od 2020-02-07
ilość postów: 8
hej kochani,
U mnie wyniki biopsji bardzo dobre, grupa 2, ale lekarz mimo to sugeruje operacje na podstawie jednego usg. Moze mozecie polecic kogos naprawde dobrego do zrobienia drugiego usg i wydania drugiej opinii? Najlepiej Warszawa, ale do super specjalisty moge nawet na ksiezyc ;)
Ula03 napisał:Witam wszystkich. Próbowałam właśnie bezskutecznie odpowiedzieć na posta Urs, wybaczcie, jestem tu Nowa :)
Moja historia zaczęła się około lipca,kiedy to zaniepokojona złymi wynikami, zrobiłam USG. Mój syn miał wtedy kilka miesięcy, potem wszystko potoczyło się dość szybko, biopsja i telefon, że tarczyca jest mała, do niczego się nie nadaje, że rak, że konieczna operacja i usunięcie tarczycy .. dwa tygodnie to czas niemal wyjęty z życia, totalna rozsypka i panika..Wtedy jakoś Was znalazłam i powoli zaczęłam oswajac chorobę..Dużo się od Was dowiedziałam, cichutko czytając wszystko. Operacja odbyła się pod koniec listopada. Teraz synek skończył rok, a ja z wynikiem hist-pat wybieram się do COI w Warszawie i zobaczymy,co dalej.
Urs, rozumiem Ciebie i twoje obawy bardzo dobrze. Ale będzie OK :)
Ula, dziekuje Ci za odpowiedz i slowa otuchy.
Jesli to nie zbyt prywatne pytanie to czy karmisz nadal syna? Ta kwestia spedza mi sen z powiek. Rozumiem, ze po jodzie jest to zabronione, ale po operacji? Moze ktos mnie pocieszy w tej kwestii? Dlugo walczylismy o laktacje i oddanie tego teraz, kiedy jest naprawde fajnie byloby dla mnie duzym ciosem :(
kochani, a powiedzcie mi - czy przy okazji diagnozy tarczycy zastanawialiscie sie nad innymi rakami? Czy to jakos zwieksza prawdopodobienstwo? Mam juz najczarniejsze mysli w glowie. Czekanie na wyniki biopsji jest naprawde wykanczajace 😫
Zarenka napisał:Czy jest ktoś z Warszawy kto czeka na przyjęcie do szpitala w CO?
Ja jestem z Wwy, ale na operacje wstepnie zdecydowalam sie na szpital w Wieliszewie.
Nie wiem czy lepsze byloby CO, ale w Wieliszewie podobno sa szybsze terminy.
marzycielka napisał:Urs napisał:marzycielka napisał:Witaj Urs, jesteśmy w podobnej sytuacji, też mam podejrzenie, mój guz nawet większy niż 2 cm. Pisałaś że czekasz na wyniki biopsji, dobrze zrozumiałam? Napisz jak już będziesz mieć. Serdecznie Cię pozdrawiam, wiem co przeżywasz bo przeżywam teraz to samo. Przytulam.
Tak, biopsja wczoraj pobrana. Wynik ma byc po 10-14 dniach. A Ty tez czekasz na wyniki? U Ciebie USG tez takie zle? Czy tylko duzy ten guz?
Ja już po biopsji, wyszła V czyli podejrzenie raka brodawkowatego ( ale generalnie rozmowa z lekarzem wyglądała tak jakby był już pewien że to rak) , operacja za ( już niecałe) dwa miesiące. Czekam więc, choć to czekanie nie jest łatwe.
Az 2 miesiace? A moge spytac gdzie sie operujesz?
O rany, to czekanie straszne, ja bym pewnie chciala wszystko od razu. Dla mnie to jest najgorsze - ja akurat bylam na etapie staran o drugie dziecko i teraz mysle ze na powrot do tego tez bede musiala baaardzo dlugo poczekac. A ja niecierpliwy typ z natury ;)
Musimy jakos to przetrwac i jakies zajecia chyba znalezc, zeby nie zwariowac. Im glowa bardziej zajeta tym czas szybciej leci...
marzycielka napisał:Witaj Urs, jesteśmy w podobnej sytuacji, też mam podejrzenie, mój guz nawet większy niż 2 cm. Pisałaś że czekasz na wyniki biopsji, dobrze zrozumiałam? Napisz jak już będziesz mieć. Serdecznie Cię pozdrawiam, wiem co przeżywasz bo przeżywam teraz to samo. Przytulam.
Tak, biopsja wczoraj pobrana. Wynik ma byc po 10-14 dniach. A Ty tez czekasz na wyniki? U Ciebie USG tez takie zle? Czy tylko duzy ten guz?
Kasienka43 napisał:
ja usuwałam guza w innej placówce niż Gliwice - po histopacie powiedziano mi że muszę zarejestrować się do któreś z placówek które podają jod leczniczy bo uważano że będzie konieczne jego podanie. Dlatego pojechałam do Gliwic ..więc ty też możesz operację wykonać w pobliżu Ciebie tylko popytaj w której ..warto żeby ta placówka robiła tego więcej ..ja jechałam 70 km bo niestety w swoim mieście pod nóż bym nie poszła.. skąd jesteś ? a tam gdzie operowano mnie to na 6 operacji wykonywanych w ciągu dnia 3 to tarczyce :-)
Jestem z Warszawy, wiec akurat chyba tutaj szpitali jest pod dostatkiem, ten Wieliszew pod W-wa mial akurat najszybszy termin biopsji.
