Ostatnie odpowiedzi na forum
nie wiem czy ktoś wie o co mi chodzi
jak ktoś pytał mnie przez telefon jak się czujesz to odkładałam słuchawkę,niech lepiej pytają czy zyjesz,to wtedy jest taka mobilizacja
kasiorku jak musisz to płacz nikt ci nie zabronii.emocje musza gdzies wyjśc,płacz ile wejdzie.ja ryczałam przed operacją po operacji i 3 pierwsze chemie non stop ,nikt nie mógł mnie uspokoic,ale tylko na zewnątrz,w srodku byłam dobrej myśli że będzie dobrze.taki mały cwaniak ze mnie.teraz po niespełna dwóch latach smieję się z tego,ale trzeba przeżyc swoje zeby byc mądrzejszym.tak wiec płacz.w końcu nie będziesz miała czym,a zanim się nie obejrzysz będziesz po leczeniu i krokpa,to nie znaczy że będzie łatwo,leczenie trudne,ale ludzie bardziej cierpią na inne choroby.tak w sumię myślę jeszcze żeby najbliśi nie rozczulali się nad tobą,oni nie powinni nigdy dac ci do odczucia że jesteś bardzo chora,jak spotkasz kogoś kto płakac chce z tobą albo wypytuje to uciekaj od takiej osoby,bo ci nie pomoże.nie wiem czy masz wsparcie w najbliszym człowieku,mężu dzieciach,rodzicach bo też jest bardzo ważne.od rau uprzec znajomych żeby nie pytali jak się czujesz,to najbardziej wkurzajace zapytanie
kasiorek ty to szybka babka musisz byc.ja tylko dodam tyle,że spokojnie,zwolnij idz do kościoła poczekaj na operację,będzie wynik i wtedy dopiero bedzie wszysko wiadomo,odżywiaj się dobrze,poczytaj o cukrze,i wszyskie wpisy od początku,tu jest wsystko.po oeracji czeka cię chemia jeżeli to nowotwór bo do końca nigdy nic nie wiadomo.nie martw sie na zapas.jak masz pytanie to pytaj,nawet o takie rzeczyktóre myślis że są śmieszne.u mnie w czerwcu mija rocznica 2 lata odoperacji,na razie jest wszysko ok.pisze na razie bo chociaz czuje sie zdrowa i wyleczona to przy tej chorobie zawsze jest niepewnosc juz do koncz zycia.słuchaj lekarzy ale z rozsądkiem,gdyz czasami jeden drugiemu zaprzecza,oczywiście nie można nic mówi tylko wybrac to co czujesz że jest dla ciebie dobre.leczenie trwa z operacja około 6 miesięcy i zobaczysz jaka bedziesz mądra,pacjentki w szpitalu wszysko ci powiedzą bo od lekarzy cięzko się czegoś dowiedzie,zresztą czasami sami sie dziwią,bo kazdy ma inny organizm,dlatego lecz się i bądz dobrej myśli.działaj na wielu frontach,sprawy duchowe są tu bardzo wazne,mi bardzo pomogły i pomagają
ja też mam tyle lat co ty
nie czytaj w kompie o nowotworze jajnika bo to nic ci nie da,poczytasz za jakiś czas jak bedziesz w temacie,bo trzeba umiec czytac inaczej mozna wpasc w paranoję,nawet ci najsilniejsi urabura
kasiorek witaj na stronie,jeszcze nie w w klubie bo u ciebie nic nie wiadomo,kazy przypadek jest inny.moge poradzi tylko tyle,goń w poniedziałek szybko do lekarza.żebyś jak najszybciej wylądoałaś w szpitalu na diagnostykę,jak trzeba operacji to jak najszybszy termin.w razie czego zobacz jacy lekarze w tym szpitalu operują i sprawdz na znany lekarz.pl czy przyjmują prywatnie ,jak byco warto wybrac się na wizytę prywatną ,
szymczakana zgadzam się z toba co do diety tylko po co sól do tej kawy
makroo ja nie wiem czy mam zakwaszenie,ale podobno większoś ma .ja wszystko kupuje na allegro i jest to proszek zasadowy,gdzies na innym forumczytałam że warto brac,ale sama nie wiem jak się do tego ustosunkowac,dlatego biorę profilaktycznie 1 małą łyżeczkę na szklanke wody