Ostatnie odpowiedzi na forum
Użytkownik @kuka37 napisał:
słuchaj bihac,ja jestem z gdańska wiem bardzo dużo,wiem który lekarz jest najlepszy i jak do niego dotrzec.jak bedziesz miał wyniki to się odezwij to ci wszysko powiem a narazie zajmij się córką zarabiaj pieniądze bo choroba kosztuje nie astronomiczne pieniądze ale kosztuje
Dzięki za wszystkie uwagi. Jestem z Gdańska. Mam swój plan opieki nad żoną i tak jak napisałem-moja aktualna postawa to to co trzymam w sobie i najbliższe mi osoby nigdy sie tego nie dowiedzą. Wiem, że najważniejsze to wsparcie, miłość i totalny optymizm. Wiem, że muszę zarabiać kasę bo będzie ona potrzebna na leczenie. Fakt, że wpadłem na pomysł jej porzucenia wynika z tego, że chcę być przy żonie-24/7 a to z kolei wynika z miłości. Ciężko nad tym panować bo to emocje ale logoka i rozsądek całkowicie podpowiada robienie tego, o czym dziewczyny piszecie.
Życzę wszystkim wspanaiałego weekendu i dużo słońca. W Gdańsku -10 i wspaniała pogoda na spacer. Trzymajcie się ciepło. Odezwę się w poniedziałek jak wrócimy z Mazur. Dzisiaj wyjazd. W najbliższych dniach wejdę na strony angielsko języczne i zobacze jak radzą sobie z tym problemem inne służby zdrowia...może znajdę coś ciekawego odnośnnie stosowanych leków, zabiegów. czego kolwiek. Podzielę się z Wami jeżeli oczywiście kogokolwiek to interesuje :-)
ps. jakie w Waszej opini sa objawy, które ewidentnie swiadczą, że dzieje się coś złego?. Wiem, że te pierwsze to różne "sensacje" okolic brzucha i przewodu pokarmowego. Chyba jeszcze na tym etapie nie ból samych przydatków. Pytam, bo mam pretensje do siebie, że być może mogłem zareagować wiedząc, że żona ma niestrawności albo problemy ze strony układu trawiennego. Ale tak jak wiemy, czasami tych objawów nie ma... . Ok koniec trucia, jeszcze raz wspaniałego weekendu, 3majcie się :-)
Źle zostałem odebrany. Jestem gotów zrobić wszystko dla żony, nawet tak radykalne kroki o których piszę. Wynika to tylko i wyłącznie z poczucia, że nie mógłbym żyć bez niej.
Powracając do mojego pytania. Co jest najważniejsze?. Rozumiem, że opieka i miłość. Z tym nie byłoby problemu. Stąd mój pomysł na porzucenie pracy tak aby być przy niej i nie zostawiać samej z myślami.
Wizyte mamy za 10 dni. Jeżeli, (a modlę, się że nie), potwierdzą się moje obawy, poproszę panie o rady z doświadczenia...gdzie najlepiej przeprowadzić operacje w Polsce (pomorskie), u kogo najlepiej konsultować wyniki, czy jest jakiś sposób na wpływanie na rodzaj (jakość) terapii -chemii?.
Dziękuję za odpowiedzi, odezwę sie niedługo. Powodzenia i wszystkiego najlepszego.
Witam wszystkie panie. Jestem mężczyzną i mam takie pytanie. Idę z żona do ginekologa za parę dni. Nie chcę krakać ale może to byc informacja o jajniku jakiej nie chielibyśmy słyszeć. Prosze mi powiedzieć...co jest najważniejsze dla osoby-mężatki czy nie koniecznie mężatki jak dowie się o stanie zdrowie jaki Wy panie opisujecie?. to znaczy jak ja mogę pomóc, co mogę zrobić?. W chwili obecnej umieram bojąc się o nią. To znaczy nie chcę, aby przez to wszystko przechodziła a w sczególności boję sie o tą chwile gdy lekarz powie co znalazł. Proszę Boga aby, jeżeli jest i potrafi to zrobić to aby zabrał mnie, albo "obdarzył" mnie wszytkimi nowotworami ile tylko chce i dał spokój mojej żonie i wszystkim innym. Nie dramatyzuję, ale jestem w stanie, jeżeli to jej pomoże zabić się przy niej i powiedzieć, aby ona sie nie bała bo ja będę już na nią czekał. Podtrzymuje mnie tylko myśl o córce. Muszę jej pomagać. Co dla Was jest najważniejsze?. Jestem w stanie rzucić pracę i siedzieć przy jej łóżku bez końca, być przy niej i sprawiać, że każdy ułamek sekundy będzie naszą wspólną radością. Myślę, że to ważne, jak uważacie...czy jest jeszcze coś co będę mógł zrobić?. Pozdrawiam serdecznie. Podziwiam Was, naprawdę jesteście wielkie.