Ostatnie odpowiedzi na forum
Mam 35 lat u mnie zaczęło się zupełnie niewinnie .Moja długoletnia pani ginekolog leczyla mnie przez 6 miesięcy tabletkami hormonalnymi twierdząc ,że mój guz to zmiana endometrialna .Po tym jak zamiast zmniejszać się urósł dwukrotnie skierowała mnie na usunięcie go (bez wnikliwych badań) cały czas utrzymywała mnie w przekonaniu że to nic groźnego.Usunięto podczas pierwszej operacji prawy jajnik i jajowod,chociaż w skierowaniu była lewa strona.Wyniki histopatologiczne przyniosły dla mnie szokujące wieści że to nowotwór złośliwy.Tutaj już szybko sie potoczyło kolejna operacja ,chemia obecnie leżę w szpitalu i czekam na 3 wlew oraz 2 dawke avastinu .Tak mnie naszło żeby do Was napisać ,nie wiem chyba gorszy dzień .Nie opuszcza mnie myśl czy gdybym jej bezgranicznie nie ufała to moze nie byłabym dzisiaj tu gdzie jestem ,a moje życie nie byłoby przewrócone do góry nogami.