od 2014-01-21
ilość postów: 2621
Dziewczyny wszystkiego najlepszego w nowym 2021 roku. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Co do guza granicznego. To być może że nie określają żadnego stopnia zaawansowania i Figo bo to guz graniczny. Ja też pomimo że u mnie się zezlosliwil nie miałam określonego Figo za to miałam G ale dlatego że były tam komórki złośliwe. Wydaje mi się że to jest ok. Jeśli chodzi o wycięcie i propozycje onkologa to ja bym się oczywiście skonsultowała ale też wycięła w diabły sieć i jajowod, bo na sieci najczęściej coś się niedobrego dzieje-to taki wyłapywacz a to tylko głównie tkanka tłuszczową. Mam w pamięci Magg, której profesor kazał zapomnieć o guzie ze jest wszystko ok.... Niestety nie było i skończyło się tym że Magg już z nami nie ma. Nawet przy granicznym guzie trzeba zachować maksymalna ostrożność. Bo to takie ani w tą ani w tamtą stronę... U mnie się zezlosliwil a wyglądało tak pięknie... Tak więc absolutnie nie olewaj tematu. Lepiej wyciąć z naddatkiem niż potem żałować :)
Jeśli bardzo się boisz to zrób dla uspokojenia test ROMA w laboratorium albo idź do ginekologa. Szkoda sobie psuć świat strachem.
Aagunia. Nie zawsze powiększony węzeł chłonny wskazuje na coś najgorszego. Jakie miałaś usg? Dopochwowe czy przez powłoki jamy brzusznej? Moze to ma związek z zupełnie innym problemem ginekologicznym?Oprocz węzła lekarz nie dopatrzył się niczego innego?
Mika 554 SPOKOJNIE. skąd pomysł że masz raka jajnika? Masz jakiekolwiek podstawy żeby akurat celować w raka? Rak jajnika w początkowym stadium nie daje żadnych specyficznych objawów. Nic nie boli. Piszesz, że w badaniu dopochwowym nic nie wyszło...
Mika 554 SPOKOJNIE. skąd pomysł że masz raka jajnika? Masz jakiekolwiek podstawy żeby akurat celować w raka? Rak jajnika w początkowym stadium nie daje żadnych specyficznych objawów. Nic nie boli. Piszesz, że w badaniu dopochwowym nic nie wyszło...
Ja też, chyba każda tak ma, że czarne myśli nie odpuszczały nawet na moment. Ja też myslalam że zaraz umrę. Jednak nie było mi dane i żyje do tej pory.
Dobra, jeśli chodzi o TK. Nie jestem lekarzem ale patrząc na opis myślę że nie ominie Cię operacja radykalna. Guz prawdopodobnie przylega do odbytnicy i esicy może być przylepiony ale to wyjdzie w histpacie bo TK może przekłamywać. Sugerują że nowotwór nacieka jelito. Nowotwory łagodne nie naciekają. Niewielkie ślady płynu w różnych miejscach też nie są prawidłowe. Dobrą informacją natomiast jest to, że nigdzie indziej narazie TK nic nie widzi. Węzły są w porządku. Po operacji będziesz wiedzieć więcej a już po otrzymaniu wyników histpatu wszystko.
Chelo najlepiej bez nazwiska wrzuć TK to wtedy mogę coś napisać. Ślad płynu w otrzewnej może sugerować ze coś tam się dzieje, to samo sugestia nacieku na jelito..Narazie jednak nie ma co się zamartwiać bo dopiero wszystko będzie wiadomo po zrobionej operacji i Histpacie....
Co do PET, lekarze narazie pewnie będą śledzić marker i robić zwykle obrazów i, niekoniecznie dadzą skierowanie na PET. Będą czekać na widok z TK. Bo tak naprawdę nie ma różnicy w wynikach leczenia wznowy w r jajnika czy zmiana jest większa czy trochę mniejsza.Oczywiscie bywają wyjątki i lekarz daje skierowanie. Przy Petcie często wychodzą i świecą stany zapalne i trzeba z tym być ostrożnym. Tak było u mojej koleżanki.
Chelo przy raku jajnika chemii nie podają zazwyczaj w niskim stopniu zaawansowania i zróżnicowania. Czyli G1 i stopień 1A. Reszta to niestety chemia...