od 2020-09-25
ilość postów: 1
Hej dziewczyny, moze ktoras z Was mi pomoze. W lutym tego roku robiłam cytologie, niestety wynik to CIN2, moja ginekolog od razu wykonala kolposkopie z wycinkiem, ktory wskazal CIN3, pod koniec maja mialam wykonana konizacje szyjki LEEP, wynik histopato wskazal tak jak wycinek Cin3, ale marginez ciecia jest nieradykalny
Ta wiadomosc sprawila, ze sie zalamalam, ale stwierdzilam, ze musze wzmocnic moja odpornosc i jakos sprobowac sprawic, zeby zmiana sie cofnela.
poniewaz przy opisie tego wyniku mam „brak dalszego leczenia” jedynie cytologia za 4mce (kontrolnie) bo wg Pani doktor „ zrobmybza 4mce bo jest Pani panikara, normalnie kazalabym za 6mcy”
Lekarka mowi, ze teraz sytuacja jest 50/50, moze sie okazac, ze reszta zmian odeszla razem z rana.
I oto moje pytanie: mialyscie podobna historie z „brudna” linia ciecia? Czy w ogole jest opcja, ze jak wzmacnialam organizm to mi sie cos cofnelo?