Paciorek, Walczy

od 2016-11-09

ilość postów: 13

Diagnoza-wrzesień 2016; operacja radykalna-16 listopad; chemia- od 27 grudnia.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

7 lat temu
Solka, ja jestem w trakcie chemii, wczoraj zaliczyłam drugi - przesunięty o tydzień wlew. Nie wymiotuje, teraz dają dobre leki preciwymitne. A jak mnie mdli to podjadam imbir ( ja lubię kandyzowany) bardzo łagodzi to coś. Jeżeli chodzi o bóle, to miałam dość mocne neuropatie po pierwszym wlewie, brak czucia palców prawej ręki. Ja miałam problemy z tą ręka wcześniej, robione blokady. Poza tym ból pęcherza i jamy ustnej. Zareagowałam dość mocno, włosy wypadły po 14 dniach całkiem. Lekarz odstawił mi taxol, stwierdził, że chora ręka nie wróci do sprawności, jeżeli wezmę wszystkie 6. Pozostałym przy karboplatynie. No i jeszcze słabe leukocyty i neurocyty, także zastrzyki Filgrastim. Ja miałam 12 cm graniczny. Rozsiane komórki na siatce otrzewnowej. Mam nadzieje, że sama karbo da rady. Trzymaj się

Rak jajnika

7 lat temu
Witaj dronka:) Ja jestem świeżynka jeżeli chodzi o chemię, możemy razem przez to iść. Jestem 3 tyg po pierwszym wlewie, nie mam już włosów, posypały się 14 dnia po... i tak strasznie, że po 3 dniach trzeba było całkiem ściąć. Ale przeszłam przez to dzielnie, teraz chodzę sobie w chustce i czuje się bohatersko. Dziś wizyta u onko i kolejna chemia odroczena, słabe leukocyty.

Rak jajnika

7 lat temu
To wszystko zależy od szpitala, mojego szwagra siostra bardzo ciężko przechodziła chemię, nie jadła, mdlała. Po każdej chemii zostawiali ją 5 dni w szpitalu, aby wypłukiwać i wzmacniać. Ja bym nie ustąpiła i masz racje Bonjour, dla uzależnionych to jest pomoc, traktowani są jak chorzy, tylko z własnego wyboru, bo w przeciwieństwie do nas, żadna nie tego nie planowała. Trzymaj się <3

Rak jajnika

7 lat temu
I ja będę mieć wspomnienia po chorobie( bo tak zakładam ) w okresie Świąt, dzień po zaczynam chemię.

Rak jajnika

7 lat temu
Jestem w tej samej grupie co Twoja mama Robaczku i Czarownica. 3 stadium, nowotwór o niskim stopniu złośliwości tz graniczny, komórki nowotworowe w badaniu mikro na siatce otrzewnowej. Pierwszą chemię mam 27 grudnia. Nie śpię po nocach, mam małe dziecko, mieszkam w Anglii daleko od rodziny. Będziemy z mężem skazani tylko na sobie. Bardzo się boję :(

Rak jajnika

7 lat temu
Dziewczyny, czytam o waszych dolegliwościach jakie macie przy chemii i jestem przerażona. Po świętach zaczynam, taki swiateczny prezent Pana doktora, bo pierwsza miała być 20 grudnia. Wiem, że da się to przeżyć, bo wiele z was jest tego dowodem, jednak paraliżuje mnie strach przed bólem, cierpieniem. :(

Rak jajnika

7 lat temu
<3

Rak jajnika

7 lat temu
Ja do "czarownicy11", z tego co się orientuje, miałaś taki sam nowotwór jak ja. Mam ogromny mętlik w głowie, za dwa tyg zaczynam chemię i ciąglę myślę, czy w to iść. Jeżeli nie jest dla Ciebie kłopotem wymienić się ze mną opinią, doświadczeniem, ktore już masz mailowo, będę wdzięczna. Ja mieszkam w Anglii, rozmowa z lekarzem jest bardzo trudna, terminy medyczne to zupełnie inny słownik. Moj mali: ishin@wp.pl Pozdrowiam

Rak jajnika

7 lat temu
Witam kochane! Jestem już po operacji, dziś wróciłam do domu. Nie znam jeszcze dokładnych wyników,ale wiem że zakwalifikowali do stopnia III, chociaż węzły nie były powiększone i ich nie usunięto. Czy, jeżeli guz naciekał do macicy ( której już nie ma) to czy również mogli taki stopień dać. Mieszkam w Anglii, lekarza który mnie operował widziałam przez chwile i jeszcze zbyt mocno pod narkozą. Mam z nim spotkanie za dwa tyg razem z wynikami.

Rak jajnika

7 lat temu
Witam kochani ! Ja jutro stawiam się w szpitalu, operacja w środę. Miałam miesiąc, aby się oswoić z nową sytauacja, ale czy tak naprawdę jest to możliwe ? Mimo wszystko boję się, ból pewne da się znieść... najgorsze później. Pozdrawiam serdecznie <3