Ostatnie odpowiedzi na forum
Witaj maximos
Wierzymy że będzie ok bo musi tak być !!!!
Kiedy byłeś operowany?
Dziewczyny
Dzisiaj mijają 2 tygodnie od mojej operacji usuniecia całej tarczycy. W zasadzie gdyby nie rany i ciagniecie szyii oraz codzienne łykanie hormonów to zapomniałabym prawie o fakcie operacji :) Tak więc na obecną chwilę jest w miarę ok ;) Co dalej-okaże się po konsultacji w Gliwicach 22 września.
Ela43
A który guz był bioptowany?
Wynik cytologiczny nie zawsze daje konkretne rozpoznanie ( kwestia pobrania materiału i doświadczenia patomorfologa).
Czesto "niegroźne guzy" dopiero po wycieciu okazują się nowotorami. Z drugiej jednak strony może faktycznie masz zmiany łagodne i wystarczy tylko obserwacja. Ale pamiętaj że nawet zmiany łagodne z czasem mogą zezlosliwiec. Dlatego ja osobiście robilabym Usg co pół roku. Ze mną operowana była dziewczyna ktorej 4 lata temu w Gliwicach wykryto guza. Przez 3,5 roku tylko obserwowali bo nie wyglądał na nic złego. Po tym czasie na jednej z wizyt szybko wysłali na biopsje która wykazała że guz nie powiększył sie wcale ale zezlosliwil się (rak brodawkowaty). Znam również 2 osoby ( moja szefowa i moja lekarka rodzinna), ktore od lat żyją ze zmianami i tylko je obserwuja / bioptuja. Tak więc sytuacje bywają różne. Życzę abyś znalazla sie w tej grupie łagodnych zmian z którymi żyje się do końca bez konieczności operacji. Tylko to znowu zycie w stresie są więc plusy i minusy wszystkiego.
Pozdrawiam.
no tak jeśli to rak brodawkowy to faktycznie nie ma co panikować :-) oczywiście nie da się być na to obojętnym i stres zawsze towarzyszy aczkolwiek wytną co trzeba i będzie ok :-)
kasia85
ja na wyniku biopsji wykonanej prywatnie poza Gliwicami miałam napisane że:
"Obraz budzi podejrzenie carcinoma papillare (oxyphilic type)"
Wskazana weryfikacja histopatologiczna"
przekładając na nasz język:
obraz budzi podejrzenie raka brodawkowatego (typ oxyfilny).
Zgłaszając się do IO w Gliwicach musiałam dostarczyć preparaty z biopsji ponieważ oni zawsze "po swojemu" jeszcze raz to badają-mają bardziej doświadczonych patomorfologów.
aniaw12
czyli potwierdza się to co znalazłam w internecie, że niestety chorym z nowotworem złośliwym odpoczynek nie należy się :-( dziwi tylko fakt, iż do sanatorium czasami dostają się osoby zupełnie zdrowe a nam dla samej poprawy "zdrowia psychicznego" przydałby się taki wyjazd. No cóż należy czekać na zakończenie leczenia ;-)
bania1
ja w swojej polisie dodatkowego ubezpieczenia ( UNIQA) mam również wypłacane za pobyt w szpitalu w wyniku chorobowy ( sprawdzone ponieważ otrzymałam za poprzedni pobyt w szpitalu) oraz za ciężkie zachorowanie ( w tym jest również nowotwór złośliwy więc wierzę, że zostanie odszkodowanie wypłacone). Oddzielną kwestią jest ten trwały uszczerbek na zdrowiu i nie wiem jak uzyskać te pieniądze pomimo, że nie jest to nieszczęśliwy wypadek?
hej dziewczyny,
ja już dobre 9 dni po operacji i jest całkiem ok :-)
ściągnięty wczoraj co 2-gi szew ( decyzja chirurga), reszta jutro :-)
czy któraś z Was w odniesieniu do tematu usunięcia całej tarczycy z powodu nowotworu złośliwego posiada informacje na temat :
1.możliwości uzyskania odszkodowania z ubezpieczenia jako trwały uszczerbek na zdrowiu ( wszelkie znane mi ubezpieczenia mają w polisie klauzulę zapłaty ale tylko jeśli uszczerbek jest wynikiem nieszczęśliwego wypadku). Może jednak mimo to ktoś otrzymał odszkodowanie?
2.możliwości wyjazdu do sanatorium / uzdrowiska. Dotarłam do jakiejś ustawy gdzie widnieje klauzula iż przeciwwskazaniem do skorzystania z takiego wyjazdu jest choroba nowotworowa i dopiero po okresie 12 miesięcy od zakończenia leczenia operacyjnego można starać się o wyjazd. Czy może jednak ktoś z doświadczenia wie, że jest inaczej?
3.po jakim czasie od operacji bez większego ryzyka mogę jako kierowca jechać w trasę 230 km ? czeka mnie taka droga ok 3 tygodnie po operacji i nie wiem czy ryzykować?
anka244
dzięki za poradę :-)
dzisiaj zaopatrzyłam się w tabletki musujące SOLPADEINE, zaaplikowałam sobie już dwie dawki po 2 tabletki-zobaczę czy przyniosą efekt ;-)
Dziewczyny poradźcie coś na koszmary ból gardła po intubacji. Operacja była w poniedziałek a dla mnie jeszcze dzisiaj każde przełknięcie nawet śliny to prawie trauma :-( Tantum Verde i Faringosept nie pomagają.