Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam ja dziś bylam po wynik z TK mamy i jest przerzut do płuc są guzki 7mm i 6 mm nie boli ją nic. Nie moge patrzeć jak mama cierpi psychicznie nie nawidze tego marnego życia. Aga31 bardzo mi przykro trzymaj się.
DRODKA Trzymaj się będzie dobrze. Wiem że jest Ci bardzo ciężko ale wierze że mąż z tego wyjdzie.
hanna.57 cieszę się się bardzo , że wyniki są dobre a teraz będzie już tylko lepiej zobaczysz nabierzesz w pełni sił i życie wróci do normalności :) cieszę się razem z Tobą bo wiem ile jest obawy przed poznaniem wyników i mysli w głowie czy bedą dobre czy nie. Ominie Cię na szczęcie chemia tak jak i moja mame. A powiedz mi nie musisz chodzic na kontrolę do urologa bo moja mama na początku po operacji byla za miesiąc bylo wszystko ok potem bylyśmy tez za trzy miesiace też jest ok i teraz we wrześniu nastepna wizyta kontrolna z wynikiem TK.
hanna napisz jaki wynik masz
Hanna dziękuję i rownież życzę miłego dnia :) bedzię dobrze zobaczysz dzień po dniu bedziesz silniejsza i wrocisz do formy :) Masz rację straszna cisza się zrobiła na forum, mam nadzieje ze u wszystkich jest wszystko w porządku:)
Witam :) hanna.57 mama czuje się dobrze dzięki Bogu nic ją nie boli, doszła juz do siebie i najważniejsze pogodziła się z workiem. Nabrała siły :) nie raz ma jej aż za dużo i muszę ją trochę stopowac bo się rozpędza do pracy a jak wiadomo to nie wolno ciężko pracować. Dziś byłyśmy na zakupach zabieram mame często do jej znajomych, na różne wycieczki i wiem , ze to jej też duzo pomaga bo nie siedzi w domu i nie mysli o chorobie. Ogólnie jest w porządku mama jest uśmiechnieta i zadowolona i mówi że żeby było tak dalej jak jest teraz to bedzie dobrze. Moja mama mieszka z moim tatą i moim braciszkiem który ma 12 lat. Dodam że tata nie ma jednej ręki starcił ją w wypadku, a na dodatek brat w sobote byl na grzybach przewrócił się i złamał obojczyk. Więc dużo przebywam u rodziców i pomagam mąż przyjeżdza też po pracy :) lubię tam przebywać w końcu to mój rodzinny dom
hanna.57 mama korzysta ze sprzetu firmy DANSAC , oczywiscie ma sprzęt dwuczęciowy. Na samy początku róznie to bywało :) płytki odklejały sie prawie codziennie ale doszliśmy do ładu i teraz już nie mamy żadnego problemu. Hanna stan psychiczny mojej mamy był dużo gorszy przed operacją jak po, pamiętam jak przeżywała czy się obudzi itd. A po operacji wiadomo była obawa czy poradzimy sobie z workami czy nie bedzie przerzutów. Do chwili obecnej jest wszystko dobrze 20 sierpnia czeka mame kontrola TK mam nadzieję że również bedzie ok. pozdrawiam
Moja mama miała krwiomocz również po usunięciu guza do czasu operacji usuniecia pecherza trwało to ponad dwa miesiące . Pytaliśmy lekarza czy to normalne on powiedzial ze przy takiej chorobie tak. I mama musiała czekac do operacji nie przyjeto jej wczesniej bo nie bylo miejsca. Też nie sikała cały czas krwią ale zdażało sie to. u mojej mamy wykryto chorobe tez w listopacie 2011. a teraz jest już prawie 5 miesiecy po operacji usunięcia pechęrza. Worek nie jest taki straszny jak to sobie wyobrazamy przed operacją :)
Moja mama lerzała na oddziale urologicznym i tam tez miala robiona operację usuniecia guza jak i pecherza. Wiec to pewnie od szpitala zależy na jakim odziale przeprowadzają takie operacje. Dona1955 Najważniejsze to jest to żeby byc dobrej myśli a wszystko sie pomału ułozy.