Ostatnie odpowiedzi na forum
@anmar - każdy organizm reaguje inaczej. Zależy to od bardzo wielu czynników. Ja schudłem o 12 kg (z 80kg) ale obecnie (po 4 mieś.) wracam do normy. Pierwsze tygodnie po zabiegu byłem do niczego, miałem zaparcia, jadłowstręt, kilka razy zakażenia wstępujące miedniczek, itp. Teraz pracuję, podróżuję, i jedynie na co mogę ponarzekać to zbyt mała pojemność pęcherza jelitowego (częste bieganie do toalety lub pampersy) ale mam nadzieję że z czasem to też się unormuje.
Morpheus - te badania dotyczyły chyba tylko osób starszych, moim zdaniem różnica w komforcie życia jest ogromna. A poza tym jak to można porównać, każdy ankietowany ma doświadczenie tylko z jednym rodzajem.
Efka, sztuczny pęcherz czyli pęcherz jelitowy jest formowany z odcinka jelita i najczęściej decyzja o tym jest podejmowana śródoperacyjnie po ocenieniu warunków w obrębie miednicy. Mając pęcherz jelitowy nie są potrzebne cewniki, zakładając że cewka moczowa i moczowody nie zostały usunięte. Przeczytaj sobie wczorajszy wpis @Morpheusza.
Tabasco, ja piję domowe kefiry z grzybka tybetańskiego ale efekty tego są widoczne dopiero po tygodniach. Natomiast doraźnie na szybko to lewatywa.
Maba, wspomniałaś, że z profilu Janka24 wynika że 18 mieś. temu miał radykalną. Czy ktoś z forumowiczów orientuje się CO SIĘ WŁAŚCIWIE STAŁO...? Jak to możliwe, jaka przyczyna odejścia naszego kolegi?
bogda, podaj mi na priv szpital i nazwisko tego lekarza, postaram się doradzić, znam ich wielu...
Natalia, soda to rzeczywiście bzdury ale herbatę z czystka warto pić. Zawiera dużo polifenoli które są antyoksydantami.
Morpheus, zastanawiałem się jak mam to ująć, że się z Tobą zgadzam a przy tym nie narazić się na zarzut lizusostwa... :)
Książki Zięby nie czytałem ale słuchając na yt jego tyrad nt. medycyny - ręce opadają...
Mam nadzieję że większość osób nie bierze poważnie jego "wykładów". ;)
oj Leon, przekraczasz granice. Każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii tylko rób to w sposób mniej prostacki ("obwąchiwanie zadków"!).
Heniek - zgadzam się z Twoim wpisem, bardzo trafne spostrzeżenia... :D