Ostatnie odpowiedzi na forum
Okazuje się że moja operacja dopiero będzie we czwartek,bo mają problem z jednym stołem operacyjnym i dlatego są przesunięcia.masakra jakaś.tym bardziej że muszę zostać w szpitalu. Justa co u ciebie?
Hej Justa 1234x.Współczuję tej niepewności.Ja zostałam przyjęta na oddział i zrobiono mi badania.Teraz czekam na rozmowę z lekarzem.Bardzo się boję ale chciałabym mieć to już za sobą.Kochane dziękuję Wam za wsparcie, to naprawdę bardzo ważne.
Ja mam operację we wtorek i czuję się tak samo jak ty Justa.Chciałabym mieć to już za sobą.Serce wali mi ze stresu bardzo mocno,telepie mnie zimno i mam ściśnięty żołądek.Też tak miałyście przed operacją?Czy ten strach kiedyś minie?Pozdrowienia w Nowym Roku
Hej Justa 1234x.Ja mam 05.01.2015 operację usunięcia tarczycy( we Wrocławiu). Mam jednego guza z rozpoznaniem raka brodawkowatego. Boję się okrutnie. Już nie wiem, czy raka i tego co się może wydarzyć, czy na ten moment bardziej tego, że się nie obudzę po operacji. To jest tak silny strach, że masakra. Boję się, że moje młodsze dziecko pewnie by mnie nie pamiętało. Takie mam straszne myśli. W moim otoczeniu nawet tego nie mówię, bo chyba nikt by tego nie zrozumiał. Nie ma chwili, żebym o tym wszystkim nie myślała. Biopsję miałam( trzecią) 02.12.15, a już w styczniu operacja. Cieszę się, że to tak szybko, bo stres mnie pożera na całego. W biopsji mam wskazanie do badań wyniku w IO Gliwice. Przeczytałam to forum i trochę się pocieszam widząc Wasze pozytywne nastawienie i wzajemne wsparcie. Chyba tylko my dotknięte(ci) tą chorobą wiemy tak naprawdę co się wtedy czuje. Mnie też lekarz pocieszył, że w tym nieszczęściu mam szczęście, bo to najłagodniejszy rak, jakiego mogłam mieć. Pozdrawiam Was wszystkie i z góry dziękuje za słowa wsparcia i otuchy.