Kopyto,

od 2015-09-14

ilość postów: 9

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak tarczycy

9 lat temu
Ja przy diagnozowaniu raka, miałam wykonywane hormony, usg. Gdy w usg wyszedł niepokojący guzek wtedy skierowano mnie na biopsję. Biopsja wyszła fatalnie, wtedy nastąpiła szybka decyzja o wycinaniu. Hashimoto też miałam, ale nie dawało to u mnie jeszcze niedoczynności. Mi zawsze tłumaczono że podstawowa diagnoza tarczycy to tsh, ft3, ft4 oraz usg. Badania krwi miałam rewelacyjne, a w usg było widać drania :P

Rak tarczycy

9 lat temu
Witam wszystkich. Ona 25 cieszę się, że razem możemy po raz drugi przezywać ten cudowny stan jakim jest ciąża (choć na razie mnie mdli :P). Wszyscy lekarze mnie uspokajają, że wszystko będzie dobrze. Pozostaje mi tylko się wypisać z drugiego jodu leczniczego, który miałam m mieć w październiku. Mam nadzieję, że komuś się ten termin przysłuży. stonesocerer nie masz co się martwić operacją, wytną co mają wyciąć i będzie po problemie. Ja miałam już przeżuty do węzłów 6/13 było zajętych, co wyszło oczywiście przy operacji. Trzeba się pocieszać myślą, że na to się nie umiera. Jest to rak najlepszy z możliwych. Życzę wszystkim pozytywnego dnia :) Cieszę się że znalazłam to forum.

Rak tarczycy

9 lat temu
Wczorajsza wizyta u mojego endokrynologa mnie uspokoiła. Mówi żebym się nie martwiła, dawka diagnostyczna jest malutka. Zalążki tarczycy u dziecka pojawiają się od 10tyg więc już dawno jodu nie będę miała w organizmie, a minimalny czas od dużego został zachowany. Powiedział że nic innego mi nie pozostaje jak cieszyć się z ciąży. Oczywiście dla pewności mam zrobić dokładne USG w 22tyg pod kątem tarczycy u dziecka :D Maszka27 nie wiem jak oni u ciebie robią tą biopsję, dobrze robisz że nie odpuszczasz. Co do dziecka, te min pół roku od jodu trzeba odczekać, w czasie kiedy nie jesteś do końca zdiagnozowana to bym nie ryzykowała.

Rak tarczycy

9 lat temu
Sylwusia również gratuluję pięknego i bądź co bądź pozytywnego wyniku :) Dziękuję również za słowa otuchy, podnoszą na duchu.

Rak tarczycy

9 lat temu
Cały czas próbuje być dobrej myśli, ale u ginekologa nie wytrzymałam i się popłakałam. Czuję się winna, że mogę zrobić krzywdę malutkiej istocie. No cóż, nic innego mi nie pozostaje jak nadzieja, że mój synek będzie miał zdrowe rodzeństwo.

Rak tarczycy

9 lat temu
Usunięcie w Polsce nie jest takie proste, poza tym nie wiem czy byłabym w stanie to zrobić. No najwyżej tak jak w pierwszej ciąży będę miała amniopunkcje, wole być przygotowana na to co mnie czeka. Zastanawia mnie jeszcze jakimi wadami może być obarczone dziecko. Podobno tylko komórki tarczycy wychwytują jod.

Rak tarczycy

9 lat temu
Mnie tylko zastanawia jak to możliwe, że w 4tyg ciąży jej nie wykryto. Przy pierwszej już w 3 tyg. badania z krwi pokazały że jestem w ciąży. Dziś idę do swojego endo i zobaczymy co mi powie. Mi mówił bym się rok wstrzymała, ale jak widać natura nie wybiera. Moja gin mnie pocieszała że jakby było coś nie tak z dzidziusiem to bym poroniła po tym jodzie diagnostycznym.

Rak tarczycy

9 lat temu
Kochani, jestem tu nowa, mam poważny problem i chciałabym znaleźć osobę która już przez to przeszła. Moja przygoda z nowotworem tarczycy zaczęła się w styczniu tego roku, wtedy też go zdiagnozowano. Z powodu brodawczaka wycięto mi całą tarczycę oraz węzły chłonne (6 było już zajętych). W marcu dostałam duży jod. W sierpniu byłam na kontroli, gdzie podano mi jod diagnostyczny. Robiono mi test ciążowy, który nic nie pokazał. Jako, że okresu dalej nie było, ponownie poszłam pobrać krew w celu sprawdzenia czy nie jestem w ciąży. Okazało się, że jestem w 6tyg. Wychodzi na to że w 4tyg. ciąży podano mi jod diagnostyczny. Jestem niespełna pół roku po dużym jodzie i jeszcze ten mały jod. Boję się że moje dzieciątko które we mnie rośnie będzie miało jakieś wady... Do tego miałam iść na kolejny duży jod, bo dalej mam kiepski wynik. Czy, któraś z was zaszła w ciąże w tak krótkim czasie po dużym jodzie? Czy macie może jakieś informacje o wadach rozwojowych u dzieci, matek które są po jodzie?

Rak tarczycy

9 lat temu
Kochani, jestem tu nowa, mam poważny problem i chciałabym znaleźć osobę która już przez to przeszła. Moja przygoda z nowotworem tarczycy zaczęła się w styczniu tego roku, wtedy też go zdiagnozowano. Z powodu brodawczaka wycięto mi całą tarczycę oraz węzły chłonne (6 było już zajętych). W marcu dostałam duży jod. W sierpniu byłam na kontroli, gdzie podano mi jod diagnostyczny. Robiono mi test ciążowy, który nic nie pokazał. Jako, że okresu dalej nie było, ponownie poszłam pobrać krew w celu sprawdzenia czy nie jestem w ciąży. Okazało się, że jestem w 6tyg. Wychodzi na to że w 4tyg. ciąży podano mi jod diagnostyczny. Jestem niespełna pół roku po dużym jodzie i jeszcze ten mały jod. Boję się że moje dzieciątko które we mnie rośnie będzie miało jakieś wady... Do tego miałam iść na kolejny duży jod, bo dalej mam kiepski wynik. Czy, któraś z was zaszła w ciąże w tak krótkim czasie po dużym jodzie? Czy macie może jakieś informacje o wadach rozwojowych u dzieci, matek które są po jodzie?