Ostatnie odpowiedzi na forum
I to lubie, poczucie humoru przede wszystkim, ha ha ha ha, ale sie usmialam, dobre.....
Moj maz dostal sluzbowa super bryke, w sam raz dla gangstera, ale ja uznalam, ze gangster to szeroki kark, lysa pala, czyli wypisz, wymaluj ja!!!
Teraz czasem mnie kusi, zeby w miejscu publicznym ot tak, od niechcenia nagle zdjac peruke powolnym ruchem.
Dziewczyny, jakie macie inne pomysly na humor z lysa glowa w tle?
No tak, nie jest latwo, nikt za was tego momentu nie przezyje. Operacja a potem czekanie na wynik, trudne chwile.
Bo potem chyba bedzie lepiej, bo juz konkretnie bedzie sie dzialalo.
Twoj narzeczony ma duzo szczescia, ze ma Ciebie obok.
Trzymaj sie, nie dawaj sie zlym myslom, bedzie dobrze!!
Toja, jak sie czujesz, co slychac?
To super, ze zrobilas badania, jestes na pewno teraz spokojniejsza.
A skutkow ubocznych chemii jest cale mnostwo, ja ciagle jestem zaskakiwana czyms nowym.
To prawda, ale ta niepewnosc bedzie wam towarzyszyla teraz caly czas, mozna troszke przywyknac.
Kazdy inaczej wszystko przezywa, wydaje mi sie wspaniale, ze mogliscie tak szczerze ze soba porozmawiac. To wazne dla chorego miec kogos przed ktorym mozna sie otworzyc emocjonalnie.
Jesli chodzi o mnie, to jest dla mnie bardzo wazne, ze moj maz nie histeryzuje, ze jest mocny i zadaniowo nastawiony. Czesto choremu bardzo pomaga mysl, ze jest ktos chlodno myslacy obok. Co nie znaczy przeciez niekochajacy. Dlatego raczej przy narzeczonym sie nie rozklejaj, zwlaszcza!!! zwlaszcza ze rak to nie wyrok!! Jest to chororba przewlekla, o dosc upierdliwym leczeniu, ale leczymy dziada!!( Mowie o raku nie o narzeczonym ;))
Ta choroba dotyka wszystkich bliskich chorego, ciebie tez, wiez musisz sobie znalezc miejsce , gdzie bedziesz mogla sie wyzalic na trudny los, to forum na pewno jest takim miejscem:)
Witaj Toja
Raj piersi u mezczyzny to prawdziwa rzadkosc, tym bardzije mozna myslec, ze ten problem nas nie dotyczy. Ale skoro dotknal, to trzeba stawic mu czola. Jak tysiace osob. Znam ten strach, mam nadzieje, ze z czasem bedzie sie zmiejszal. Najwazniejsze, to ze cos sie dzieje, ze sa podjete jakies decyzje o leczeniu, po operacji zapewne bedzie chemia, a moze nie? Bo i tak sie zdaza. A chemia jest do przezycia, naprawde.
Gdy my sie dowiedzielismy o mojej chorobie, najbardziej pomagalo mi poczucie humoru mojego meza, ale rozumiem, ze czarny humor nie jest dla kazdego. Ale nie mozna tez podchodzic do sprawy smiertelnie powaznie, raczej zadaniowo, jest to i to, zrobimy to to i tamto. Badz przy swoim narzecznym w jak najzwyklejszy sposob, staraj sie go sluchac, podsuwaj pozytywne przyklady osob ktore wygraly z nowotworem - jest ich cale mnostwo.
A jak ci bedzie zle to tu pisz, pomozemy!!
Kazdy jest inny i kazdy ma swoje odczucia. Nie kazdy nawet za pierwszym razem umie sie pozbierac i nabrac wiary w wyzdrowienie i checi do walki. A niektorzy, jak np. Magda Prokopowicz z niezwykla sila przyjmuja trudna codziennosc, nie ona jedna, takich przykladow na internecie i w zyciu mozna naprawde spotkac wiele. Modle sie zeby sie nie przekonac jak to bedzie ze mna. A Tobie Maniu zycze zebys jak najszybciej sie pozbierala, czarne mysli, chociaz tak latwo przychodza, niczemu nie sluza. A optymizm dziala cuda, sama wiesz, ze jest dowiedzione ze dobre nastawienie zabija komorki rakowe.
pozdrawiam cie najserdeczniej.
Musze z reka na sercu przyznac ze mnie osobiscie nic przykrego nie spotkalo, poki co. Moze jescze sie zdarzyc oczywiscie. Generalnie spotykam sie z niesamowita ludzka zyczliwoscia. I nie wiem, czy ja przed choroba mialam w sobie tyle empatii i uwagi na innych ludzi. Dlatego nie moge rzucic pierwsza kamieniem.
Ja bym tak nie narzekala na nas jako na nacje, spotykam wielu wspanialych ludzi w Polsce, a i roznych ludzi za granica. Ludzie sa rozni. Najczesciej bezmyslni, nie tyle zli, co wlasnie bezmyslni. Przewaznie dopiero trudne doswiadczenia wyzwalaja wieksza wrazliwosc na innego czlowieka i jego uczucia.
Trudno sie dziwic, ze oczekujemy ludzkiej empatii. Chociaz czasem jest smiesznie, bo np bliscy boja sie wymieniac slowo "fryzjer" zeby nie urazic. Dla mnie lysa glowa jest raczej powodem do zartow, ale kazdy ma prawo do wlasnych uczuc. Ale widze, ze nawet ja bym mogla palnac gafe, jesli bym zazartowala w obecnosci osoby, ktora jest bardzo wrazliwa na punkcie lysej wlosy.
Fajnie Ewo, ze juz sie czujesz normalnie, to bardzo wazne zeby zapomniec o zlym samopoczuciu przed nastepnym razem
I tak trzymaj
Najgorzej to martwic sie rzeczami na ktore nie ma sie wplywu