Ostatnie odpowiedzi na forum
ja też mam problemy z poziomem wapna od operacji, a w następstwie tego też z fosforem i magnezem. Biorę calcifos, na mnie działa lepiej niż calperos plus alfadiol, czasami magnez i wyniki teraz w normie. Dieta niskofosforanowa zalecana cały czas od operacji ale ciągle fosfor ok 1 ponad normę. Na szczęście żadnych efektów ubocznych po dużym jodzie nie mam i mam nadzieję, że już się nie pojawia.
hej hej! jestem już w Gliwicach od środy, dzisiaj podali nam jod dawka 100. Do poniedziałku w zamknięciu. Potem scyntygrafia i w końcu będę wiedziała czy coś tam jeszcze we mnie siedzi czy dobilam dziada ;-)
denim
dziękuję, zastanawiałam się czy spróbować ale powstrzymywała mnie cena. Skoro Tobie pomogło, to może na mnie też podziała :)
anitag79
używałam kiedyś Dermeny ale strasznie plątała mi włosy. Wtedy jednak miałam takie mini problemy z włosami, przesilenie jesiennie czy coś ;-) dziękuję i dodaję do listy, może teraz lepiej się spisze.
Kasiazrozpaczona
Ja też zauważyłam, że od pewnego czasu mam osłabiona odporność. Córcia przynosi ze żłobka różne infekcje, zawsze mnie zarazi, a jeśli zarazi też Małża, to On przechodzi to dużo łagodniej i szybciej niż ja. Dlatego zaczęłam się interesować naturalnymi specyfikami, żeby nie obciążać organizmu dodatkowo lekami, kiedy można tego uniknąć.
Syropy z cebuli, czosnku, cynamon cejloński, imbir, kurkuma. Zwalczają infekcję i wzmacniają organizm. Trzeba tylko z głową do wszystkiego podchodzić i znać granice
Kalmara
Spróbuj, naprawdę działa. Nie jestem świruską ekologiczną ani nikim podobnym od kiedy mam dziecko staram się żyć zdrowiej, a od kiedy mam raka staram się nie obciążać organizmu niepotrzebnie ;-)
Dziewczyny i Chłopaki, tak się zastanawiam, czy jest w ogóle szansa, że nie będę miała jodu leczniczego? Czy mogą wyjść fantastyczne wyniki przy diagnostycznym i nie będzie potrzebna większa dawka?
Z tego co czytałam na forum, to przyjmują mnie 18 maja, dają dawke diagnostyczną i zastrzyk, 19 drugi zastrzyk i scyntygrafia. Decyzja czy 20 podać duży jod. Dobrze to sobie poskładałam?
Na sam kaszel recepty nie mam ale zaczęłam interesować się naturalnymi metodami leczenia. Z rozsądkiem oczywiście. Pediatra poleciła kiedyś przy przeziebieniu używać więcej kurkumy do przyprawiania. Zaczęłam szukać info w necie i trafiłam na złote mleko. Poczytaj. My w domu od tego czasu stosujemy na przeziębienia i faktycznie pomaga zwalczyć infekcje.
Vjolka
Lekarz powiedział, że dopóki nie będę miała uregulowanych hormonów, to z włosami nie będzie lepiej. Wypadają przez osłabienie po operacji i utrzymywanie niskiego tsh. Dlatego też jod będzie prawdopodobnie dla włosów kolejnym negatywnym czynnikiem. To mówił mi mój endokrynolog. W Gliwicach po 3 godzinach drogi i kolejnych 4 czekania w poczekalni dowiedziałam się, że mam wyznaczony termin na jod i wszystkiego dowiem się jak będę w szpitalu.
Kalmara
Ja dwa razy już podcinałam włosy, teraz mam do ramion. Nie wyobrażam sobie siebie w krótszych. Regenerum ponoć obciąża więc najpierw przetestuję Neril. Każde mycie włosów to dla mnie trauma. Pełno ich w odpływie, na podłodze, a jak muszę użyć suszarki to są dosłownie wszędzie.
Anniesss
Dziękuję za polecenie i zamawiam. Wszystkiego spróbuję, oby coś w końcu podziałało. Witaminy też muszę jakieś wybrać teraz, żeby czekały w gotowości i zacznę brać po jodzie.
