Ostatnie odpowiedzi na forum
super, nastepna dobra nowina:)
od wczoraj same dobre wiadomości:) az miło sie czyta:) Tak wszyscy trzymajcie, a na pewno będzie wszystko dobrze:)
Pozdrawiam wszystkich:)
Świetna nowina:) niech tak trzyma:)
Pozdrawiam:)
elutka8591 Rak pecherza nie jest zagrożeniem w życiu seksualnym dla żadnej ze stron.
Pozdrawiam:)
Pulipumpa, nie ma jakiejś specjalnej diety, trzeba jeśc rzeczy lekkostrawne i nie powodujące wzdęc. Ryż tez bym wykluczyła bo powoduje zaparcia. Dajcie tacie coś dobrego , co lubi oczywiście w niewielkich ilościach i po malutku wszystko wróci do normy:)
ilona393 bardzo sie cieszę, że już po wszystkim, teraz juz z górki:). Jutro mama tez będzie obolała, ale to normalne. Za kilka dni bedzie lepiej:)
Pozdrawiam
Wydaje mi się, ze faceci szybciej dochodzą do wprawy, ale nie jestem pewna, na pewno są też inne cwiczenia , Ja musiałam dojśc do wszystkiego sama bo moja rehabilitantka nie miała instrukcji dla kobiet.
Jeśli chodzi o mnie to zajęło mi to ok 3 miesięcy, żeby jako-tako kontrolowac mocz, z tym , że nie wychodziłam na żadne spacery, musiałam miec wc w zasięgu ręki:). Potem już było co raz lepiej i tak zostało:)
Drodka przy stucznym pęcherzu nie masz czucia, trzeba sobie wypracowac i opanowac trzymanie moczu, w ciągu dnia można sobie poradzic, ale w mocy jest kłopot. Na poczatku wstawałam co 15 minut ( ile tak wytrzymasz? ) i ledwo, a najczęściej nie zdążyłam dojśc :(. Niestety to są minusy, no i jeszcze idąc gdzieś trzeba mie po drodze toalety bo nie wiesz kiedy bedziesz jej potrzebowac. To jest tak, że musisz natychmiast zrobic siusiu. Teraz już mogę chwilę wstrzymac, jak wychodzę staram się mniej pic, a pic trzeba dużo żeby pęcherz był cały czas mokry ( żeby się nie skleił ? nie wiem ).
Tak więc nie ma idealnego rozwiązania:) Naważniejsze jest to, że żyjemy, a każdy ma dla kogo:)
Ppozdrawiam:)
Drodka, ja mam sztuczny pęcherz, ale nie twierdzę, że jest to lepsze rozwiązanie, jedno i drugie ma swoje mankamenty:), przy sztucznym pęcherzu jest dobre to, że nie musze męczyc się z workami, ale nie jest to takie słodkie jak się wydaje:). Najważniesze jest to, że się żyje :)
Pozdrawiam:)
hanna.57 jestem zszokowana takim podejściem lekarza, ja się z czyms takim nie spotkałam. Jest to karygodne.
Możesz wybrac sobie szpital i miasto w jakim chcesz się leczyc, nie musisz u siebie. Jeśli jestes zainteresowana to zadzwoń do innego szpitala i zapytaj co musisz miec, żeby Cię tam przyjęli. Ja kiedyś chciałam załatwic szpiatal koledze i nie było problemu. Powiedzieli jakie badania ma miec ze sobą .
Wiem, że w Warszawie w Centrum Onkologii tak mozna zrobic. Jeśli chce polece Ci lekarza i dam na niego namiary, on na pewno tak nie postąpi jak ten z Twojego opisu.
Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się cieplutko:) Nie daj się :)