama jest w szpitalu,tym nowym gdzie bedzie miec podawana chemie.Ciagle mi goraczkowala w domu,no i miala kaszel,niby przeziebiona.Wiem na razie tyle ze dostanie krew i miala przeswietlenie płuc a ja juz drze zeby tam nic nie wylazlo.Do tego mame bardzo boli noga,pod posladkiem i posladek i tez juz mam czarne mysli:( Jak w poniedzialek mama nie wyjdzie to pojade na informacje
Synowa moze leciec mocno,mojej mamie prawie ciurkiem,kropla za kropla.
Synowa kolo miesiaca tak sie zbieralo.Juz wczesniej pisalam ze jak bylam z mama na wyciagnieciu szwow to po wyciagnieciu szewka doslownie z rany gichnelo okolo pol litra tego, wszystko w kolo bylo zalane.Po tym sciagnieciu szwow mama jezdzila dwa razy w tygodniu i wyduszalu jej ta chloke.Mimo tego wycisniecia i tak sie caly czas lekko saczylo,zrobila sie taka jakby dziurka w ranie i splywalo.Trzeba czesto zmieniac opatrunek o spryskiwac oktaniseptem.Robiac opatrunek wez pare gazikow,tak nawet z 5-6
Dodam tylko że mamie doslownie kapalo z rany jak byla w pozycji pionowej
Synowa,moja mama po operacji tez miala ciagle mokro,tzn opatrunek,spodnie,bluzke...Myslalymy ze to mocz gdzies ucieka bo kolor byl taki jak mocz.W koncu dobrze ogladnelam ranę po operacji i zauważyłam że to z niej leci.Worki były oki.Okazalo sie ze z rany wycieka chlonka (dzieje sie tak po wycieciu wezlow chlonnych)Popatrz na rane,czy to czasem z niej sie nie skrapla ten plyn.
Heniu Ania dziekuje za wytlumaczenie:)teraz jestem juz w domu:)
Ania poprostu zadzwonilsmy do osrodka ktory jest blisko nas i zapytalismy sie czy jest taka mozliwosc.Kazali przyjechac z cala dokumentacja na wizytę do onkologa.Przegladnela no i tyle,zlecila chemie tylko tak jak mowilam pierwsza u nich na oddziale.Mama i ja cieszymy sie ze tak blisko nedziemy miec:)
O jakich mowicie płytkach? Moja mama nie ma zadnuch plytek.Ma worki które bezposrednio nakleja się na skórę.Jak wymieniam worki to odklejam caly worek i naklejam nowy,oczywiscie troche klejem podklejam.Worki zmieniamy co tydzien i cale siedem dni woreczki pieknie sie trzymaja.Jeszcze nigdy sie nie odkleil i nie przeciekal.
Przenieslismy mame do innego osrodka,20 km od mojego domu.Tam bedzie teraz miala podawana chemię.5 maja idzie nal oddzial na 2-3 dni.Dobrze ze się tak udało bo 20 km to nie 200 jak mamy do Bydgoszczy. Wczoraj na wizycie w tym nowym osrodku zrobili mamie badanie krwi w związku z tą gorączką,wyniki nie były bardzo złe.Dzisiaj bylam z tymi wynikami u rodzinnego i mama dostala antybiotyk bo stwierdziła że za długo ta goraczka trwa.
Ania a jak mąż,dalej goraczkuje?jak sie czuje? Mojej mamci zaczęły wypadac wlosy.
Maba dziekuje,wlasnie o tym czytalam i tego się boje.Mama na 13.40 ma onkologa takze czekam czego sie tam dowie.