od 2019-11-29
ilość postów: 49
dziękuję za odp.. :-) trochę mnie to już oświetliło.. porozmawiam ze swoim internistą.. myślę że też nie będzie problemu a nie ukrywam że ten urlop oszczędza się bo mając dzieci małe zawsze albo jeden albo drugi ma wizyty u lekarzy ..czy to w ferie czy w wakacje chce się przebywać z dziećmi ..wizytę mam niedługo ..
Mam pytanie do osób pracujących i jedzących na konsultacje do Gliwic ..czy bierzecie urlop czy nie ma problemu z uzyskaniem L4 ? muszę wyjechać dzień wcześniej i wziąść urlop 2 dniowy...nie ukrywam że jednorazowo ok ale nie wiem ile tych wizyt w pierwszym roku leczenia jest .. zawsze urlop na styk mi starcza ..drugie pytanie - jeśli zajdzie potrzeba podania jodu ile ok jest się na zwolnieniu ..mam pracę gdzie mam styczność z ludźmi . Pracuje w korporacji.
Stosuje się co do zasad przyjmowania..biorę tabletkę ok 4-5 a jem ok 9 :-) niestety u nas prawie cała 4 osobowa rodzina jest skazana na letrox..ja.dolączyłam jako ostatnia :-) z Gliwic napisali że badali szkiełka i jest ok..zobaczymy co tam będą mieć do powiedzenia .. cieszę się że badają wszystko dokładnie bo mam nadzieję że na darmo nie pojadę 500 km :-)..mieszkam na północy ..jod z tego co mówi mój endokrynolog będzie konieczny ze wzg. że guzek był powyżej 1 cm ..brak przerzutów ..zobaczymy.:-)
Moim zdaniem na obrazie USG może być jeszcze wszystko opuchnięte..też każdy mówił mi że goi się wewnątrz długo..można wiedzieć gdzie miałaś operację ? O tym że miałaś mikroprzerzut rozumiem że dowiedziałaś się w dniu wizyty w Gliwicach..czy oprócz.usg i badań krwi miałaś coś robione na 1 wizycie ? Ja jadę w styczniu i dlatego mnie to ciekawi .. zazdroszczę ci tak wyrównanego TSH ..mi strasznie wystrzeliło do góry i ciężko spada ..mimo iż sukcesywnie podnosi się mi dawkę letroxu..po operacji 50 ..a już niedługo wejdę na dawkę 175 ...
Którą z placówek polecacie? Głównie słyszę tylko Zgierz, Gliwice.. Długo myślałam,, którą wybrać . Ostatecznie padło na Gliwice. Czy ktoś wie w jakim czasie w Gliwicach wyznaczany jest termin podania jodu. Wizyta pierwsza w poradni będzie koniec stycznia.
Kdidi napisał:Witam wszystkich. Forum śledzę już od jakiegoś czasu, ale trochę mi zajęło przeczytanie postów. Od 9 lat mam zdiagnozowana chorobe hashimoto. Zaczelo sie od tycia "z powietrza" doslownie. W ciagu 2 lat z 48 kg zrobilo sie ponad 100😬 Oczywiscie jak to zwykle bywa wmawiano mi obzarstwo, pozniej problemy z insulina i kortyzolem, ale wszystkie badania byly ok. Jakies 4 lata temu w USG pojawil sie guzek wielkosci 4 mm, ale nikt specjalnie na niego uwagi nie zwracal. W miedzyczasie w 2017 roku urodzilam synka. Bedac w ciazy z drugim dzieckiem zrobilam w lutym 2019 kontrolne USG. Guzek mial juz ok. 6 mm, ale p. radiolog nie spodobal sie jego ksztalt i zasugerowal biopsje. W marcu odebralam wyniki i wyszedl rak brodawkowaty (VI stopien rozpoznania). Sprawe komplikowala dodatkowo moja ciaza. Bylam na konsulracji w sumie u 3 endokrynologow i 2 ginekologow. Zdania byly podzielone - jedni mowili operowac w ciazy, inni zaczekac. Ostatecznie nie zdecydowalam sie na zabieg, gdyz sie balam, ze narkoza, leki, itp. moga zaszkodzic dziecku. Juz kilka lat chodze z tym "pasazerem na gape", wiec przez te kilka miesiecy nie powinno sie nic wydarzyc. Pocieszyl mnie moj endo mowiac, jest to mikrorak i czesto guzom ponizej 1 cm nawet sie biopsji nie robi. Zna rowniez przypadek, ze ktos 25 lat zyl z rakiem tarczycy, a umarl zupewnie na cos innego. We wrzesniu urodzilam coreczke i teraz w koncu zabieram sie za siebie. Jeszcze nie mam umowionego terminu (jak chce sie wybrac na konsultacje, to zawsze cos wypadnie), ale jestem z Gdanska i tutaj chcialabym sie zoperowac. Mam nawet karte DILO gdyby okazalo sie, ze terminy sa odlegle. Troche przeraza mnie mysl o leczeniu jodem i kwarantannie (glownie z powodu rozlaki z dziecmi - synek ma 2 latka, a coreczka niecale 3 miesiace). Moze bede w tej grupie szczesliwcow, u ktorych samo usuniecie tarczycy bedzie wystarczajace i duzy jod nie bedzie potrzebny.
W MSWiA idąc ze skierowaniem czekałam na zabieg tydzień . Rozpoznanie z biopsji rak brodawkowaty VI. 22.10 byłam a 31 .10 zabieg .. każdy polecał mi MSWiA bądź Gdynię Redłowo. Opieka w MSWiA rewelacyjna.