Zastanawiam się jeszcze nad wizytą u dermatologa. Najlepszy byłby chyba dermatolog – trycholog ale albo takich nie ma na Dolnym Śląsku, albo ja nie potrafię wygooglować.
Czytam forum od paru miesięcy. Dowiedziałam się od Was dużo więcej niż od lekarzy. U mnie rak brodawkowaty klasyczny, nieotorebkowany, pT1bNX. Operacja w grudniu.
18 maja jadę do Gliwic, dostanę zastrzyki, kwalifikacja do leczenia radiojodem i na 20 maja mam zaplanowane podanie kapsułki.
Przeraża mnie późniejsza kwarantanna. Moja córka ma niecałe dwa latka i rozstanie z Nią będzie w tym wszystkim najtrudniejsze. Z tego co czytałam na forum, każdy ośrodek ma inne wytyczne co do długości kwarantanny. Dużo też zależy od tego z jakim poziomem promieniowania się wychodzi ze szpitala.
Czy oprócz picia dużej ilości wody podczas pobytu w izolatce są jeszcze jakieś sposoby aby przyspieszyć pozbywanie się tego paskudztwa z organizmu?
Może ktoś z Was miał problemy z włosami? Od dwóch miesięcy wypadają mi w ogromnych ilościach. Endokrynolog powiedział, że w tym momencie nie ma sensu włączać leczenia skierowanego na włosy, ponieważ po radiojodzie będą wypadać bardziej. Nie takiej pomocy oczekiwałam :)
helloł mam raka ale to nie znaczy, ze chcę założyć worek pokutny i wyglądać jak siedem nieszczęść :) jestem kobietą i mam raka, kiedy dobrze wyglądam lepiej się czuję :)
Próbowałam ampułek vichy plus szampon z aminexilem - całe opakowanie - nic.
Kozieradka, biotebal - nic.
Teraz nie mogę brać witamin - przed jodowaniem - więc obawiam się, że jeśli po jodowaniu ma być jeszcze gorzej, to pozostanie tylko ogolenie resztek i kupienie pięknej peruki, dopóki nie odrosną moje własne normalne włosy...
Czytam forum od paru miesięcy. Dowiedziałam się od Was dużo więcej niż od lekarzy. U mnie rak brodawkowaty klasyczny, nieotorebkowany, pT1bNX. Operacja w grudniu.
18 maja jadę do Gliwic, dostanę zastrzyki, kwalifikacja do leczenia radiojodem i na 20 maja mam zaplanowane podanie kapsułki.
Przeraża mnie późniejsza kwarantanna. Moja córka ma niecałe dwa latka i rozstanie z Nią będzie w tym wszystkim najtrudniejsze. Z tego co czytałam na forum, każdy ośrodek ma inne wytyczne co do długości kwarantanny. Dużo też zależy od tego z jakim poziomem promieniowania się wychodzi ze szpitala.
Czy oprócz picia dużej ilości wody podczas pobytu w izolatce są jeszcze jakieś sposoby aby przyspieszyć pozbywanie się tego paskudztwa z organizmu?
Może ktoś z Was miał problemy z włosami? Od dwóch miesięcy wypadają mi w ogromnych ilościach. Endokrynolog powiedział, że w tym momencie nie ma sensu włączać leczenia skierowanego na włosy, ponieważ po radiojodzie będą wypadać bardziej. Nie takiej pomocy oczekiwałam :)
helloł mam raka ale to nie znaczy, ze chcę założyć worek pokutny i wyglądać jak siedem nieszczęść :) jestem kobietą i mam raka, kiedy dobrze wyglądam lepiej się czuję :)
Próbowałam ampułek vichy plus szampon z aminexilem - całe opakowanie - nic.
Kozieradka, biotebal - nic.
Teraz nie mogę brać witamin - przed jodowaniem - więc obawiam się, że jeśli po jodowaniu ma być jeszcze gorzej, to pozostanie tylko ogolenie resztek i kupienie pięknej peruki, dopóki nie odrosną moje własne normalne włosy...