Kaśka85,

od 2019-01-30

ilość postów: 41

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jelita grubego

5 lat temu

Cześć wszystkim! To mój pierwszy post na tym forum... otóz powód jest prosty - wczoraj mój tata otrzymał wyniki histopatologiczne kolonoskopi na którą udał się tylko dlatego że dostał na nią zaproszenie z racji wieku (65lat). Łącznie wycięli mu 5 polipów. 4 łagodne i jeden niestety złośliwy. Opis tego złośliwego brzmi:

Adenocarcinoma intestini  crassi. Na terenie gruczolaka cewkowego z cechami neoplazji śródbłonkowej dużego stopnia widoczny jest naciek raka gruczołowego zajmujący błonę śluzową i podśluzową. Głębokość naciekania błony podśluzowej co najmniej sm2. Margines operacyjny dolny o szerokości ok. 0,5mm, margines boczny szerokości ok. 2mm. Brak jednoznacznych cech angioinwazji. pT1V0R0 (AJCC 8ed 2017).

Wczoraj na wizycie lekarz powiedział że jest to wcześnie wykryta zmiana, niewiem na jakiej podstawie to wie, może dlatego że tata nie miał żadnych dolegliwości ani objawów? Za tydzień miał mieć tomografię komputerową brzucha a za dwa tygodnie wizytę u lekarza i decyzja co dalej, jakie leczenie itd. Jednak dziś z samego rana dostał telefon ze szpitala zeby jutro zjawił się w poradni do tego samego lekarza co był wczoraj. Bardzo nas to zmartwiło, niewiemy czego sie spodziewać :( Niestety tata nie jest zdrowym człowiekiem, ma tętniaka aorty piersiowej. Co rok robi tk klatki piersiowej i na jedenj z nich wyszły malutkie guzki na płucach. Miał serie badańna oddziale pulmonologicznym, bronchoskopie i inne. Lekarze stwierdzili ze są to guzki jakby po infekcyjne. Miał też wtedy powiększoną wątrobę. Teraz jednak boimy się że to wszystko złożone w jedną całość i okaże się że są to przerzuty co wiadomo zmienia postać rzeczy.

Tata jest załamany a my razem z nim. Niewiemy czego możemy się spodziewać. Co robić, gdzie się udać... Tata na dzień dzisiejszy ma być leczony w Krakowie w szpitalu na ul. Kopernika, niewiemy co jutro lekarze powiedzą. Myślimy że może będą chcieli przenieść go do innego szpitala ale to tylko nasze domysły. Narazie wszyscy jesteśmy w niemałym szoku :( 

Niewiem po co piszę, chyba szukam pocieszenia :( Od wczoraj siedzę w internecie i czytam czytam i czytam. Głupieje już.

Dajcie jakąś nadzieję, że wszystko się ułoży bo chyba zwariuje :(