Kaśka85,

od 2019-01-30

ilość postów: 41

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jelita grubego

5 lat temu

Agnete, witaj! Los Was nie oszczędza :( my o raku taty wiemy nieco ponad miesiąc i dalej mam to samo, czuję się jak w filmie, chociaż teraz na chwilę samego raka przyćmiły komplikacje po operacji a co za tym idzie kolejna poważna operacja która właściwie uratowała nam Tate. Najgorsze czekanie na wynik hist. My także czekamy na wynik po operacji, jutro tata do domu ma wyjść wstępnie wiec myślę że wszystko stanie się jasne. Paraliżuje mnie to choć myślę że gorzej niż być nie może. Trzymajcie się!

Rak jelita grubego

5 lat temu

Jock, dzięki! Mam taką nadzieję że ten spadek wagi to właśnie przez to co piszesz.

Mate, wciąż nie znamy wyniku hist. Dziś dr powiedział tacie że jutro szycie i w czwartek do domu. Uwierzymy jak tata będzie w domu, choć nie ukrywam że bardzo się ucieszyłam. Tata tez ale zachowuje dystans do tego, już miał wychodził 2 tygodnie temu a wciąż tam jest także ten ... Co do jedzenia to ma dietę cukrzycowa w szpitalu,zresztą tak czytałam że przy raku jelita jest ona polecana. Je posiłki, na pewno ma większy apetyt niż po pierwszej operacji. Zobaczymy jak będzie w domu. 

Najgorzej że on już nastawia się że on teraz to z domu za bardzo nie będzie mógł wychodzić bo stomia..... Już dziś na niego fuknelam że nie będzie żadnego zamykania się w domu, że ze stomia normalnie się żyje, ludzie pracują, podróżują, pływają, robią wszystko i że napewno nie pozwolimy m na zamknięcie się w domu. Ale nie ukrywam że właśnie tego się boje. Tata od kwietnia przechodzi na emeryturę ale już od dłuższego czasu prowadził strasznie bierny tryb życia i boję się że teraz to się tylko pogłębi. A swoją drogą emerytura.... Zamiast wkoncu moc odpocząć, zacząć czerpać z życia jak najwięcej właśnie teraz musiał przypaletac się rak.... Ja niewiem, on to wyczuwa czy jak? Rak w sensie, wiem głupoty opowiadam ale tata jest kolejną osoba w moim otoczeniu która przechodzi na emeryturę i zamiast mieć spokój to ma.... Raka :( 

Rak jelita grubego

5 lat temu

Cześć! Mój tato dalej w szpitalu, minęły 3 tygodnie od pierwszej operacji a my dalej niewiemy co z dalszym leczeniem :( istnieje cień szansy że w piątek wyjdzie do domu, wszystko zależy czy w czwartek wkoncu zszyja mu brzuch bo w czasie drugiej operacji zostawili otwarty częściowo, teraz ma trzecia serie specjalnego opatrunku, jutro mają ściągnąć i w czwartek zszywac brzuch. Tata schudł bardzo, taki malutki się zrobił :( martwię się że to rak robi swoje ale z drugiej strony tata ma tak dużo stresu, dwie ciężkie operację, i sam szpital i pobyt tam na niego dobrze nie wpływa. Mam nadzieję że to to, a nie rak :(  no i słabo psychicznie, tzn że raz lepiej raz gorzej.zalamany jest i przekonany że lekarze spartolili pierwsza operację :( 

Pozdrawiam Was serdecznie!

Rak jelita grubego

5 lat temu

Mate no właśnie my nawet niewiemy czy węzły też zostały wycięte czy nie. Na Pet nie wyszły żadne przerzuty, czy badanie hist może wykazać coś innego w przypadku gdy te węzły jednak wycięli? Pet który był już po wycięciu guza pokazało coś tylko w obrębie jelit tam gdzie miał guza, więc chyba coś jednak tam zostało :( 

Dziwią mnie słowa profesora który twierdzi że "przy takim zaawansowaniu miejscowym", zgłupiałam bo wcześniej inny profesor mówił coś innego, że bez chemii się obejdzie :(

Rak jelita grubego

5 lat temu

Cześć wszystkim! Dzięki za słowa pocieszenia i wsparcia. Ja sama póki co pogodzic się nie mogę że tak tata został okaleczony - nie chce tu nikogo obrazić, z góry przepraszam jeśli ktoś poczuł się urażony moimi slowami. Ale u nas naprawdę miało być prosto a za każdym razem w ostatniej chwili się zmienia niestety na to gorsze :(

Dziś mijają 2 tygodnie od pierwszej operacji, pewnie będą wyniki hist i zastanawia mnie czy wynik hist jelita wyciętego może być gorszy od wyniku samego guza który został wycięty przy kolonoskopi? Nie wiem, od wczoraj targa mną straszny niepokój, mam ogromne nerwy nie wiem czym spowodowane, chyba właśnie tym że lada dzień dowiemy się co dalej, czy jakieś leczenie czy jednak tylko to. I sama nie wiem co lepiej, chemia czy to żeby jej uniknąć. Wiem że sama stomia dla taty to dużo, jak dojdzie do tego jeszcze chemia to już wogole go to załamie :(

Pozdrawiam!

