od 2019-11-29
ilość postów: 49
teraz pod koniec stycznia wyznaczali termin na jod na koniec maja .. operacje wykonywane październik - listopad ( pierwsze wizyty każdy miał )
zaskoczona napisał:
Kasienka43, skoro powiedzieli, że ocenią czy zasadne będzie podanie jodu, to może nie podadzą Ci tego jodu? Ale jeśli będziesz miała podany jod i zostanie to poprzedzone zastrzykami, to nie powinnaś poczuć różnicy. Byłam dwa razy na podaniu jodu leczniczego, za każdym razem dostawałam zastrzyki i ani u mnie, ani u tych osób , które ze mną były nie było jakichś widocznych skutków ubocznych, ani w samopoczuciu fizycznym ani parametrach we krwi. .
Lekarz powiedział że podadzą jod ale dawki niezbędne do przeprowadzenia badań ..nie będę musiała po wyjściu zachować kwarantanny ..podczas tego pobytu napewno nie będę skierowana do izolatki ..powiedział że podadzą zastrzyki ..stąd moje pytanie czy one podbijają TSH na " krótko " czy trzeba też schodzić do poziomu TSH sprzed ich podania podobnie jak przy odstawieniu hormonu ...
Mam pytanko..ustalono mi przyjęcie do szpitala w celu przeprowadzenia oceny czy zasadne byłoby podanie jodu u mnie ..powiedziano że mam nastawić się na tydzień ..nie odkładać hormonów .. czyli rozumiem że podadzą zastrzyki.. czy potem stopniowo też dochodzi się do poziomu tego co przed badaniami.? Pozdr
Mi powiedziano, że kontrole będą do końca życia z tymże ich częstotliwość będzie maleć. Może zrzucają wszystkie badania na endokrynolog..w mojej ocenie fajne jest to że badania w Gliwicach są kompleksowe ....ja czuć będę się bezpieczniej ...
Ania 79 napisał:witam
Moja córka leciała po 4 tyg od podania jodu dawka 100 ,piszczala od razu przy pierwszym wejściu
Wtedy przychodzi ochrona musisz pokazać zaświadczenie że jesteś po jodzie i idziesz na odrębną kontrolę gdzie sprawdzają od stóp do głów i mierzą takim urządzeniem ile jeszcze w tobie krąży jodu
Więc trzeba być duuuzo wcześniej na lotnisku
Pozdrawiam serdecznie )))
Super.. mam nadzieję że nie będę musiała się o to martwić ..ciekawe jak na powrocie na obcym lotnisku bym się dogadała .. czyli zabezpieczyć się jak co i tłumaczenie zrobić na ich język ..
Pablo czytałam cały blog ..bardzo pozytywnie na mnie wpłynął .. jestem pełna podziwu dla Ciebie ..że mimo usłyszenia tylu informacji..wydarzeń które miały miejsce u Ciebie ty nadal myślisz pozytywnie i nie poddajesz się .. pokazujesz że nie można się poddać ..że musimy walczyć i wierzyć w dobre jutro .. pozdrawiam i życzę zdrowia Tobie i sobie i innym.:-)
ok..leciał ktoś z Was np po miesiącu od podania jodu ? Podczas kwarantanny wiem że nie wolno ale po niej..jak to wygląda faktycznie na bramkach ..
Chirurg polecił mi maść i plastry Siluarum ..zamiennie stosuje bo plastry wywołują mi alergię..to miejsce jest zaczerwienione.. muszę zacząć coś działać bo podczas przełykania unosi mi się jedna strona blizny .. endokrynolog kazała skonsultować się z fizjoterapeutą.. zasugerowała że musiało dojść do "sklejenia" blizny w środku z mięśniem przełyku ..nie umiem tego fachowo napisać . :-) bo nie powinno podobno to mieć miejsca że unosi się to... zasugerowała taping ..muszę porozmawiać o tym z kimś ..zacznę działać