Nadziejka, Walczy

od 2020-03-09

ilość postów: 7

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak tarczycy

4 lata temu
Dziękuję Kasienka43 :) jestem ciut spokojniejsza :)

Rak tarczycy

4 lata temu
Edziaw, to nawet wychodzi tak, ze od operacji rok czekam na diagnostykę w tym kierunku czy podać jod...

Rak tarczycy

4 lata temu
Edziaw, ja rozmawiałam z kolegą z pracy, którego żona była w Gliwicach na jodowaniu. Powiedział, że termin im wypadł m/w pół roku po operacji... Niestety ja się nastawiłam na szybką scyntygrafię przez to (operację usunięcia tarczycy miałam w grudniu 2019, nie u nich) a tu kiszka, diagnostykę mam aż za 10 miesięcy ;((((((((

Rak tarczycy

4 lata temu
Presja koleżanek z pracy... Żeby przy takiej diagnozie nie zrobić scyntygrafii od razu... :( :( :(

Rak tarczycy

4 lata temu
Zaskoczona - bardzo dziękuję za odpowiedź. Ten czas właśnie najbardziej mnie niepokoi... Zrozumiem gdyby okazało się, że po prostu są takie kolejki... Z drugiej strony staram się wierzyć w to, że skoro wycięli całą, wg usg nie ma śladów wznowy ani kikuta, a usg węzłów ok to, że już po temacie... Dobrego dnia Wszystkim :)

Rak tarczycy

4 lata temu
Dopiszę jeszcze, że onkologowi brakowało informacji o węzłach chłonnych. Jako że wcześniej nie było cienia podejrzeń, że mogę mieć raka chirurg, który mnie operował nie zrobił nic z węzłami i tym samym nie było słowa o nich w wypisie. Usg onkologowi nie wystarczyło. TSH z piątku to 1,2.

Rak tarczycy

4 lata temu
Dzień dobry, witajcie. Z góry przepraszam, że nie będę na bieżąco z wszystkimi wątkami, piszę w pracy, ukradkiem... Chciałabym do Was dołączyć bo mam sporo wątpliwości po pobycie w Gliwicach. Pisząc w skrócie - Po roku obserwacji (wyniki ok, guz ponad 1cm z biopsji łagodny i jeden malutki) i wzroście ucisku na tchawicę, zdecydowałam się na usunięcie tarczycy. Po operacji okazało się, że to maleństwo, ktore miałam i kolejne które powstało w ciągu tego roku obserwacji były dwoma ogniskami raka brodawkowatego. Teoretycznie więc mogłam sie cieszyć bo usunęłam całą tarczycę i nawet nie wiedziałam, że MIAŁAM raka. Oczywiście dostałam skierowanie do Centrum Onkologii w Gliwicach. Tam, w miniony piątek odbyłam wizytę, na której dostałam skierowanie do szpitala na diagnostykę. Najbardziej martwi mnie to, że skierowanie wystawione jest na termin w styczniu 2021 roku... Czy to normalne? Czy mogę czekać bez obaw? Pozdrawiam Was serdecznie :)