od 2018-08-16
ilość postów: 2
nana- dziękuję za odpowiedź, będę skrupulatnie czytać, dziękuję za słowa otuchy. Wiem że wszystko się okaże jak otworzą brzuch, wszystko przyjmiemy byleby tylko usłyszeć że będzie dobrze... Mogłabym prosić jeszcze o wiadomość prywatną z namiarem na grupę na FB szukałam ale nic nie mogę znaleźć. Pozdrawiam i podziwiam wszystkie waleczne o dzielne kobiety jesteście dla mnie wielkie
dzień dobry, witam wszystkich. Półtora tygodnia temu jak grom z nieba spadła na nas wiadomość że moja mama ma raka jajnika. Guz wielkości 7 cm, przyklejony do ściany macicy, mama kobieta w siłę wieku lat 55 pod stałą opieką lekarzy ( ma problemy z kamieniami nerkowymi i wątroba) i nikt wcześniej nie wykrył tego chlolerstwa... Wszystko dzieje się tak szybko że dopiero zgłębiam temat, ja, mama niestety nie jest aktywna w internecie. Udało się nam dostać do Krakowa na ul. Kopernika. Po wstępnych badaniach planowana jest masywna operacja usunięcia narządów macica jajniki śledziona, dodatkowo wyszły jakieś zmiany na jelicie. Rok temu mama miała kontrolne badania i nybu wszystko było ok, czy to możliwe że chorobą tak szybko się rozwinęła??? Czy są tu jakieś panie po takiej operacji że stomią?? Nie powiem że jestem tym wszystkim przybita nie mówiąc o mamie a chciałbym dać jej jak największe wsparcie. Na pewno poczytam forum wstecz. Za wszelkie wskazówki jak i opinie na temat onkologii na Kopernika serdecznie dziękuję.