Kasienka43 napisał:Urs napisał:cześć,
mam 34 lata i podejrzenie raka tarczycy.
kilka dni temu byłam na rutynowych badaniach u internisty, czułam się ostatnio trochę bardziej zmęczona i postanowiłam sprawdzić czy wszystko jest ok. lekarka skierowała na szereg badań, w tym usg tarczycy. ponieważ mama i babcia chorowaly na hashimoto to badania z krwi wykonywalam zawsze super regularnie, ale ostatnie usg tarczycy mialam niestety 8 lat temu. na badaniu wyszedl guz - 2 cm, nieechogeniczny, ukrwiony. wg Pani radiolog koniecznie do wyciecia. reszta badan krwi wzorowa. dostalam skierowania na biopsje, a dwaj internisci u ktorych bylam zyczyli mi od razu powodzenia i „oby nie bylo przerztow”. po tych uwagach jestem strasznie zestresowana.
dzis mialam pobrana biopsje, ale skoro trzej lekarze stwierdzili, ze jest zle, to nie mam zadnych zludzen :(
mam rocznego malucha, jestem tym wszystkim totalnie przerazona. operacja i leczenie to dla mnie nic, ale mysl, ze moge zostawic syna i mialby on wychowywac sie bez mamy... nie mam slow, zeby opisac ten strach. w dodatku bylam juz w trakcie staran o drugie dziecko... :(
nie wiem jak przetrwac najblizsze 2 tygodnie do otrzymania wynikow. nie wiem co bedzie dalej. zabieram sie za czytanie tego watku od poczatku, mam nadzieje ze jego lektura przyniesie mi choc odrobine ulgi i nadziei.
Nie martw się ..bo to że ty masz guza 2cm nic nie znaczy ... wielkość nie mówi o tym ..ja miałam powyżej 1 cm a mam zero przerzutów ..lekarze mi powiedzieli że umiejscowienie jego super ..a koleżanka miała maleństwo 3 mm i wyszedł poza tarczycę ...więc postaraj się nastawić pozytywnie ... powiem ci co powiedział mi mój lekarz ..." Pani Kasiu jeśli ludzie którzy zachorowali na raka mieliby wybierać który nowotwór chcą to wszyscy by życzyli sobie takiego i ja sama również ...głowa do góry ..wiem że ciężko czasem zapomnieć o tym ale musisz uwierzyć że będzie dobrze bez względu na wynik bo mamy świetnych lekarzy czy w Gliwicach czy w Zgierzu ...i jeśli będzie ich potrzebować to poprowadzą Cię i jeszcze będziesz miała 2 dziecko ...poczytaj blog nataliakusmierz.pl... podniesie cię na duchu :-)
Dziekuje, wlasnie na te lepsze historie licze :)
Biopsje mialam w szpitalu w Wieliszewie, ale widze wlasnie, ze Gliwice sa wszedzie polecane. Ze wzgledu na malucha wolalabym byc jednak blisko domu. Ciezkie to wszystko, bo nie dosyc, ze pierwszy raz musialabym zostawic syna na tak dlugo, to jeszcze musialabym go nagle odstawic od piersi - wszystko zupelnie nie tak mialo byc. Z drugiej strony zapewne nigdy na raka nie ma dobrego momentu...
cześć,
mam 34 lata i podejrzenie raka tarczycy.
kilka dni temu byłam na rutynowych badaniach u internisty, czułam się ostatnio trochę bardziej zmęczona i postanowiłam sprawdzić czy wszystko jest ok. lekarka skierowała na szereg badań, w tym usg tarczycy. ponieważ mama i babcia chorowaly na hashimoto to badania z krwi wykonywalam zawsze super regularnie, ale ostatnie usg tarczycy mialam niestety 8 lat temu. na badaniu wyszedl guz - 2 cm, nieechogeniczny, ukrwiony. wg Pani radiolog koniecznie do wyciecia. reszta badan krwi wzorowa. dostalam skierowania na biopsje, a dwaj internisci u ktorych bylam zyczyli mi od razu powodzenia i „oby nie bylo przerztow”. po tych uwagach jestem strasznie zestresowana.
dzis mialam pobrana biopsje, ale skoro trzej lekarze stwierdzili, ze jest zle, to nie mam zadnych zludzen :(
mam rocznego malucha, jestem tym wszystkim totalnie przerazona. operacja i leczenie to dla mnie nic, ale mysl, ze moge zostawic syna i mialby on wychowywac sie bez mamy... nie mam slow, zeby opisac ten strach. w dodatku bylam juz w trakcie staran o drugie dziecko... :(
nie wiem jak przetrwac najblizsze 2 tygodnie do otrzymania wynikow. nie wiem co bedzie dalej. zabieram sie za czytanie tego watku od poczatku, mam nadzieje ze jego lektura przyniesie mi choc odrobine ulgi i nadziei.