od 2023-12-04
ilość postów: 15
Zawsze trzeba być dobrej myśli, bo tylko nadzieja trzyma nas przy życiu.
Jednak rak to podstępny przeciwnik. Nie wolno go lekceważyć... Nowotwór jest bardzo zaawansowany więc pogorszone wyniki to następstwo choroby. Zaufaj lekarzowi prowadzącemu jeśli będzie chciał modyfikować chemię. Spędzaj dużo czasu z mamą, dbaj o jej sposób żywienia żeby miała jak najwięcej siły do walki.
Czy korzystacie z pomocy dietetyka klinicznego? Podczas przyjmowania chemii poprawne odżywanie jest najważniejsze. Zwłaszcza jeśli przy tak licznych przerzutach chemię będzie mama przyjmowała do końca życia. Ja swojej mamie tłumaczyłam, że tak jak niektórzy chorzy na choroby przewlekłe muszą przyjmować leki do końca życia, tak i ona będzie musiała przyjmować chemię do końca życia. Specjalnie umniejszałam chorobę aby dodatkowo jej nie zniechęcać do walki.
W naszym przypadku pierwsze o sobie dały znać przerzuty na płucach. Początkowo objawiały się kaszlem z czasem przybierał on na sile i powodował duszności wówczas zorganizowaliśmy mamie aparat tlenowy aby podczas ataku kaszlu mogła z niego korzystać. Po pewnym czasie morfinę zamieniliśmy na kodeinę. Dodatkowo pojawił się u nas problem z płynem w płucach. Przerzuty przerywały naczynia limfatyczne, które przepuszczały płyny do wnętrza płuca. Mama musiała mieć odciągany płyn aby funkcjonować.
Przerzuty w otrzewnej powodowały gromadzenie się płynów tzw. wodobrzusze.
Gdzie są zlokalizowane przerzuty ? Jak duże są?
Ile węzłów chłonnych wycięto podczas operacji i ile z nich jest zajętych ?
Czy została wyłoniona stomia?
Jak nie wygląda kwestia żywienia? Czy mama przyjmuje pokarmy ?
Nie martw się na zapas 🙂
Poczekaj spokojnie na wyniki 🙂
Przyrost dosyć duży. być może poprzednia TK nie była aż tak dokładna (opis).
Chociaż jak spojrzymy na to, że moją mamę rak zabił w 3msc od diagnozy to tak - taki przyrost jest możliwy.
Nutridrinki to podstawa przy onkoterapii.
Rak zjada białko, żywi się nim. Chorzy na raka muszą dostarczać jak najwięcej białka aby coś w organizmie zostało po tym jak "nakarmi się" nim rak. Nutridrinki wspierają odporność, wzmacniają, pomagają w leczeniu ran. Gdy byłam z mamą na chemii jeden pan głośno mówił o tym, że jest on już stałym bywalcem na wlewach. Ludzie zaczęli pytać go co robi, że tak dobrze wygląda mimo, że przyjmuje chemię. On się uśmiechnął i odpowiedział, że dziennie zjada 5 nutridrinków i to właściwie całe jego dzienne pożywienie. Oczywiście nie sugeruje aby odżywiać się tylko tym preparatem ale chcę jedynie podkreślić, że powinno się wypijać chociaż 1 buteleczkę dziennie. Moja mama kompletnie straciła smak po usunięciu guza, a te nutridrinki nie smakowały jej zupełnie. Zamiast wypijać jak zalecał lekarz 3 dziennie, piła 1 z wielkim trudem. W rezultacie doprowadziła do Kacheksji ☹️