Ostatnie odpowiedzi na forum
Nadzieje mamy ogromna, mama odzyskala apetyt tylko ma niesmak w buzi, wczesniej nie mogla przez to jesc teraz wraca jej apetyt, ma zachcianki jak kobieta w ciazy :) Miala wodobrzusze, ktore po pierwszej chemii sie zmniejszylo, plyn duzo wolniej sie zbiera.Zawsze byla silna osoba, oparciem dla wszystkich. Do choroby podchodzi w ten sposob, ze nie chce za duzo wiedziec,lekarze niexh robia co trzeba. Jest zapisana do hospicjum dziennego. lekarz przepisal jej silne leki przeciwbolowe a mama zdziwiona po co, jedynie co sie w nocy meczy bo sie wyspac nie moze ale jest po operacji kregoslupa wiec to moze dlatego. Ogolnie ktos z zewnatrz gdyby mame zobaczyl nie powiedzialby,ze jest chora, moze niewyspana czy troche zmeczona. Mam pytanie bo jak piszecie, duzo z Was jest w stadium zaawansowanym, czy norma jest, ze w takim stadium jest wpisane leczenie paliatywne? Niedlugo drugi wlew, boje sie jak sie bedzie czula ale jezeli chemia pomoze jest szansa na operacje. powiedzcie mi prosze czy chemia dootrzewna w Gdansku jest platna? Wszystkim Wam zycze
duzo sily i wiary, u nas wciaz duze emocje,wciaz nie wierze w to co sie dzieje, staram sie to oswoic ale latwo nie jest
Czesc kochane, pisze pierwszy raz,czytalam co tutaj piszecie, na poczatku bylyscie dla mnie nadzieja, prosze pomozcie i teraz. Mama 15 lat temu byla poddana amputacji piersi, teraz okazalo sie, ze jest przerzut prawdopodobnie od tej piersi z rozsiewem w jamie brzusznej. Po pierwszej chemii czula sie fatalnie, trafila do szpitala, zle wyniki, neutropenia IV stopnia ale dzis wyszla ze szpitala, za tydzien kolejna chemia. Boimy sie czy da rade. W wypisie ma napisane, ze jest to chemia paliatywna. Wiem, ze tego nie da sie wyleczyc ale czy jest nadzieja, ze bedzie z nami jeszcze kilka ladnych lat? Blagam dodajcie otuchy :( mam dwoje malych dzieci, mama za nimi szaleje. Mama nie chce rozmawiac, nie wiem,ktory to stopien nowotworu. Czytalam tu na forum, ze jakas dziewczyna w IV stopniu walczy 7 rok. Przepraszam jesli zasmucam ale jestesmy na poczatku drogi, nie wiem co robic