od 2019-12-16
ilość postów: 39
Cześć marzycielko, dawno mnie nie było, lecz cały czas myślałam, jak Ci poszło. Bardzo się cieszę. Strach miał wielkie oczy i na szczęście zniknął. Życzę Ci zdrowia i oby głos powrócił. Isia
Patrycja1985, nie przejmuj się ta niespodzianką. Jak byłam w Gliwicach, to była Pani, której kilka jodow zniszczyło przerzuty w płucach. Zawsze trzeba byc dobrej myśli. Czujesz się dobrze i to jest najważniejsze.
Marzycielko, uwierz tu nam wszystkim. O te kilka miesięcy pewnie nie przyjdzie. Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale nie załamuj się. To nic nie da, a samopoczucie sie pogorszy.
Tak jak kiedyś pisałam, oprócz tego raka, mam też toczeń rumieniowaty. O wiele gorsza chorobę niż ten rak. A im więcej mam chorób, tym lepiej się czuję j wyglądam ;) Toczeń jest w remisji od lat, po raku nie ma sladu. Żyje normalnie. Nie martw się. A jeśli naprawdę się martwisz, boisz, to spróbuj może w innym szpitalu, a potem i tak będziesz się leczyć w Gliwicach.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Patrycja 1985, trzymam kciuki! Będzie dobrze 👍
Marzycielko, w końcu się doczekasz;)
Pozdrawiam Was serdecznie.
Hej Łucja 91, oprócz tego, co napisały dziewczyny, pamietaj, że wszystko siedzi w głowie. Wszystko można przezwyciężyć, a najwazniejsze jest nastawienie. Ja oprócz tego raka, mam toczen który jest grozniejszy niż ten rak. I żyjemy już razem 30 lat. Będzie dobrze; )
Patrycja1985, owszem przelezysz weekend, ale przynajmniej w poniedziałek już będziesz po operacji;)
Kasienka43, a Ty już byłaś s Gliwicach ?
marzycielko, z tego co pamiętam masz grupę V, więc może się nie spieszą. Ale Kochana spytaj lekarza. Jeśli na Call Center nie podali numeru, to zadzwoń do pielęgniarek, może one podadzą gdzie i do kogo zadzwonić. Dzwon na 32 278 8106 lub 32 278 9941.
Patrycja, tak u mnie wszystko czyste. Nie mam nic.
Pomoc57, po operacji może pojawić się obrzęk, ale ja zadzwoniłabym do lekarz z i podpisała, u każdego inaczej się goi.
U mnie zawsze jak na psie.
Pozdrawiam Was.
marzycielko, z tego co pamiętam masz grupę V, więc może się nie spieszą. Ale Kochana spytaj lekarza ,
Cześć Kochana marzycielko, na pewno o Tobie nie zapomnieli. Te raki nie wymagają natychmiastowej operacji, ale jeśli się martwisz, to proszę zadzwoń tam. Ich Call Center działa sprawnie, zwłaszcza rano i w razie czego podadzą Ci właściwy do kontaktu numer, o ile go nie masz. Zadzwoń. Nie martw się i nie stresuj, bo nikomu nie jest to potrzebne, a stres jest sprzymierzeńcem chorób i osłabia organizm. Działaj i nie martw się.
Czesc Parycja1985 czesc Dziewczyny, serdecznie dziekuje za dobre słowa, wsparcie, pamięć i modlitwe. Nie odzywalam sie, bo zapomnialam hasla. Pojechalam na umówiony termin, piatek 17 kwietnia. TAK to wyglada: piątek rano- rejestracja, wywiad z lekarzem, badania krwi: tsh, tyreoglobulina, ft3, ft4, sod, potas, morfologia z rozmazem, nawet badanie w kieeunku ciazy, proby watrobowe oraz usg. W sobotę i niedzielę po jednym zastrzyku tyrogenu. W poniedziałek badanie krwi na tej i tyreoglobuline. Po obiedzie przejście na pododdział leczenia radiojodem. To samo piętro, tylko w druga stronę. Po 14 potknięcie kapsułki z radiojodem , schodzi się piętro niżej. Jest bezpiecznie. Leży się 2 godziny. Ja zasnąłem. Po przebudzeniu trzeba dużo pić, koło 2 litrów. Ja piłam prawie 3. Radiojod najbardziej wydała się w ciągu 48 h, więc cały czas trzeba dużo pić, zresztą Pani przez telefon powiedziała, żeby przywieźć że sobą zgrzewke wody. Ja miałam trochę więcej.. Z pokojów nie można było wychodzić, a na tym oddziale w ogóle nie można. Na tym oddziale codziennie między 6 i 7 oraz 22 i 23 trzeba leżeć w lożku, bo nad nim jest urządzenie do pomiaru radiojodu w ciele. W czwartek rano ostatni pomiar i Ci, co maja dobry wynik ida na scyntygtafie. Robia na dole, pieterko nizej niz tam gdzie podaja jod, oraz tam gdzie jest poradnia, w glownym budynku. Ja byłam tam gdzie poradnia. Pan zaprowadził nas dołem, podziemnym korytarzem, żeby było bezpiecznie. Potem powrót do pokoju śniadanie, obiad i do szatni. Zaraz po ubraniu się przyszedł koło szatni lekarz z wypisami i wolał każdego pacjenta z osobna. Ja byłam pierwsza. U mnie super, nigdzie nic nie mam. Kontrola usg tarczycy i tsh u nich na wrzesień 2021, a na grudzień 2023 hospitalizacja diagnostyczna. Lekarze są świetni, personel także. Patrycja nie martw się, im prędzej ta operacja, tym lepiej. Będzie dobrze. Trzeba wierzyć i modlić się. Jeszcze raz Wam dziękuję!