od 2023-01-13
ilość postów: 11
Witajcie🙂
Ja mam identycznie jak patka,
Te same wyniki po cytologii i kolposkopię.
Czeka mnie właśnie konizacja chirurgiczna.
Czytałam na innym temacie,że to tylko jeden dzień i "po zawodach".
Dzwoniłam do szpitali jak to wygląda,to w jednym 3-4 dni a w drugim 4-5 dni.
Kardamonka napisał:Haj, tak się leczyłam, że po konizacji mimo zabezpieczeń zaciążyłam (dlatego wcześniej pytałam o bezpieczny odstęp od konizacji do ciąży ) robiłam usg i wyszło, że zostawili mi 33 mm szyjki i jest ok. Cytologia płynna wyszła dobrze, podczas wizyty gin pobrał też dodatkowo zwykłą na NFZ, na te wyniki czekam i mam nadzieję, że poczekają sobie na moją następną wizytę i nie będą dzwonić, że coś jest nie tak...dostałam tylko zalecenie, by pod koniec 2 trymestru zrobić cytologię płynną i drugi raz genotypowanie. Także dziewczynki dziś oficjalnie rozpoczynam 12 tydzień z dzidziolem pod serduchem :-) pozdrawiam
PS witam nowe koleżanki - nie stresujcie się, nie warto! Trzeba być dobrej myśli, pisanie w myślach czarnych scenariuszy tylko pogarsza samopoczucie a wiadomo, że pozytywne nastawienie to połowa sukcesu! Życzę Wam Kochane dużo siły! Dacie radę pokonać to cholerstwo! Zdrówka!
Joannna napisał:Mialam podobny wynik, ale jednak nie taki sam. Tylko mi z wycinków nie zrobili barwienia p 16....miałam CINTEC PLUS dodatni z cytologii. Zaufaj lekarce albo jeśli masz wątpliwości to skonsultuj jeszcze z innym lekarzem. Choć lekarze potrafią namieszać i różne zalecenia dawać odnośnie leczenia.
Dziękuję za odpowiedź
CZy któraś z Was miała takie wyniki i zaleceniem była amputacja części szyjki macicy jako zabieg operacyjny?
Dzisiaj byłam u swojej ginekolog, jako ,że już rodziłam stwierdziła,że te wyniki kwalifikują mnie do zabiegu operacyjnego amputacji szyjki macicy(części), że konizacja nie wchodzi w grę.
Hej,
Ja jestem prawie miesiąc po wycinkach.
W zeszłym tygodniu odebrałam wyniki.
W środę jestem umówiona do swojej ginekolog z wynikami,aż się boje co z tego wyniknie.
Kolposkopia wykazała zbielenia.
Wycinki z godziny 6 i 12 oraz jakieś AFU.Obraz kolposkopowy podejrzany.
Nie wiem co o tym myśleć.
Jutro jadę do szpitala na wycinki...
Jeśli chodzi o mnie to miałam zwykłą, konwencjonalną .
Maniuchna napisał:Olcina1990 napisał:Witam Was dziewczyny.
Jestem od miesiąca, trochę schowana , probowalam przebrnać przez calość, ale poleglam, czytam aktualnie biezace wpisy.
aktualnie sama czekam na opis kolposkopi i wycinków. Bywają dni dobre, ale są dni gorsze. Czarne myśli,czytanie różnych artykułów, gdzie tylko przewija się słowo rak... rak.. rak... ale wracam tutaj i czytam jakie jesteście dzielne i sama probuje. Jesteście niesamowicie ❤️
Moja historia, co roczna cytologia , dosłownie rok w rok. Ciągle ok, jedynie stany zapalane , których lekarz nie leczył, czemu? Nie wiem .. ale z reguły wpis , że to 1. Rok później Hsil? Czy w rok może aż tak zmienić się wynik ? To właśnie mnie najbardziej zastanawia i niepokoi.
Na tą chwilę mam wynik HPv16 , na resztę czekam.
Pozdrawiam Was gorąco, z jeden strony dobrze ze jest tu Was tyle do wspierania się, ale z drugiej to przerażające ze tyle kobiet boryka się z takimi wynikami.
❤️
U mnie podobna sytuacja,
Rok temu robiona cytologia na początku ciąży ,wyszła prawidłowa.
Po połogu właśnie ta 3 ,hsil i cechy zakażenia wirusem HPV.
Kolposkopia zrobiona w środę.Badanie przebiegło w milczeniu ,pani doktor, która ja wykonywała nic konkretnego mi nie powiedziała.Byla skupiona na dyktowaniu opisu asystentce,która wklepywala to do komputera.
Nic nie wspomniała o tym HPV.
Pytając jej jak badanie to powiedziała tylko ,że coś tam widać i daje mi skierowanie do szpitala na wycinki tak jak było na skierowaniu od mojego gina , i że mam się do niej zgłosić z wynikami. Tyle,wyszłam z gabinetu ze łzami...
Olcina1990 napisał:Witam Was dziewczyny.
Jestem od miesiąca, trochę schowana , probowalam przebrnać przez calość, ale poleglam, czytam aktualnie biezace wpisy.
aktualnie sama czekam na opis kolposkopi i wycinków. Bywają dni dobre, ale są dni gorsze. Czarne myśli,czytanie różnych artykułów, gdzie tylko przewija się słowo rak... rak.. rak... ale wracam tutaj i czytam jakie jesteście dzielne i sama probuje. Jesteście niesamowicie ❤️
Moja historia, co roczna cytologia , dosłownie rok w rok. Ciągle ok, jedynie stany zapalane , których lekarz nie leczył, czemu? Nie wiem .. ale z reguły wpis , że to 1. Rok później Hsil? Czy w rok może aż tak zmienić się wynik ? To właśnie mnie najbardziej zastanawia i niepokoi.
Na tą chwilę mam wynik HPv16 , na resztę czekam.
Pozdrawiam Was gorąco, z jeden strony dobrze ze jest tu Was tyle do wspierania się, ale z drugiej to przerażające ze tyle kobiet boryka się z takimi wynikami.
❤️