Ostatnie odpowiedzi na forum
Nini 86 ja nie brałam zwolnienia :-)bo rozumiem ze chodzi Ci o przymusowosc :-)
Nana podziwiam!!! dla pocieszenie od dwóch tygodni walczę z zebem...bądź zębami i niestety pp kilku wierceniach okazało się ze oby dwa kanałowo...
Nini86 ja piłam szklankę dziennie- robiłam jabłkowo- buraczkowy
Ja brałam mała łyżeczkę na 3/4 szklanki :-) w trakcie wlewow ;-)
Nini86 zacznę od tego ze brałam witaminę C lewoskretna ;-) piłam sok z buraka, siemię lniane, ostropest, sok noni i chyba tyle ;-) chemię zniosłam w miarę.. Chodziłam cały czas do pracy.. Chociaż w środę miałam wlew a skutki zaczynały się koło piątku - wszystko do przeżycia, po pierwszej chemii nogi bardzo bolały ale nie wiedziałam czego się spodziewać, z każdym razem było lepiej ;-) skutki uboczne- mdlilo ale tylko chwilami,ból nóg i rąk, oraz wilczy apetyt :-)
Nini86 ja miałam Też pierwszy stopień Ic ( chociaż nie wiem czemu bo reszta oprócz jajników była czysta) a stopień zaawansowania G2;-) nie miałam portu...podczas brania chemii raz miałam sytuację ze zaczęła mnie strasznie boleć ręką ale to Strasznie...na szczęście była to końcówka kroplowki i za parę minut podali do końca, przyglądając wcześniej lodem...taka sytuacja miała miejsce jeden raz- przypuszczam że dlatego iż się wiercilam bardzo to musiałam coś Poruszać...kolejne razy byłam tylko senna i miałam zimna rękę ;-)
Nina86 Dasz rade przetrwać!!! nie taki.diabeł straszny Mnie troskę mdlilo i nastąpił ból kości :-) leki przeciwbólowe pomagały...chodziłam cały czas do pracy!!!:-)robiłam obiady sprzątalam no generalnie wszystko robiłam....tylko te włosy...wypadły!! :-D z nicku wnioskuję ze jesteśmy w podobnym wieku :-)mam 31 lat :-)
Kucja, Nana i Carmen <3 cieplutko o Was myślę :-) jestescie dzielne WojownicZki!!! nieocenione jak dla mnie ;-) będę się modlić o Was!!! trzymajcie się dziewczynki!
Czarownico czytajc tak pozytywne wieści chce się żyć!!!! <3
Turczynko tak trzymaj!!!! <3
Piekn powiem Ci na moim przykładzie...miałam nowotwór 1b o złośliwości G2...a marker Ca125 wynosił 8 czyli normę i tak samo było z Testem Roma...dla mnie oba nie są wiarygodne...gdyż jak widać na moim przykładzie i nie tylko pewnie moim...te oba markery w normie nie gwarantują wykluczenia nowotworu złośliwego. I odwrotnie podwyższone Ca 125 nie gwarantuje jego obecności...może wskazywać na tocząca się infekcje w organizmie. Ca 125 jest bardziej wskaźnikiem dla osób po chemioterapii, bądź w jej trakcie;-)