Karlas,

od 2020-09-28

ilość postów: 38

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak tarczycy

3 lata temu

Tarczycowa - życie bez tarczycy nie jest straszne. Wiadomo, że trzeba będzie uregulować hormony a później po prostu rano tabletka i nie pamiętasz o sprawie.

Ja osobiście czytając twoja historie bez mrugnięcia okiem zdecydowałabym się na operacje. Biopsja nie jest w 100% pewna. Nigdy. Tak jak mówią lekarze - na 100% wiadomo po wycięciu. A ja nie dałabym rady żyć w takiej niepewności. 

Jeśli chodzi o Twoje objawy to mogą to też być skoki hormonów, niedobory witamin. Ja po ostatniej planowanej niedoczynności już wymyśliłam sobie z 5 nowych chorób (mostu teraz ja jestem przewrażliwiona ). Miałam skurcze mięśni, bóle głowy, bóle piersi, a przy ostatniej menstruacji bóle jelita. Lekarz mówił, że zanim poziom hormonów na stałe się ureguluje to mogą dziać się różne rzeczy zwłaszcza, że dochodzi zawsze stres, który to wszystko jeszcze podbija.

Na spokojnie. Wytną, sprawdzą i będziesz miała czysta głowę. Może okazać się, że to nic poważnego. A jeśli nawet to lepiej zareagować szybko i zdusic dziadostwo w zarodku. 

Rak tarczycy

3 lata temu

Wiem, że u każdego wypłukuje się to nieco inaczej ale jednak jakieś widełki czasowe są :-) My się tak poiłyśmy z dziewczynami w piarwsza noc, że pielęgniarki nam kazały już nie pić tyle hehe

Generalnie wyszłam z izolatki bardzo szybko i nie wiem czy to też nie był powód, żeby nam wszystkim jak leci wpisać "maxa" na zaleceniach. 

Jestem już 2 tyg po, wróciłam do domu, ale nie przytulam się, śpię w osobnym pokoju, nie kąpię młodej tak dla własnego spokoju. Ale myślę, że jestem już względnie bezpieczna. 

Mostu - po moich przygodach powoli dochodzę do siebie :-D W końcu od kilku dni biorę już normalna dawkę hormonów więc i samopoczucie wraca, fizycznie też już lepiej. Na mnie nie zadziałał jod źle, ale ten miesiąc niedoczynności przed nim. Następnym razem wynegocjowałam już zastrzyki :-D 

Ostatni tydzień spędziłam u rodziców. Będąc w łazience wrzuciłam do toalety listek papieru toaletowego (byly na nim jakieś zielone kwiatki). Papier się rozpuścił a woda była seledynowa. Jaka była mina mojego ojca jak to zobaczył haha Myślał, że ja tak świece :-D

Rak tarczycy

3 lata temu

Po jakiej dawce jakie dostaliście "obostrzenia" związane z kontaktem z innymi? Zwłaszcza ciekawi mnie kontakt z dziećmi.

Wertuje różne fora i publikacje i każdy ma inaczej cholercia. Ja po dawce 60 mam wpisane 24 dni izolacji na 1 metr od dzieci. Na druku to taki max. Tyle samo dostały osoby po dawce 120 i 150.. 

Jutro mi mija 14 dni i myślę o powrocie do domu powoli. Bez spania z dzieckiem, przytulania. Ale im więcej czytam tym bardziej głupieje. 

Rak tarczycy

3 lata temu

Z technicznych rzeczy - obiady są dosyć, ale proponuję zaopatrzyć się w jakieś paszteciki, dżemiki czy coś bo codziennie prawie jest mieloneczka 😁 Dobrze mieć suszarkę do włosów. Na oddziale była ale się akurat spaliła. Jak masz scynto w dniu wyjścia to skoro świt trzeba się wykąpać i wysuszyć włosy więc swoją suszarka się przydaje. 

Rak tarczycy

3 lata temu

Kajda - to izolatki możesz zabrać co chcesz. Dziwili się, że telefon zabezpieczam 😁

Sa dwa pokoje dwuosobowe z WC, wspólną dla tych pokoi łazienka z prysznicem i szafeczka z czajnikiem, plastikowymi sztućcami. Nie ma lodówki, ale przy parapecie jest wystarczająco zimno żeby te dwa dni coś przetrzymało. 

Możesz sobie tam zabrać co chcesz. Część można zostawić w szafkach a część rzeczy zabrać na salę. Jedzenie również. Zazwyczaj w dniu podania jodu po "przeprowadzce" do izolatki a jeszcze przed tabletka pozwalają szybko zejść do baru żeby zrobić zapas wody czy czego tam sobie zażyczysz. Pić trzeba dużo i jak wypróżniać się. 

Posiłki dostarczają normalnie i kładą tam gdzie czajnik. Jak masz duża dawkę jodu i nie chcesz narażać swoich rzeczy to możesz poprosić o piżamkę. 

Kąpiesz się ile chcesz. 

Rak tarczycy

3 lata temu

Suzy - byloby cudownie. Personel jest na prawdę fajny i ciężko się patrzy jak odbijają się od ściany zawsze, gdy zgłaszają jakieś problemy. Tym bardziej, że takich oddziałów jest kraju niewiele warto by było go porządnie zmodernizować :-)

Ja po scynto i konsultacji. Szyja chwyciła aż mam na wydruku słońce zamiast niej. Czekamy na efekty, teraz kontrole u endo i za rok diagnostyka. Oby ostatnia :-) 

Od wczoraj wróciłam do euthyroxu. Mam nadzieję, że objawy głębokiej niedoczynności za chwilę będą powoli ustępować (u mnie okropne już pod koniec - opuchlizna, sztywnienie miesni, problemy ze snem).

Rak tarczycy

3 lata temu

Maga83 słyszałyśmy te legendy nawet od pielęgniarki. Byłyśmy pierwszymi pacjentkami, które tak ostro zareagowały, że zasypalysmy dyrekcję pismami siedząc bezczynnie w izolatce. 

Dzisiaj od rana na oddziale wielkie sprzątanie, nagle pojawiło się więcej lekarzy, a wypisy były na czas. To jeden ze starszych oddziałów. Te rozwiązania są przestarzałe, ale nikt nie słucha pracowników. Może gdyby więcej pacjentów atakowało szczebel zarządzający szpitalem przyniosłoby to jakiś efekt. Teraz my jesteśmy legenda :-) 

Wypuścili mnie bo się tak przeczyściłam, że norma była ok. W piątek scyntografia. Liczę, że wyjdzie w porządku.  I tak już w wypisie mam termin kontroli za rok. 

Rak tarczycy

3 lata temu

Mostu miałeś nie czytać! To nic osobistego! :-) Mężczyźni (przynajmniej Ci z mojego otoczenia) trochę gorzej znoszą wszelkie dolegliwości :-) 

Rak tarczycy

3 lata temu

Po miesiącu już powinien spokojnie być ma chodzie. Ja zostałam z 2 latka sama w domu już 4 dni po operacji. Wiec patrząc na to, że (mostu nie czytaj!) mężczyźni mają trochę inaczej to miesiąc powinien mu wystarczyć :-) 

Rak tarczycy

3 lata temu

izolatki troszkę :-)

Oby wyniki nie przyniosły już żadnych niespodzianek :-)