od 2017-08-27
ilość postów: 11
Witajcie moje drogie... już dawno się nie odzywałam lecz obiecałam, Że dam znać jak się sprawy potoczyły z moją mamą. Badanie histo wykazało brak jakichkolwiek zmian poza jajnikiem w związku z tym figo 1a. Po badaniu zmieniono kwalifikację nowotworu z raka surowiczego na endometrialnego. Chemii dootrzewnowej nie było bo jak to lekarz stwierdził po fakcie podania dożylnej że pomylił pacjentki. Nie powiem że nie podniósł nam tym ciśnienia bo nie było to do końca profesjonalne ale cóż- wiem ile mają na głowie. Takze przed nami jeszcze 4 wlewy...Droga Elbe jednak nasz przypadek okazał się analogiczny do Twojego. Dziękuję ponieważ to co napisałaś dało nam nadzieję która się ziściła
Dziewczyny bądźcie dzielne i nie poddawajcie się. Przesyłam mnóstwo uścisków i dobrych myśli w Waszą stronę😗
witajcie, czy któraś z Was wspomagała się w chemioterapii lub po suplementem o nazwie bi.bran 1000 (stara nazwa biobran1000). Widzialam jedynie opinię Gojki naszej założycielki. Jest to dosyć drogi lek dlatego szukam opinii czy faktycznie może wspomóc... dziekuje
Przepraszam nie cytoredukcja tylko to była operacją radykalna czyli usunięcie wszystkiego.
Witajcie. Chciałabym sie podzielić informacjami, dotyczącymi mojej mamy oraz o parę rzeczy zapytać. Wczoraj mama miala operację i usunięto wszystko co zaplanowano. Nie wiem dokładnie jak to się nazywa ?cytoredukcji całkowita? Potwierdzono raka jajnika i ponoć udało się usunąć wszystkie zmiany nowotworowe. Usg wykazalo przed operacja wolny plyn w podbrzuszu 1.9 cm.Markery przed operacją ok. 235. Niby bez przerzutow. Lekarz powiedział że będzie przeprowadzona chemioterapia dootrzewnowo? Co to oznacza? Nie mam jak porozmawiać z lekarzem ( mieszkam daleko od szpitala i do tego infekcja uniemożliwia mi przyjazd) -bo są to tylko informacje od mamy które przekazał jej operujacy. Czy to dobrze? Czy jest to normalny schemat leczenia i co może wskazywać?
kotka bardzo dziękuję za odpowiedź i miłe słowa moja mama jest bardziej twarda niż ja. Gdy byłam z tej drugiej strony to podeszłam do sprawy z większym dystansem a tu niestety włączyły się emocje i empatia w stosunku do kogoś bardzo bliskiego. Macie rację że nie będę wybiegala do przodu przed wyniki hist-patol. Więc narazie zostajemy przy WCO. Kotka w waszym mieście przyjmuje pewien lekarz który zajmuje się wspomaganiem leczenia poprzez medycynę naturalną. Sama mam spore problemy zdrowotne i z odpornością i jestem w tej chwili w trakcie trzymiesiecznej kuracji, której efekty widzę już na sobie. Jest to neurolog który podchodzi do zdrowia holistycznie i wspomaga się biorezonansem. Kiedyś byłam sceptyczna wobec takich metod ale jeśli to nie wchodzi w konflikt z medycyną konwencjonalną a może ją wspomóc to czemu nie tym bardziej że znam osobiscie osoby którym pomógł i sama jestem tego przykładem. Życzę Wam lepszych dni oraz sił do walki
Elbe, jak długo czekałaś na zabieg od samej decyzji o jej przeprowadzeniu? Mamie kazano zgłosić się na oddział 7 września dopiero... zastanawiam się dlaczego tak długo.... jesteśmy z Gorzowa więc ciągle zastanawiam się czy te WCO to dobry wybór... dopiero wyczytałam że w Szczecinie od roku stosowany jest HIPEC natomiast o Poznaniu nic nie wiadomo. Szczecin to normalny szpital z kolei WCO jest typowo ukierunkowany na onkologię. Sama już nie wiem co robić czy nie szukać jeszcze w innym miejscu...
A czy myślenie o HIPEC na tym etapie ma sens czy jest to zupełnie nierealne? Czy stosuje się ta metodę przy pierwszym zabiegu? Czy tylko w przypadku wznowy? Ma ktoś doświadczenia z WCO w Poznaniu?
Rukola, Moja mama ma CA125- 230 , wynik 400 dotyczył mnie kilka miesięcy temu ale był to stan zapalny więc sprawa się zakonczyla. Piszesz że każdy dzień jest na wagę złota więc zastanawiam się czy czekanie 2 tygodnie na operacje to nie pozwolenie potencjalnemu rakowi na rozsiewanie. Pozdrawiam
Elbe, Twoja szybka odpowiedź obudziła we mnie iskierkę nadziei. Strasznie bym chciała aby w tym całym koszmarze okazało się to chociażby początkowym stadium. A czy mogłabym wiedzieć ile miałaś lat wówczas? Moja mama ma zaledwie 54 i fizycznie nic nie wskazywało że coś się dzieje... wspaniała babcia, moja największa przyjaciółka, pełna energii...