Rak jelita grubego

5 lat temu
agnieszka76 napisał:

Kaśka85 nie zawsze da się przewidzieć przykre skutki. Jesteś teraz przerażona, boisz się o tatę i to jest naturalne. Jednak lekarze robią wszystko aby mu pomóc. Walka toczy się o życie i na pewno po pewnym czasie tata to zrozumie. On musi to wszystko sobie poukładać w głowie. Wiem, że jest Ci strasznie ciężko ale Twoja obecność doda mu sił. Przeszliście trudną drogę, wierzę, że teraz będzie tylko lepiej. 


Dziękuję. Ja jestem przerażona, nie chcę myśleć jak przerażony musi być tatą :(

Rak jelita grubego

5 lat temu

Mate jak Cie słucham to chce wierzyć że będzie dobrze ale wiem że tata się załamie zwyczajnie  

Widzisz z tą chemia nie wiadomo nic, profesor który Tate operował za pierwszym razem mówił że wygląda na to że nie trzeba będzie chemii a teraz inny profesor mówi że raczej tak patrząc na stopień zawansowania miejscowego - naprawdę niewiem co to ma oznaczać. Mam wrażenie że oni mówią nam tylko to co jest konieczne, jeśli sama.o coś nie zapytam to po prostu nie powiedzą o tym. Czekają jeszcze na wynik hist z pierwszej operacji i pewnie wtedy jakieś konsylium będzie i będą decydować . Jedno jest pewne, że ten profesor z pierwszej operacji jest w grupie lekarzy którzy decydują o leczeniu onkologicznym. No nic, czekamy. Niewiem jak mogę Tate wesprzeć, jak dać mu siły. Wiem że potrzebuje czasu ale serce mnie boli na sama myśl, że to wszystko musi przechodzić.

Rak jelita grubego

5 lat temu

tata jest już po operacji okazało się że jeszcze większe rozejście się zrobiło, poza tym usunęli kolejne 40 cm jelita, podobno przez to że niedokrwienie było i dlatego takie rzeczy. Tata się załamie, nawet nie chcę myśleć sama siedzę i ryczę. Mam dość. Czułam to ;(

Rak jelita grubego

5 lat temu
Mate33 napisał:

Hej Kasia,

Nie zalamujcie sie. Czasami komplikacje sie zdarzaja. Nikt nie chce stomii, ale w najgorszym scenariuszu, to w przypadku taty i tak bedzie to rozwiazanie wylacznie czasowe, w zwiazku z tym tak na to musi patrzec.

Jak odwiedzalem tate w szpitalu wiekszosc pacjentow konczylo z tymczasowa stomia i niesamowite bylo, jak szybko oswajali sie z tym faktem.

Tak wiec glowa do gory, predzej czy pozniej bedzie dobrze, to tylko wyboje na drodze do zdrowia, zobaczycie ;)


Mate ja wczoraj pytałam lekarza o tą atomie czy to czasowa czy stała to mówi E z tym różnie bywa. Bo najpierw musi się zagoić potem.leczenie onkologiczne potem.xos tam i później czesto pacjenci juz nie chcą tego zmieniać. A mój tata bardzo się tego bał. Miało być prosto, miała być laparo wyszla normalna operacja, miał wyjść koło pn wtedy do domu, oczywiście tego co już był a tu zaczęło się komplikować. Tata bardzo się załamał wczoraj jak powiedzieli że grozi operacja i stomia :( tak strasznie się boje. Wciąż nie wiemy czy udał się dzisiejszy zabieg, myślę że do godziny będziemy wiedzieć. Nie mogę znaleźć sobie miejsca, chodzę od okna do okna i czuję się jakby od tego zabiegu zalezalo życie taty ;(

Rak jelita grubego

5 lat temu

Tata jutro ma zabieg, jeśli się nie uda w piątek operacja. Tata jest załamany, nie chcę zByt rozmawiać z nami :(

  Czuję się jak w jakimś science-fiction ;(