Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam,
trzeba głęboko wierzyć, trzeba walczyć...
Tata powtarzał, że "pokona skur....syna", ale się nie udało. Straciliśmy go dwa miesiące temu. Rak jasnokomórkowy zrobił przerzuty na kości i na płuca, bardzo szybko nam odebrał tatę....
piszę jednak aby broń Boże nikogo nie zdołować, wręcz przeciwnie - aby zmotywować do działania..... Trzeba się modlić i wierzyć, że będzie ok... stosować należy tak zwane WYPARCIE - siostra jest psychologiem, podobno istnieje takie zjawisko - i moim zdaniem w przypadku tej choroby to oblig.
Życzę wszystkim duuuuużo zdrowia. Proszę się trzymać kurczowo życia, przeżywać każdy dzień mega intensywnie i mówić tym, na którym nam zależy, jak bardzo ich kochamy....
pozdrawiam
Piotr