Ostatnie odpowiedzi na forum
Dokładnie.Jeśli znajdą miejsce w jednostce stacjinarnej to weźcie to pod uwagę.Moja koleżanka leżała w hospicjum,tam ją też odwiedzałam.Jest różnica między domem a profesjonalną opieką.Mniej się krępowała,była świadoma i zadowolona z opieki.Przychodził terapeuta i masował nogi... Jeśli sytuacja ulegnie poprawie można mamę zabrać.
Aniasas pisałaś że sieć też usunęli więc dość nietypowo Cię kroili...zazwyczaj chcą mieć dobry dostęp do jamy otrzewnej,kopuł przepony itd żeby wziąść wymazy.Mnie np uwalniali jeszcze zrosty jelit które miałam po cesarce i pierwszej operacji.
Może nie miałaś wyciętej sieci.Przy samej histerektomii cięcie jest w poprzek przy radykalnej kilka cm powyżej pępka.Hebelku nie bój się,bo operacja nie jest taka zła.Szybko człowiek się regeneruje i zaczyna śmigać.Grunt to potem wstać i zacząć chodzić.Możesz mieć wrażenie i opory że coś pęknie,ale tak nie będzie :) Powłoki brzuszne są szyte wewnętrznie i zewnętrznie i wszystko trzyma się kupy.W każdym razie nie taki diabeł straszny <3 Śmiało dasz radę jak każda z nas.Przy dobrym chirurgu to po 4 latach prawie śladu nie ma.Ja mam taką "niteczkę "widoczną .
BonjourMM.Szukaj hospicjum stacjonarnego nie szpitala.Leczenie szpitalne ma na celu wyleczenie pacjenta lub pomoc doraźną,jednocześnie często nie zważając na dodatkowe cierpienie i ból chorego.Hospicjum to kadra lekarzy którzy mają na celu poprawę jakości życia i zminimalizowanie cierpienia.Jednocześnie troszczą się o człowieka.Jesli jest coraz gorzej to nie zwlekajcie bo nikt nie chce cierpieć...Tu nie pomoże kroplówka wzmacniająca.Wodobrzusze narasta więc nie wiadomo czy to osłabienie to skutek chemii ...
BonjourMM bardzo Ci współczuję...
BonjurMM sytuacja jest jak pisałam wcześniej bardzo zła.Próbujcie uderzyć do hospicjum i tam porozmawiać.Jeśli nie w domowym to nawet stacjonarnym żeby mamie pomogli.Jeśli jednak będzie chciała zostać w domu ,to niech zostanie...Ciężko pisać takie słowa ;(
Nana jedna wielka niewiadoma pewnie wydumają coś nowego. Czytając Twój skrót biograficzno-chemiczny ,to nasuwają się tylko 2 słowa JESTEŚ NIESAMOWITA!!!!! <3 <3 <3 <3
Super wiadomości Ania.Traszka pomimo zawirowań zdrowotnych ciśniesz do przodu i tak trzymaj.Daj cynk kiedy masz urodziny to zrobimy wirtualną imprezę :P B)Ja za niedługo będę świętować 6 urodziny córki.Dokładnie1stycznia 2011r przyszła na świat <3