Ostatnie odpowiedzi na forum
Margareta ale po samym avastinie?Pewnie,że może Ci nic nie być ;)Nie czekaj na objawy tylko myśl pozytywnie.Psychika może Ci zawsze coś wymyślić a tego nie życzę :P
Jestem już po.Częściowa niezdolność na rok ;) B miła pani dokto.Jak już powiedziała pierwsza wszystkim dziendobry to już wiadomo było że dobry człowiek :)
Kobietki trzymajcie za mnie kciuki jutro z samego rańca staję na komisji.Papierów prawie 0,bo co mam dać .Mam tylko usg i prywatny rezonans.Wezmę też papiery tarczycowe.
Pewnie ,nie ma na co czekać.Jest potrzeba-działasz.Ja jeśli zajdzie potrzeba pójdę bez wahania bo zawsze to jakaś furtka na poradzenie sobie z emocjami i strachem.
Pewnie ,nie ma na co czekać.Jest potrzeba-działasz.Ja jeśli zajdzie potrzeba pójdę bez wahania bo zawsze to jakaś furtka na poradzenie sobie z emocjami i strachem.
Turczynka,mimo iż nie korzystałam myślę,że jeśli masz wewnętrzną potrzebę,to idź bo to z pewnością pomoże.Szukaj psychoonkologa bo oni są wyspecjalizowani w pomocy osobom onkologicznym.Każdy ma inną wrażliwość i wytrzymałość.Jak masz zamęczać się sama z sobą to lepiej sobie pomóc.Wszystko związane z naszą chorobą jest traumatyczne i nie ma się co męczyć.Idź i zobaczysz jak będzie.Niczego nie tracisz a możesz tylko zyskać.
Aniczka z tymi eksperymentami to ciężko.W tym nowotworze kombinacje są ograniczone a i jeśli wyniki nie pozwalają to nikt nie zaryzykuje z podaniem chemii bo to bardzo niebezpieczne.Może jak pisze Turczynka CO Wrocław lub Gliwice gdzie macie w miarę niedaleko.
Turczynka,mimo iż nie korzystałam myślę,że jeśli masz wewnętrzną potrzebę,to idź bo to z pewnością pomoże.Szukaj psychoonkologa bo oni są wyspecjalizowani w pomocy osobom onkologicznym.Każdy ma inną wrażliwość i wytrzymałość.Jak masz zamęczać się sama z sobą to lepiej sobie pomóc.Wszystko związane z naszą chorobą jest traumatyczne i nie ma się co męczyć.Idź i zobaczysz jak będzie.Niczego nie tracisz a możesz tylko zyskać.
Nie wiem jak to jest ale niektóre potrafią mieć całkowitą niezdolność na 3 lata a inne tylko na rok jak w przypadku mnie.Co zus i orzecznik to inaczej.
Traszka,pierwszy rok dali bez problemów,potem trafiłam na zołzę neurolog która mi powiedziała czego pani chce ,przecież jest pani zdrowa.Dała częściową niezdolność.Potem była miła lekarka,ale ściągała wszystkie papiery z onkologii przez co czekałam na orzeczenie o wiele dłużej i też częściowa niezdolność.Zobaczymy co teraz mi wymyślą.Dla niespełna 900zł czyli kwoty głodowej człowiek musi się stresować :/Dla mnie to nie jest być albo nie być ale dla niektórych ludzi to przrcież środki do życia :(